**********************
To na szcescie (albo nieszczescie, bo to dobre instrumenty tak ogolnie) nie byly moje zabawki, tylko muzykow z ktorymi wspolpracowalem. Dwa rozne Korgi z roznych zrodel (chyba glownie z RFN) i identyczne zachowanie... w dodatku dosc logiczne... A czy na pewno Twoj byl taki idealny? W koncu sporo czasu minelo... a samam piszesz, ze byl naprawde dobry JAK NA TAMTE CZASY czyli tak w ogole dobry to nie byl

Dobra, OT sie zrobil, boc to nie o Korgu
