Po co piec na scenie?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00
Po co piec na scenie?

Post autor: spiker » poniedziałek 14 wrz 2009, 11:05

Pytanie brzmi z grubsza tak: Po co na scenie piec gitarowy umiejscowiony fizycznie tak by stanowił źródło dźwięku ze sceny w kierunku publiczności? W pytaniu tym jest oczywiste założenie, że piec jest nagłaśniany mikrofonem i dalej na FOH.


Pytanie dotyczy głównie małych i średnich scen, gdzie poziom dźwięku emitowany przez wszystkie tego rodzaju źródła (piece wszystkich gitarzystów, basisty i keyboardzisty) w sposób skuteczny uniemożliwiają wykoananie roboty gościa przy mikserze FOH.


Czy w takiej sytuacji piece nie powinny być traktowane wyłącznie jako personalne odsłuchy muzyków ukierunkowane na nich konkretnie a nie na publiczność?


Jeśli ten pomysł wyrażony w  akapicie wyżej nie jest chory, to jak radzicie sobie z muzykami na małej i średniej scenie, którzy koniecznie chcą postawić ścianę wzmaków i CAŁKOWICIE panować nad poziomem?


pozdrawiam


 

przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: JoachimK » poniedziałek 14 wrz 2009, 11:11

...
Pytanie brzmi z grubsza tak: Po co na scenie piec gitarowy umiejscowiony fizycznie tak by stanowił źródło dźwięku ze sceny w kierunku publiczności? W pytaniu tym jest oczywiste założenie, że piec jest nagłaśniany mikrofonem i dalej na FOH.


Po nic :) Nie na darmo instaluje sie nawet przegrody plexi pomiedzy siatkami glosnikow gitarowych a mikrofonem, wtedy nawet piec nie gra dla gitarzysty, a wszystko idzie z odsluchu. 

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
jace-nty
Posty:83
Rejestracja:czwartek 15 sty 2004, 00:00
Lokalizacja:Goleniów

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: jace-nty » poniedziałek 14 wrz 2009, 11:19

Jeżeli piec będzie skierowany w moją stronę, to po pierwsze, może powstać problem ze sprzężeniami - gitara -piec. Jednak to już jest kwestia głosności, przystawek itp. Natomiast druga rzecz, to słyszalność innych muzyków którzy znajdują się na scenie. W przypadku małych scen, można zastosować kilka opcji. Mozna piec ustawić lekko bokiem, żeby nie grał w przód. Ewentualnie po prostu go nie nagłasniać, tylko odpowiednio ustawić proporcje. Na durzych scenach, przy dobrym systemie odsłuchowym, nie ma z tym problemu. Często nawet jest tak, że piece gitarowe ustawione są pod sceną, lób odwrócone tyłem do widowni. Warunkiem jednak jest tu jak wspomniałem dobry system odsłuchowy. W przypadku, kiedy wszyscy mają odsłuch osobisty (ucho), to na scenie opróch grającej perkusji, może być naprawdę cicho.

Pasjonat muzyczny, mikser in the box.

Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: spiker » poniedziałek 14 wrz 2009, 11:34

...
Jeżeli piec będzie skierowany w moją stronę, to po pierwsze, może powstać problem ze sprzężeniami - gitara -piec. Jednak to już jest kwestia głosności, przystawek itp. Natomiast druga rzecz, to słyszalność innych muzyków którzy znajdują się na scenie. W przypadku małych scen, można zastosować kilka opcji. Mozna piec ustawić lekko bokiem, żeby nie grał w przód. Ewentualnie po prostu go nie nagłasniać, tylko odpowiednio ustawić proporcje. Na durzych scenach, przy dobrym systemie odsłuchowym, nie ma z tym problemu. Często nawet jest tak, że piece gitarowe ustawione są pod sceną, lób odwrócone tyłem do widowni. Warunkiem jednak jest tu jak wspomniałem dobry system odsłuchowy. W przypadku, kiedy wszyscy mają odsłuch osobisty (ucho), to na scenie opróch grającej perkusji, może być naprawdę cicho.

...
 


Sprawa sprzężeń na linii gitara wzmak, w dużym stopniu zależy od głośności, a ustawiając wzmaniacz "na twarz" raczej poziom zmniejszę niż zwiekszę, oddalając tym samym perspektywę sprzężeń...:-)


Słyszalność innych muzyków: od tego są odsłuchy. Basiście i drumerrowi na nic mój piec.

przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
Blue_Note
Posty:5
Rejestracja:wtorek 26 gru 2006, 00:00

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: Blue_Note » poniedziałek 14 wrz 2009, 11:49

...
Pytanie brzmi z grubsza tak: Po co na scenie piec gitarowy umiejscowiony fizycznie tak by stanowił źródło dźwięku ze sceny w kierunku publiczności? W pytaniu tym jest oczywiste założenie, że piec jest nagłaśniany mikrofonem i dalej na FOH.

Pytanie dotyczy głównie małych i średnich scen, gdzie poziom dźwięku emitowany przez wszystkie tego rodzaju źródła (piece wszystkich gitarzystów, basisty i keyboardzisty) w sposób skuteczny uniemożliwiają wykoananie roboty gościa przy mikserze FOH.

Czy w takiej sytuacji piece nie powinny być traktowane wyłącznie jako personalne odsłuchy muzyków ukierunkowane na nich konkretnie a nie na publiczność?

Jeśli ten pomysł wyrażony w  akapicie wyżej nie jest chory, to jak radzicie sobie z muzykami na małej i średniej scenie, którzy koniecznie chcą postawić ścianę wzmaków i CAŁKOWICIE panować nad poziomem?

pozdrawiam

 ...
 



Podam przyklad: sredni klub, scena 6x8m, zespol grajacy stosunkowo glosno, mikrofony wokalowe - pojemnosci, bebniarz za pleksa, troche innych instrumentow i dwoch gitarzystow z piecami - dla szczegolow dodam, ze wszyscy graja na odsluchu dousznym...


nie ma szans, zeby kotry kolwiek sciszyl swoj piec stojacy za nim... gdyz odpowiedz brzmi "BO SIE NIE SLYSZY..."


nie wiem w czym jest problem aby ustawić piec twarza do siebie i miec go jako odsluch wlasny,  z taka barwa jaka sobie wymarzymy


prosby o sciszenie pieca nie na wiele sie zdaja, gdyz zawsze pozostaje jeszcze galka przy gitarze na tzw solo, lub jakies kostki w stylu kompresora itp


nie ma mowy moim zdaniem o sprzezeniach zwrotnych gdyz do tego celu trzeba prawie "wlozyc" gitare do pieca


bardzo fajnym rozwiazaniem jest combo pewnej firmy gitarowe ktore posiada nozki metalowe umozliwiajace postawienie pieca przed soba w pozycji na ukos - moim zdaniem swietne rozwiazanie


pozdrawiam

Mam na imie Adam, realizacja dzwieku, praca w studio, instrumenty klawiszowe itd. :) to TO co interesuje mnie najbardziej, pozdrawiam Blue_Note

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: grembo » poniedziałek 14 wrz 2009, 12:05

jako basista nie wyobrazam sobie ze mialbym sie slyszec tylko z odsluchu - szczegolnie z kompetencjami realizatorow :) tak jesli chodzi o proporcje jak i o barwe (odsluchy brzmia inaczej jakos niz PA czy piec - tak bardziej srodkowo)

przy okazji mam pytanie:
-zawsze moj bass jest brany diboxem tylko, jak chce sobie zakupic wlasny dobry dibox (moj bass przesterowuje niektore diboxy riderowe)
-chce rowniez byc zbierany wlasnym mikrofonem (nietypowo jak na bass - Audix i5). Chodzi mi o to ze sam dol ma byc z diboxa, a reszta z mikrofonu. Piec Ebs Drome 12+horn - - - 150Wat, na ogol dzialam na 1/3-1/2 glosnosci na scenie.

Zastanawiam sie - czy nie bedzie problemow z przesunieciem fazowym, czy mikrofon "uciagnie" glosnosc pieca (ja nie slapuje i gram z kompresorem).... jak sobie z tym poradzic i jak madrze rozdzielic sygnal na dwa zrodla (do konsolety idzie dibox i mikrofon). chce po porstu dostarczac realizatorom z roznym doswiadczeniem i sprzetem wlasne brzmienie.

I pytanie drugie dodatkowe.
Jestem bardzo wyczulony na niestroj stopy z danym utworem. Wraz z bandem gramy utowry po wszystkich prawie tonacjach, ale w jednym jest koszmar - utwor jest w Fis, stopa w D lub E (chyba) - gram groove na basie okolo Fis i .... mecze sie przez caly utowr niemozliwie. Mysle ze i publicznosc moze poczuc zdrade , choc nie do konca wie co ja powoduje. Jak sobie z tym poradzic - jak na czas jednego utworu - pasmowo - w typowym mikserze koncertowym zdjac czestotliowsdic w stopie okreslajace wyraznie wysokosc dzwieku... ew. inne (myslalem zeby bramka zostawiala tylko uderzenie stopy, bez wybrzmienia - ale tak naprawde rzadko bramki sa na wyposazeniu klubow, nie mowic o umiejetnosci ich wykorzystania przez realizatora)


macie moze jakies sugestie?

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: JoachimK » poniedziałek 14 wrz 2009, 12:21

Ja, jako ze wychowany na Santanie ;) zawsze lubilem sprzegac na solowkach. Na odsluchu nie bardzo sie da :P Wiadomo, ze z pieca czlowiek sie lepiej poczuje niz z odsluchu, zwlaszcza jak nogawki sie porusza ;) ale zawsze mozna sie ratowac ustawieniem pieca tak, by nie szkodzic innym. Nie na darmo Fendery mialy nozki pozwalajace przechylic piec do gory (promieniuje jak odsluch), a male komba mozna przeciez polozyc na krzesle, a to juz zawsze blizej wysokosci glowy muzyka, niz taki stojacy na podlodze.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: spiker » poniedziałek 14 wrz 2009, 12:38

...jako basista nie wyobrazam sobie ze mialbym sie slyszec tylko z odsluchu - szczegolnie z kompetencjami realizatorow :) tak jesli chodzi o proporcje jak i o barwe (odsluchy brzmia inaczej jakos niz PA czy piec - tak bardziej srodkowo)

Ale nikt Ci nie każe grac tylko z odłsuchu. Chodzi o to abyś siebie słyszał z własnego pieca - tu sobie możesz taki sound ukręcić jaki tylko chcesz i potrafisz. Chodzi o to abyś ten sound promieniował WYŁĄCZNIE DLA SIEBIE, a akustykowi pozwolił zrealizowac bass na FOH. Resztę Twojego bandu usłyszysz w odsłuchach.

przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: JoachimK » poniedziałek 14 wrz 2009, 12:45

Chodzi o to abyś ten sound promieniował WYŁĄCZNIE DLA SIEBIE, a akustykowi pozwolił zrealizowac bass na FOH. Resztę Twojego bandu usłyszysz w odsłuchach.... 


 


Alez ja wlasnie to mialem na mysli! Sam mam przeciwczone pobyt zarowno po jednej jak i drugiej stronie FOH, wiec wiem co i jak nalezy :) 

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
Blue_Note
Posty:5
Rejestracja:wtorek 26 gru 2006, 00:00

Re: Po co piec na scenie?

Post autor: Blue_Note » poniedziałek 14 wrz 2009, 12:52

...
Chodzi o to abyś ten sound promieniował WYŁĄCZNIE DLA SIEBIE, a akustykowi pozwolił zrealizowac bass na FOH. Resztę Twojego bandu usłyszysz w odsłuchach.... 

Alez ja wlasnie to mialem na mysli! Sam mam przeciwczone pobyt zarowno po jednej jak i drugiej stronie FOH, wiec wiem co i jak nalezy :) ...
 


 


Dlaczego wiec nie stosujemy tego podczas grania aby ustawic sobie swoj piec tylko dla siebie


akurat ten rodzaj SAMOLUBSTWA jest jak najbardziej pozadany przez innych wspolpracujacych na FOH czy MON


wlasny piec, wlasne brzmienie, wlasny poziom volume - same plusy, wiec DLACZEGO NIE?


33 sekunda tego koncertu - jeden z bardzo niewielu w ktorych gitarzysta ma odsluch z pieca - PIEKNE, nieprawdaz?


http://www.youtube.com/watch?v=IWp0Psq7xjE 


pozdrawiam

Mam na imie Adam, realizacja dzwieku, praca w studio, instrumenty klawiszowe itd. :) to TO co interesuje mnie najbardziej, pozdrawiam Blue_Note

ODPOWIEDZ