Yamaha CLP 220/230, HP 101/201 czy Korg 320/520?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
damazy
Posty:1
Rejestracja:niedziela 14 paź 2007, 00:00
Yamaha CLP 220/230, HP 101/201 czy Korg 320/520?

Post autor: damazy » niedziela 14 paź 2007, 19:37

Witam wszystkich,
Od 9- miesięcy uczę się gry na pianinie. W domu ćwiczę na D10, lekcje odbywają na HP101. Pierwszy rok traktowałem jako coś w rodzaju okresu testowego więc nie przejmowałem się specjalnie prymitywną budową klawiatury. Efekty są dla mnie na tyle motywujące, iż postanowiłem potraktować temat poważniej i zaopatrzyć się w solidny instrument, który pozwoli mi na poważną naukę. Chcę kupić w określonym budżecie coś, czego nie będę chciał za 3 lata zmieniać.Co będzie najlepiej oddawało zachowanie analogowego instrumentu?
Interesuje pianino cyfrowe w cenie do 6000 zł. PO wybraniu konkretnej klawiatury (mechaniki), można analizować pozostałe elemnty, w poniżeszej kolejności:
- brzmienia pianina, pozostałe próbki traktuję przyszłościowo
- wbudowane nagłośnienie - jakość i moc
- inne parametry.
Dotychczas osobiście testowałem modele Yamahy - począwszy od P70 na CLP 230 skończywszy (dalej wykraczamy już poza założny przedział cen). CLP 220 i przede wszystkim 230 to byłyby typy u tego producenta.
Rolanda wspomniane HP101 robi dobre wrażenie. Strasznie irytuje mnie jednak niewielka decha (tył instrumentu, pod klawiaturą), nie wiem dlaczego jej wielkość w instrumentach serii HP Rolanda zależy od ceny - drogo wychodzi ta płyta z m2 ;). HP101 wychodzi ze sprzedaży, w to miejsce wchodzi RP101 i tu klawiatura mi kompletnie nie odpowiada. PHA II, tylko z pomijanym często słowem Alfa na końcu, którego nie ma w wyższych modelach, których to natomiast nie ma w znanych mi sklepach Podobnie jest z instrumentami z serii HP20x. Na stronie producenta mamy informację, że 201 ma taką samą klawiaturę jak wyższe 20x (PHA II). Jednak potem mamy też tabelkę z której wynika, że tak nie jest :( Model 201 ma inną klawiaturę niż wyższe z tej serii. Przetestować tych instrumentów nie mam gdzie :(.
W stronę Rolanda skłania mnie dobre (przynajmniej na moje ucho) brzmienie oraz większa moc wzmacniacza, co jest słyszalne.
Argumenty sprzedawcy, że Yamaha robi analogowe instrumenty, więc jest lepsza brzmieniowo niczego nie dowodzą.
Ostatnio trafiłem w internecie na pianina KORG-a i tu dwa mam typy C320 lub C520.
Oznaczenia klawiatur przez producentów przyprawiają o zawrót głowy - nazwy klawiatur bardzo podobne, choć w ich pracy jako laik, widzę spore różnice - po lekturze mamy u Yamahy: GHA, GHS, GH, GH3, u Rolanda: CPA5,PHA II Alfa i PHA II. Sprzedwca w sklepie nie za bardzo widzi różnicę między poszczególnymi klawiaturami danego producenta, a gdy zaczynam mu coś tłumaczyć robi minę z której wynika, że przygotowałem się do tej rozmowy lepiej niż on :( Pan sobie pogra cały dzień i wybierze, co panu odpowiada. Logicznie, tylko nie ma w sklepach wszystkich rozważanych modeli. Ponadto ja nie mam jeszcze preferencji. Późniejsze preferencje wynikać będą zapewne z tego co teraz kupię, z powodu zwykłego przyzwyczajenia. Sam póki co skłaniam się do GH3, tj. do modelu CLP 230 Yamahy. Czepiam się tak skrupulatnie tych klawiatur, ponieważ chcę wybrać konkretną klawiaturę (w sensie np. GH3) i dalej już przeglądać pozostałe parametry instrumentów w ramach tych z wybraną klawiaturą.
Proszę o Wasze opinie i z góry dziękuję.
Jako słuchacz jestem rozarty pomiędzy bluesem, jazzem, a klasyką. Od 9-u miesięcy uczę się gry na pianinie - klasyka, przyszłość pokaże w jakiem kierunku to pójdzie ;)

ODPOWIEDZ