Witam,
mam pytanie - mam ESkę która jest głównym instrumentem, gram progrock/fusion, być może lekko przestawimy się na progmetal. Motif jest świetny do tej muzyki, ale brakuje jakichś synthów na wierzchu - dobrych mocnych leadów w unisonie, syntetycznych padów itp. Poza tym pstrykanie z patcha na patch i layerowanie klawiatury nudzi - a drugi parapecik na górze byłby wygodnym rozwiązaniem - jako klawiatura midi do brzmień ESki jak i samodzielny tone generator. Gram głównie live.
Przez głowę przeszła mi ZAMIANA Motifa ES na Fantoma G, może M3 z Radiasem? Ale utrata tak dobrego soundu dla paru plastikowych bajerów czy kolorowego wyświetlacza nie usprawiedliwi chyba sprzedanie ESki i dopłatę paru tysięcy. Prawda. ...prawda??:D
TOTEŻ!
Myślałem o paru rozwiązaniach:
AN1X (W cenie rozszerzenia PLG-150AN więc oczywiście najlepszy oryginał)
Korg Z1/Prophecy (miazga - ale ciężko dostać)
Blofeld? ale wersja z klawiaturą droga:(
Od biedy mam jakiegoś małego SY-35, może jakiś moduł do niego?
Budżet nie za duży;)
Nie jestem też programistą patchy (nie będę godzinami kręcił brzmieniami żeby dostać 2-3 dobre barwy i tylko dla nich kupić instrument), wolę skupiać się na kompozycji i grze (dużo grania live) toteż dostępna duża biblioteka brzmień i duża ich ilość jak najbardziej pożądana.
Na razie ostrzę sobie ząbki na AN1X jako najbardziej zbliżony do potrzeb, ale czekam na Wasze opinie :)