...
Pytanie brzmi z grubsza tak: Po co na scenie piec gitarowy umiejscowiony fizycznie tak by stanowił źródło dźwięku ze sceny w kierunku publiczności? W pytaniu tym jest oczywiste założenie, że piec jest nagłaśniany mikrofonem i dalej na FOH.
Pytanie dotyczy głównie małych i średnich scen, gdzie poziom dźwięku emitowany przez wszystkie tego rodzaju źródła (piece wszystkich gitarzystów, basisty i keyboardzisty) w sposób skuteczny uniemożliwiają wykoananie roboty gościa przy mikserze FOH.
Czy w takiej sytuacji piece nie powinny być traktowane wyłącznie jako personalne odsłuchy muzyków ukierunkowane na nich konkretnie a nie na publiczność?
Jeśli ten pomysł wyrażony w akapicie wyżej nie jest chory, to jak radzicie sobie z muzykami na małej i średniej scenie, którzy koniecznie chcą postawić ścianę wzmaków i CAŁKOWICIE panować nad poziomem?
pozdrawiam
...
Podam przyklad: sredni klub, scena 6x8m, zespol grajacy stosunkowo glosno, mikrofony wokalowe - pojemnosci, bebniarz za pleksa, troche innych instrumentow i dwoch gitarzystow z piecami - dla szczegolow dodam, ze wszyscy graja na odsluchu dousznym...
nie ma szans, zeby kotry kolwiek sciszyl swoj piec stojacy za nim... gdyz odpowiedz brzmi "BO SIE NIE SLYSZY..."
nie wiem w czym jest problem aby ustawić piec twarza do siebie i miec go jako odsluch wlasny, z taka barwa jaka sobie wymarzymy
prosby o sciszenie pieca nie na wiele sie zdaja, gdyz zawsze pozostaje jeszcze galka przy gitarze na tzw solo, lub jakies kostki w stylu kompresora itp
nie ma mowy moim zdaniem o sprzezeniach zwrotnych gdyz do tego celu trzeba prawie "wlozyc" gitare do pieca
bardzo fajnym rozwiazaniem jest combo pewnej firmy gitarowe ktore posiada nozki metalowe umozliwiajace postawienie pieca przed soba w pozycji na ukos - moim zdaniem swietne rozwiazanie
pozdrawiam
Mam na imie Adam, realizacja dzwieku, praca w studio, instrumenty klawiszowe itd. :) to TO co interesuje mnie najbardziej, pozdrawiam Blue_Note