Grając koncerty w jaki sposób...?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
mysza
Posty:342
Rejestracja:sobota 05 paź 2002, 00:00
Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: mysza » sobota 11 paź 2003, 10:17

Playbacki w naszym kraju to niestety standard Moge zrozumiec ze pojedyncze partie sa "wypuszczane" z playbacku np. jakis syntezator a reszta "na zywca" ale cale koncerty?!To tak jak by sobie w domku zapuscil plytke i popatrzyl na plakat wykonawcy....



Ogladaliscie moze program "jak lyse konie" w ktorym gosciem byla Edyta Gorniak?Wykonala tam utwor na zywca oprocz syntezatora ktory poszedl z minidysku....wiem bo bylem na tym nagraniu....
-->play your reason system<--

Awatar użytkownika
Darek
Posty:74
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: Darek » sobota 11 paź 2003, 10:22

Proponuję chodzić na koncerty jazzowe, tam grają MUZYCY i nie ma tam miejsca na playback. Szkoda tylko, że ta muza jest dla wąskiego przedziału ludzi, a ci MUZYCY są nidoceniani nawet w mediach (pomijam niekture przypadki).

Darek


Awatar użytkownika
JacekH
Posty:611
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: JacekH » sobota 11 paź 2003, 11:41

...Proponuję chodzić na koncerty jazzowe, tam grają MUZYCY i nie ma tam miejsca na playback. Szkoda tylko, że ta muza jest dla wąskiego przedziału ludzi, a ci MUZYCY są nidoceniani nawet w mediach (pomijam niekture przypadki).

**********************

Nie dalej jak przedwczoraj miałem ogromną przyjemność zrealizować koncert Jana 'Ptaszyna' Wróblewskiego z zespołem, który we fragmentach pojawiał sie na antenie naszego radia i powiem wam, że szczęka mocno waliła mi o podłogę, a gęsia skórka nie pozwalała się skupić na hebelkach Mistrzostwo świata! Sola kontrabasu (Niedziela) to majstersztyk. Zgadzam się z Darkiem, ci muzycy są niedoceniani u nas... Oczywiście poza granicami, a nawet za Wielką Wodą są bardziej znani niż tu nad Wisełka Tu nie ma miejsca na półplaybacki (no bo i jak? )



Z drugiej strony rozumiem kapele, które nie mają własnego akustyka i jego stałego sprzętu, natrafiając na fatalne warunki akustyczne, tudzież lokalnego akustyka, który jako Szczególny Pan Realizator wszystko wie najlepiej wolą zagrać z podkładem niż narazić się publice brzmieniem 'lekko innym'. Moim zdaniem oceniane, że ci, co z podkładem to 'muzykanty', a prawdziwi muzycy to zawsze live jest zbyt ogólnikowe i krzywdzące. Współczesna muzyka wykorzystuje wiele elementów, których bez tony sprzętu i 5 dodaktowych muzyków na scenie nie da się odtworzyć. Wtedy, chórek, loop, FXy itd. nie są moim zdaniem czymś złym - to kolejny instrument, które bierze udział w brzmieniu zespołu. Jeśli tylko muzycy grający na scenie nie 'robią za słupa', a grają to nie widzę w tym nic złego. Sampler z loopem jest ok, a DAT już nie? W muzyce ubogiej aranżacyjnie - dwie gitary 'na-krzyż', bębenek i "refrenista" pewnie byłoby to profanacją, ale czasy nam się zmieniły i nie mam nic przeciwko temu, żeby obok typowo popowej półakustycznej sekcji jak. np. Dąbrówka-Pilichowski, będących znakomitymi muzykami zagrał elektroniczny loop. Moim zdaniem w żaden sposób nie umniejsza to ich wizerunku muzycznego, a świadczy o otwartym podejściu do muzyki i umiejętności wykorzystywania nowych technik.



Jacek

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: DogHead » sobota 11 paź 2003, 12:07

Osobnym rozdzialem tej dyskusji moga byc imprezy grane dla TV. Realizatorzy telewizyjni preferuja playback z przynajmniej dwoch powodow.

Pierwszym jest wygoda lub lenistwo (nazwijcie to jak chcecie) ktora podsuwa latwiejsze rozwiazanie uzycia gotowego nagrania niz meczenia sie z realizacja muzyki na zywo.

Drugim sa ograniczenia techniczne, bo telewizja niejednokrotnie nie jest przygotowana sprzetowo do nagran na zywo. W telewizji liczy sie obraz a dzwiek jest ubogim krewnym (ubogim przez niedoinwestowanie). Dlatego czesto dzwiek z telewizora przypomina pierdzenie w wiadro.

O ile w powyzszych wypadkach muzycy moga sie czuc usprawiedliwieni, to moim zdaniem NIE MA uspradliwienia dla grania koncertow przed (PLACACA najczesciej) publicznoscia z playbacku.


Awatar użytkownika
mysza
Posty:342
Rejestracja:sobota 05 paź 2002, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: mysza » sobota 11 paź 2003, 12:29

...Osobnym rozdzialem tej dyskusji moga byc imprezy grane dla TV. ...

**********************



..i z tym jest jeszcze gorzej.Az sie chce przelaczyc na inny program gdy widzi sie w TV ze na scenie jest kupa sprzetu, muzycy udaja wielce ekspresyjna gre a nie widac nawet milimetra przewodu....wrr!A do tego jeszcze te programy wylawiajace nowe woklane talenty w ktorych tez "spiewaja" z playbacku!!Gdzie tu logika??!!.........

-->play your reason system<--

Awatar użytkownika
JacekH
Posty:611
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: JacekH » sobota 11 paź 2003, 12:38

......Osobnym rozdzialem tej dyskusji moga byc imprezy grane dla TV. ...

**********************



..i z tym jest jeszcze gorzej.Az sie chce przelaczyc na inny program gdy widzi sie w TV ze na scenie jest kupa sprzetu, muzycy udaja wielce ekspresyjna gre a nie widac nawet milimetra przewodu....wrr!A do tego jeszcze te programy wylawiajace nowe woklane talenty w ktorych tez "spiewaja" z playbacku!!Gdzie tu logika??!!.........

...

**********************

Tak, tyle, że tu nie ma co winić muzyków. Z reguły to producent programu wymusza takie rzeczy. Miałe m kiedyś przyjemność organizować dosyć dużą telewizyjną imprezę jak producent muzyczny i niestety nie było szans na żywe granie. Nie i koniec. Oni nie będą ryzykować. I tu nie chodziło akurat o akustyka i sprzęt, to ten był pierwsza klasa... Choć na scenie pojawili się artyści z ówczesnego świecznika, moim zdaniem z powodzeniem mogący grać live nawet dla całej Polski via TV, pracownicy TV mieli swoje odwieczne zasady. Amen. Postawcie się teraz w roli takiego muzyka, który jest na telewizyjnej scenie z kablem leżącym za piecem na ziemi... Ma stać z pochmurna miną? No więc w pełni odgrywa unplugged swoje partie :)



Jacek

Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty:21
Rejestracja:piątek 15 mar 2002, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: Andrzej1 » sobota 11 paź 2003, 13:22

Pełen playback w TV, na koncercie jest stary jak świat. Kupę lat temu w Sopocie występował Demi Russos (chyba źle napisąłem imię i nazwisko) i był to koncert z pełnego playbacku i wtedy cała Polska lamentowała że taki artysta i śpiewa z taśmy.Następnie kilka lat temu modne było Disco Polo i wszystkie koncerty tych muzyków były grane z pełnego playbacku ponieważ ich poziom artystyczny był do niczego.A ich koncerty mimo znakomitego sprzętu tudzież obsługi znakomitej były do niczego ale grając tą muzykę robiło się mamonę i wszystko było cacy publiczność była zadowolona a Artyści mieli kasę. Różnie stosuje się pełen playback, chociażby koncerty zimą na powietrzu gdzie jest powiedzmy -20 stopni raczej żaden artysta nie zaśpiewa tego live i muzyk zagra bez fałszowania kiedy ręce są zmarznięte a koncert trzeba grać bo z tego jest mamona. Czasami gaże artystów są tak wysokie, że trzeba obniżyć koszty koncertów to wtedy stosuje się półplayback żeby nie wozić ze sobą muzyków, którzy podnoszą koszt koncertu.To wszystko zależy od artysty,który może sobie pozwolić na mniejszy zarobek biorąc ze sobą muzyków aby wszystko było live i w jednej stawce opłacić artystę i muzyków. Realny świat jest taki, że społeczenstwo jest biedne a organizatorów nie jest stać na dopłacanie do interesu.To tak ogólnie jak wygląda świat show biznesu muzycznego chyba na całym świecie

Awatar użytkownika
crow
Posty:7
Rejestracja:wtorek 09 wrz 2003, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: crow » sobota 11 paź 2003, 14:23

...Proponuję chodzić na koncerty jazzowe, tam grają MUZYCY **********************



i w pelni sie z tym zgadzam...na koncertach jazzowych i bluesowych nie moze byc playbacku bo to traci sens...improwizacja bez kabla w gitarze wygladalaby dosc smiesznie...a conajmniej polowa solowek w tej muzyce jest improwizowana...


Awatar użytkownika
djx76
Posty:257
Rejestracja:czwartek 13 mar 2003, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: djx76 » niedziela 12 paź 2003, 15:00

...Hej



Z tego co wiem to materiał playback na dużych koncertach odtwarzany jest z nośników DAT a nie z minidiscu .



pozdrawiam



Sroka ...

**********************

mylisz się - pozdro -
Nigdy nie wdawaj się w dyskusje z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu-następnie pokona doświadczeniem :)

Awatar użytkownika
Sroka
Posty:652
Rejestracja:piątek 05 wrz 2003, 00:00

Re: Grając koncerty w jaki sposób...?

Post autor: Sroka » niedziela 12 paź 2003, 16:01

mylisz się - pozdro -

*****************************



Nie myle sie tylko przytoczyłem jeden z przykładowych najczęsciej używanych odtwarzaczy DAT.



Z minidisc to tylko disco polo odtwarza i też jak jest duży koncert lub teledysk to muszą mieć DAT.



A jak sie myle to powiedz z czego odtwarzają....







pozdrawiam





Sroka





Nie jestem muzykiem, ale jestem na forum, bo lubię zadawać pytania!!!

ODPOWIEDZ