Pamiętam, z V50 w temacie Hammonda wydawało się na tamte czasy, iż to jest już TO
. Przy czym najciekawsze było przy tym jednak, iż miała ona już całkiem strawialne stringi z których można było nawet skorzystać
. No i ten "mulitimbral"
eee, mozliwosci calkiem duze (za wolny i za maly sequencer), ale brzmienie jak dla mnie - mocno takie sobie, przynajmniej te fabryczne. Komplety "obcych" bankow brzmien byly duzo lepsze, jak dla mnie.
...Owszem, mozesz sie posluzyc matematyka, tyle ze to naprawde nie jest prosta sprawa. Trzeba jeszcze uwzglednic obwiednie dzwieku kazdego z generatorow, co ma diametralne znaczenie dla efektu finalnego - a wtedy jest jeszcze bardziej pod gorke...
**********************
Otóż to, a coby było jeszcze stromiej z tą górką, to w symulacji należałoby wziąć pod uwagę wszelakie anse. Tu nawet nie chce mi się już pisać więcej, bo wszystko to można ponoć w prosty sposób znaleźć już w sieci. Nie czytając od 5 lat żadnej gazety
.
Jesli by podejsc do problemu typowo wg schematu: zmierzyc harmoniczne i wygenerowac podobne opierajac sie o synteze FM, to przy brzmieniach organowych, gdzie rozklad harmonicznych jest - ze tak to nazwe - dosc statyczny, i raczej niezmienny w czasie (poza poczatkowa faza generacji dzwieku), to nie powinno byc az tekiego problemu, by dosc dobrze odwzorowac brzmienie.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!