**********************
A wracając do tematu - różnice między wersją electro 2 a wersją 3
Jest więcej fortepianów i zdaje się że są one kompatybilne z wersją stage.
**********************
Tak. Są to dokładnie te same piana.
**********************
Funkcja samplera i edytor na komputer.
**********************
Długo w tym jeszcze nie siedziałem, ale działa chyba przyzwoicie. Generalnie można tam sporo wrzucić - własne sample rzecz jasna też.
**********************
Dodatkowe wejście line in.
**********************
W sumie nic specjalnego. Można wpuścić tam sygnał audio i słuchać go na słuchawkach - na line out nie wychodzi.
Co do mankamentów electro3, to: klawisz obsługuje jedynie funkcję "spilt" w sekcji organowej (czyli podział na dolny i górny manuał). Nie da się zrobić tak żeby mieć w jednej częsci np. rhodes a w drugiej hammond. Tu skucha rzeczywiście...
Żal też, że nie zrobili wyjścia na leslie.
Widać taka polityka firmy... wszystkiego dać nie chcieli
ELectro3 to raczej nie jest instrument typui stage piano ani tym bardziej workstation, więc wydaje mi się, że porównywanie go do Yamahy p120, nord stage lub motifa nie ma większego sensu.