Heja wszystkim,
powiedzcie mi, czy jeśli agencja reklamowa jakiś czas temu zrobiła dla mnie spot TV z muzyką, a ja teraz chcę go ponownie wyemitować u siebie na sklepie, ale już bez muzyki, bo firma zarządzająca utworem zawołała olbrzymią kwotę za przedłużenie licencji, to mogę go puszczać na sklepie po prostu z wyłączonym głosem?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Pozdro!
...
Heja wszystkim,
powiedzcie mi, czy jeśli agencja reklamowa jakiś czas temu zrobiła dla mnie spot TV z muzyką, a ja teraz chcę go ponownie wyemitować u siebie na sklepie, ale już bez muzyki, bo firma zarządzająca utworem zawołała olbrzymią kwotę za przedłużenie licencji, to mogę go puszczać na sklepie po prostu z wyłączonym głosem?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Pozdro!...
To zalezy... Jezeli jestes WLASCICIELEM filmu to mozesz sobie puszczac.
Choc nie do konca rozumiem, czego licencja dotyczy. Czy calosci, czy obrazu osobno a dzwieku osobno.
Bez sensu ;( W razie czego masz tu na forum ze 100 albo wiecej osob, ktore Ci zrobia muzyke jeszcze raz
od zera, bez licencji - w tym i ja :))))
Pozdrawiam
To zalezy... Jezeli jestes WLASCICIELEM filmu to mozesz sobie puszczac.
Choc nie do konca rozumiem, czego licencja dotyczy. Czy calosci, czy obrazu osobno a dzwieku osobno.
Bez sensu ;( W razie czego masz tu na forum ze 100 albo wiecej osob, ktore Ci zrobia muzyke jeszcze raz
od zera, bez licencji - w tym i ja :))))
Pozdrawiam
...
No jeśli agencja wykonała ten film dla mnie i ja za niego zapłaciłem, to chyba jest to już mój film. No a muzyka pochodziła z jakiejś biblioteki muzycznej, do której wspomniana agencja udzielała syblicencji. Chcąc teraz ponownie emitować spot musze opłacić licencję do muzyki (bo jak wspomniałem sam obraz jest już "mój").
Czyli śmiało mogę "puszczać"?
...
No jeśli agencja wykonała ten film dla mnie i ja za niego zapłaciłem, to chyba jest to już mój film. No a muzyka pochodziła z jakiejś biblioteki muzycznej, do której wspomniana agencja udzielała syblicencji. Chcąc teraz ponownie emitować spot musze opłacić licencję do muzyki (bo jak wspomniałem sam obraz jest już "mój").
Czyli śmiało mogę "puszczać"?
...
Wiesz co? Hm... Nie bede sie wymadrzal, bo nie zmam sie na tym. Jest to zapewne sformulowane w umowie (na pewno w taki sposob, zeby nic nie rozumiec). Przejzyj umowe koniecznie.Ale skoro chca od Ciebie kasy (wszystko jedno za co) to w/g mnie nie jestes wlascicelem tej produkcji. Czyli teoretycznie nie mozesz tego puscic bo: Czy jestes pewien, ze obraz tez nie wymaga przedluzenia licencji?
Wiesz co? Hm... Nie bede sie wymadrzal, bo nie zmam sie na tym. Jest to zapewne sformulowane w umowie (na pewno w taki sposob, zeby nic nie rozumiec). Przejzyj umowe koniecznie.Ale skoro chca od Ciebie kasy (wszystko jedno za co) to w/g mnie nie jestes wlascicelem tej produkcji. Czyli teoretycznie nie mozesz tego puscic bo: Czy jestes pewien, ze obraz tez nie wymaga przedluzenia licencji?
...
Tak, właścicielem obrazu jestem. Z dniem zapłaty wszelkie prawa majątkowe do obrazu przeszły na mnie. Chodzi tylko o to, czy mogę to puszczać nie mając praw do muzyki (której de facto nie będzie słychać)?
...
Wiesz co? Hm... Nie bede sie wymadrzal, bo nie zmam sie na tym. Jest to zapewne sformulowane w umowie (na pewno w taki sposob, zeby nic nie rozumiec). Przejzyj umowe koniecznie.Ale skoro chca od Ciebie kasy (wszystko jedno za co) to w/g mnie nie jestes wlascicelem tej produkcji. Czyli teoretycznie nie mozesz tego puscic bo: Czy jestes pewien, ze obraz tez nie wymaga przedluzenia licencji?
...
Tak, właścicielem obrazu jestem. Z dniem zapłaty wszelkie prawa majątkowe do obrazu przeszły na mnie. Chodzi tylko o to, czy mogę to puszczać nie mając praw do muzyki (której de facto nie będzie słychać)?
...
Rozumiem. Czyli zeby miec pewnosc to zgraj film jeszcze raz, bez dzwieku i puszczaj sobie ile wlezie.
Jesli sie czepia to zglosnisz im volume na maxa i nic nie uslysza.
Moje porady sa tylko domniemaniami so nie biore odpowiedzialnos
Pozdrawiam
