Gitarowy kabel marzeń?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:
Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: JoachimK » wtorek 11 sie 2009, 12:57

A najlepszy to 10m Excalibur (nie mam pojecia co za firma - ale chyba USA) - mam go od 15 lat, jakos lepiej mi sie nagrywa i nigdy mnie nie zawiodl.


hehe, tez mam Excalibura z 15 lat, taki z wylacznikiem na wtyczce (i tylko dlatego go kupilem kiedys, bo to dosc wygodne na scenie), dziala normalnie, tak samo jak i zwykle kable mikrofonowe (neutrik itp.) wykorzystywane nieraz w studio jako "przedluzki", gdy gitarzysta chce grac  poza miejscem, gdzie jest piec. 


Nigdy sie nie zastanawialem nad 'specjalnymi' przewodami do gitary i jakos zyje, a w studio nigdy nie uslyszalem od ludzi, ze mam kable inaczej brzmiace (cokolwiek by to mialo znaczyc). Ale jak ktos sie lubi podniecac magia opisow przy roznych markach, to jego sprawa.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
Bartekkk
Posty:32
Rejestracja:wtorek 23 cze 2009, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: Bartekkk » wtorek 11 sie 2009, 22:18

...
A najlepszy to 10m Excalibur (nie mam pojecia co za firma - ale chyba USA) - mam go od 15 lat, jakos lepiej mi sie nagrywa i nigdy mnie nie zawiodl.

excalibur to kabel firmy proco, firmy znanej za sprawa efektow gitarowych RAT. Sprawa godna uwagi. Czekamy na najbardziej miarodajne opinie, ludzi ktorzy zauwazaja roznice pomiedzy kablami. Mozna cale zycie grac na szajsie i o tym nie wiedziec, a nie dowie sie o tym nikt kto nie porowna kilku modeli Wink

http://www.youtube.com/watch?v=wAFWE8QF-c0

Davi
Posty:442
Rejestracja:wtorek 05 kwie 2005, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: Davi » wtorek 11 sie 2009, 23:31

efekciarstwo dla mnie ma się nijak do wkomponowania w mój cel!


 


Pozdro.


Davi
Posty:442
Rejestracja:wtorek 05 kwie 2005, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: Davi » wtorek 11 sie 2009, 23:35

chcę powiedzieć, że kabel niby głośniejszy, mniej bzyczący nie koniecznie w miksie da mi coś lepiej, duzo więcej .... nie można jednak tego wątku przyrównywać do pasma przyjetego z preampa a czy b itp czy tym bardziej majka, kabel owszem warto .. ale bez przesady !!


Awatar użytkownika
Bartekkk
Posty:32
Rejestracja:wtorek 23 cze 2009, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: Bartekkk » środa 12 sie 2009, 00:02

tylko ze przez slaby kabel mozna stracic to co najlepsze w brzmieniu instrumentu. Nie po to ludzie kupuja wiosla za gruba kase, z mozliwie najwieksza iloscia harmonicznych zeby to potem zrownac do poziomu gitary z taiwanu :P

ale moze i dobrze ze nie kazdy przyklada do tego wage, dzieki takiemu podejsciu mozna lepiej brzmiec na tle innych hehe

http://www.youtube.com/watch?v=GWoW9b3sgOU
http://www.youtube.com/watch?v=wAFWE8QF-c0

Davi
Posty:442
Rejestracja:wtorek 05 kwie 2005, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: Davi » środa 12 sie 2009, 00:07

bzdura !


Davi
Posty:442
Rejestracja:wtorek 05 kwie 2005, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: Davi » środa 12 sie 2009, 00:09

PS : jak to Joachim powiedział.... taki " przewód " to każdego indywidualna sprawa :P:P <hahaha>


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: JoachimK » środa 12 sie 2009, 00:16

...tylko ze przez slaby kabel mozna stracic to co najlepsze w brzmieniu instrumentu. Nie po to ludzie kupuja wiosla za gruba kase, z mozliwie najwieksza iloscia harmonicznych zeby to potem zrownac do poziomu gitary z taiwanu :P


Nie przypominam sobie, zebym w studio przez 15 lat pracy mial przez kable wpadke np. z roznie brzmiacymi sparowanymi mikrofonami. Mikrofony te sa nierzadko sporo drozsze od przecietnego wyzszego modelu gibsona czy fendera i potrafia przeniesc duzo wyzej, niz elekryczna gitara.


Tym bardziej kwestia magii kabli gitarowych jest dla mnie nic nie warta.


(caly czas mam na mysli oczywiscie porzadne przewody, ale zarazem przewody normalnych firm, ktore w opisie swojej oferty nie przedstawiaja nadzwyczajnych wlasciwosci, bo i po co?)


W czym niby jakis gitarowy przewod ma byc lepszy od mikrofonowego Klotza?

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Davi
Posty:442
Rejestracja:wtorek 05 kwie 2005, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: Davi » środa 12 sie 2009, 00:36

a ja kablami ( i nie ważne czy to moim zdaniem spoko Klotz czy Proel ) to się tak samo lącze z sasiadką i sobie gadamy :P i co ? i się nawet słyszmy :D:D a jakby tego było mało ... odpowiada ... :D:D


 


Pozdro


Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Gitarowy kabel marzeń?

Post autor: grembo » środa 12 sie 2009, 02:26

zgadzam sie z Joachimem generalnie

Poproostu musi byc spelnione pewne minimum - peiwen standart, i na nim roznice sa minimalne. Czyli dobra wtyczka. lut, dobrej jakosci przewod i tyle :)

wiele lat temu porownywalem z gitarzysta - maniakiem brzmienia mojego Excalibura (10m) z jego kablem(1,5m - uwazal ze dlugosc kabla ma najwieksze znaczenie).

Ibanez - ten model ktorego uzywa John Scofield - nawet chyba z tego samego roku - wpiety w Trace Eliiota wielkiego (wtedy w Polsce to bylo marzenie wszystkich).

Exclaibur brzmial lepiej - i wg. niego i wg. mnie - dla mnie ten test byl "slepy". O ile lepiej ...- tylko cos w gorze i jakby byl nieco glosniejszy.

On kable robil sobie sam - z tego co bylo w polskich sklepach i na co go bylo stac. Byl po Technikum Elektornicznym - wiec chyab dobrze robil. Po prostu surowiec byl slaby...

Czyli prawdopodbnie obecnie przejde na DieHard :)

ODPOWIEDZ