Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
ZgibniewZiobor
Posty:242
Rejestracja:sobota 07 mar 2009, 00:00
Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: ZgibniewZiobor » czwartek 30 gru 2010, 10:05

Wczoraj u kolegi odpaliłem najnowszy produkt Cakewalk'a.
Chciałem Was zapytać jak oceniacie ten produkt i czy tylko mi się wydaję, że główną ideą przyświecającą programistą było... naśladownictwo. Czy to rzeczywiście taka rewolucja?


Recoil
Posty:33
Rejestracja:piątek 14 lis 2008, 00:00

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: Recoil » czwartek 30 gru 2010, 10:31

...Wczoraj u kolegi odpaliłem najnowszy produkt Cakewalk'a. Chciałem Was zapytać jak oceniacie ten produkt i czy tylko mi się wydaję, że główną ideą przyświecającą programistą było... naśladownictwo. Czy to rzeczywiście taka rewolucja?...

Jestem posiadaczem Sonara 8,5 PE i szczerze mówiąc nie ma tu mowy o żadnej rewolucji. Nie ma żadnych nowych narzędzi prócz nowych vintageowych kompresorów i korektorów w konsolecie, które można sobie spokojnie darować.

To jest praktycznie ten sam produkt pod względem użyeczności co 8,5, poddany liftingowi, który jest niepokojąco podobny do presonus Studio One. Wręcz do złudzenia.

Jestem użytkownikiem Sonara ale w tym wypadku wydaje mi się nie jest to lekko przereklamowane. Mogli naprawdę jakieś nowe narzędzia zrobić. albo chociarz dodać pełną wersję Guitar Rig 4 lub nowe sample fortepianowe dać (tylko że pożądne, bo truepianos w wersji amber mnie nie przekonuje)

Poczekam na X2 bo to się po prostu nie opłaca

Recoil

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: Zbynia » czwartek 30 gru 2010, 11:33

Widać że nie miałeś z nim do czynienia - TO NIE JEST TEN SAM PRODUKT


 


zmieniło się bardzo dużo choćby w samym wyglądzie i muszę przyznać że ktoś kto lubił poprzednie wydania w tym napewno się pogubi...zaczynając już od samego strasznie beznadziejnego dokowania okien


kompletny brak przejrzystości w niektórych momentach i bardzo niewygodna praca z mikserem


brak prostych skrótów w menu - trzeba się naklikać


 


jak dla mnie to przedobrzyli a wystarczyło dopracować to co było bo już było bardzo dobrze - więcej nie powiem bo miałem okazję bawić się tylko chwilkę ale najwięcej czasu straciłem właśnie na wygodnym ustawianiu okien i...się nie udało


Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: spiker » czwartek 30 gru 2010, 12:11

Pierwsze zetknięcie z X1 odpycha. Od razu staje się jasne, że potrzebne są dwa monitory albo jeden baaaaardzo duży. Na mniejszych ekranach Pro-Channel po prostu się nie mieści w pionie i nawet nie ma możliwości obejrzeć go w całości w trybie Track Inspector - panel nie ma paska przewijania. Dopiero w oknie miksera, można się przewinąć paskiem. Zniknęły przyciski w głównym pasku zadań, zostały zastąpione zakładkami na panlelach...itd. Generalnie są to UTRUDNIENIA. Przejrzystość GUI jest krokiem w złym kierunku: tory w mikserze, nawet w trybie WIDE, nie są na tyle szerokie, by w polu IN/OUT widoczne było wyraźnie fizyczne wejście lub wyjście przypisane do śladu. Suwaki tłumików widoku TRACK zastąpiono "kreseczkami" rodem z Cubase....to są błędy designerskie. Powierzchnia czynna ekranu ograniczana jest zminimalizowanymi paskami DOCK....Synth Rack zsotał wepchnięty do Media Explorera i pół godziny szukałem go tam gdzie powinien być czyli w menu VIEW. To błędy logiczne. Nowy pasek Smart Tool jest strzałem w płot...po co on wisi w menu? Skoro naśaldują jużCubase to co za problem skojarzyć go z prawym klawiszem myszy? To jest lenistwo. Schematów kolorystycznych, których we wcześniejszych wersjach było kilkanaście, teraz jest TRZY! I to kompletnie nie do odróżnienia. Wstyd. To wszystko są wady. NIe do ukrycia i nie do zamaskowania. Nie da się ich wytłumaczyć NICZYM. To są moje pierwsze wrazenia, które wynikają z oglądu...dziś ruszam do boju praktycznego i nagrywam chór, po którym muszę zrobić szybki miks..okaże się co ten X1 jest wart.
Nowości: PRO CHANNEL, instrumenty z wersji SI, time stretching z użyciem myszy, audio snap z poziomu tracku, wyszukiwarka mediów, trochę darmowych loopów...niewiele tego. Jutro "doniosę" jak się sprawdza. Na razie żałuję wydania 99 eurosów.
Pozdrawiam
PS. Na Trup-jano nie narzekaj. To i tak najlepsze wirtualne piano na świecie. Jak Ci Amber nie pasuje dokup resztę - warto.
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
ZgibniewZiobor
Posty:242
Rejestracja:sobota 07 mar 2009, 00:00

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: ZgibniewZiobor » piątek 31 gru 2010, 00:12

w głowie się nie mieści, że Reaper zajmuje kilka mb, a potrafi sporo.


Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: spiker » piątek 31 gru 2010, 08:50

To fakt, ale pamietaj, że Reaper to golutki DAW i pluginy (w zasadzie bez interfejsu GUI). Nie ma poza tym w Reaper nic: żadnych sampli, pętli, instrumentów VST z zasobami WAV, żadnych procesorów z wbudowanymi impulsami, żadnych samplerów z zawartością, a w Sonar jest tego pełno. Gdyby obedrzeć instalator Sonara do samej aplikacji też ważyłby podobnie co Reaper. Sam instalator Dimnension w Sonar to ponad 4GB (99% to sample), do tego Beatscape (ta sama proporcja i waga), Session Drumer z samplami, Perfect Space z impulsami, Instrumenty SI z zawartością. Dołoż Brachu do Reapera takiego Dimension i zaraz z 4MB będziesz miał 4GB. Inaczej już to wygląda, prawda?
pozdrawiam
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

FIRE
Posty:152
Rejestracja:niedziela 06 wrz 2009, 00:00

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: FIRE » sobota 01 sty 2011, 19:43

Do tego wszystkiego, trzeba by dodać, że Cakewalk poleciał sobie w kulki, bo z klientów zrobili sobie beta testerów. Sonar X1 to niedopracowany produkt. Całkowicie niedopracowany. I na dodatek, przed zakupem upgrade klient nie otrzymał żadnej informacji, że X1 jest niedopracowany. Na razie X1 to beznadzieja.


Adrian4u
Posty:42
Rejestracja:wtorek 13 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: Adrian4u » niedziela 02 sty 2011, 10:55

...
Do tego wszystkiego, trzeba by dodać, że Cakewalk poleciał sobie w kulki, bo z klientów zrobili sobie beta testerów. Sonar X1 to niedopracowany produkt. Całkowicie niedopracowany. I na dodatek, przed zakupem upgrade klient nie otrzymał żadnej informacji, że X1 jest niedopracowany. Na razie X1 to beznadzieja....
 
nie jest najgorzej, ale najlepiej też nie...


Co do kilku rzeczy:
- Magic Tool macie pod środkowym klawiszem myszy
- dla mne to norma, że pracuje się na dwóch monitorach
- wrzucenie synth rack w zakładkę (sama idea zakładek) to akurat plus - poza tym każdą z nich moża wyciągąć w osobne okno
- dodano sporo narzędzi ułatwiających pracę (ale o tym trzeba wiedzieć)


A z minusów:
- manual na prawie 1900 stron - szlagszlagszlag - jest co czytać, a korzystając  elpa - trzeba wiedzieć czego szukać
- wiele funkcji poukrywano - więc nawet "platinum members" na forum Cakewalk mieli problemy żeby mi je wskazać
- błędy logiczne - owszem, są
- przełączanie "snapshotów" nie do końca działa jak powinno - chociaż na w miarę mocnym kompie nie powinno to wyglądać i przebiegać "aż tak" wolno.
- ACT mówiąc oględie - wkurza - a jeszcze bardziej wkurza prba mapowania ACT - Z Behringerem BCR działa albo i nie, często kończy się zwiechą



[Post edytowany przez Admina w dniu 02/01/2011]
DJ, konferansjer, zwierzę sceniczne:)

Awatar użytkownika
dr_After
Posty:312
Rejestracja:wtorek 25 gru 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: dr_After » niedziela 02 sty 2011, 14:51

...To fakt, ale pamietaj, że Reaper to golutki DAW i pluginy (w zasadzie bez interfejsu GUI). Nie ma poza tym w Reaper nic: żadnych sampli, pętli, instrumentów VST z zasobami WAV, żadnych procesorów z wbudowanymi impulsami, żadnych samplerów z zawartością, a w Sonar jest tego pełno. Gdyby obedrzeć instalator Sonara do samej aplikacji też ważyłby podobnie co Reaper. Sam instalator Dimnension w Sonar to ponad 4GB (99% to sample), do tego Beatscape (ta sama proporcja i waga), Session Drumer z samplami, Perfect Space z impulsami, Instrumenty SI z zawartością. Dołoż Brachu do Reapera takiego Dimension i zaraz z 4MB będziesz miał 4GB. Inaczej już to wygląda, prawda?
pozdrawiam...
 


 


Zależy co się lubi. Ja preferuję elastycznośc i możliwość obudowania sobie DAW-a samplami i efektami, z których wiem, że na pewno skorzystam i które sam wybiorę. Kupując Sonara zostaję "obdarowany" kupą rzeczy, które niekoniecznie są powalające i niekoniecznie dla mnie użyteczne. Ot, Cakewalk wymyślił sobie szablon swojego użytkownika i dorzuca do swojego programu soft, niezależnie czy ktos w ten szablon sie wpasuje, czy nie. Ja to nazywam bloatware, czyli softem rozdmuchanym do granic możliwości. Nie sprzyja to ani szybkości pracy, ani szybkości instalacji, ani - niestety - cenie ostatecznej produktu.


Sonar staje się (a może stał się już lata temu) korporacyjnym kolosem. I już do mnie nie przemawia.


Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Sonar X1: czy to rzeczywiście taka rewolucja?

Post autor: spiker » poniedziałek 03 sty 2011, 08:27

Już po nagraniach i wstępnym miksie. Stwierdzam (po instalacji update a1):
1. X1 jest stabilny - nie wysypuje się
2. Raz pokłocił się z V-Vocal i wywalał cały Sonar. Okazało się, że to w związku z obecnością poprzedniej wersji 8.5. Po dezinstalacji problem zniknął
3. CZasem dzieją się "czary" (możecie wierzyć albo nie)...ale kiedy skończyłem miks i chciałem sprawdzić zgodność z mono, wcisnąłem na szynie master MONO i wiecie co się stało? Projekt zaczął się odtwarzać tak jakby został nagrany w 44kHz a odtworzony w 192kHz....szok. Myślałem że mam zwidy...ale nie. Monofonizacja poszczególnych tracków była ok, ale mono sumy ......"4 x speed i 4 razy higher". Po restarcie systemu wszystko wróciło do normy. Póki co nie powtórzyło się.
4. Mnie wkurzają te zakładki - żeby wyciągnąć cały mikser na full ekran trzeba wykonać dwa pstryknięcia: wydokować, zmaksymalizować, a ten głupi skajlajt czy jak go tam zwał, po ponownym zadokowaniu i próbie wydokowania znów ogranizca rozmiary miksera, zamiast zapamiętać go w full rozmiarach.
5. Fajny jest mechanizm wyciągania z listy wtyczek i VSTi i przeciągania go w dowolne miejsca.
6. Totalnie nie rozumiem, dlaczego w trybie miksera wtyczki otwierają się w osobnych oknach któych nie można sobie dowolnie poukładać na ekranie...ten skajlajt we wszystko się wtrąca. Ruszysz oknem wtyczki i już się pół ekranu świeci na niebiesko, proponując jakąś dziwną "aranżację wnętrza"..której nie chcę...ja poprostu chcę przesunąć wtyczkę tylko ciut w lewo
7. Zdecydowanie szybciej wykonuje się rendering (mixdown) czegokolwiek
8. Po trochu się przyzwyczajam. Po trochu
pozdrowienia
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

ODPOWIEDZ