RME nie taka jak ją maluja

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00
Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: grembo » sobota 23 gru 2006, 02:39

jest jedna sprawa która jest wkurzajaca, brak potencjometra zewnętrznego do głośności sumy na wybranym wyjściu lub choćby jeden tor L/R na stałe np 1,2 tak jest tylko w przypadku słuchawek. Niestety żeby ściszyć trzeba wejść w mixer karty i ściszyć myszą. Oczywiście dawno sobie wpiaąłem w CR w mixerze ale kiedy nie ma pod ręką mixera to jest upiedliwe, jednak to łatwa poprawka na przyszość pewnie producent dostał nieraz cynę na ten temat.
...
**********************

M.in. z tego wzgledu podjalem decyzje o zakupie Focusrite a nie RME 400 :( Wiem (zakladam) ze RME lepsze, ale wygoda ...

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: grembo » sobota 23 gru 2006, 02:40

Laliszon - slyszalem Wasza muze - swietna!!! i charyzmatyczna osba na przedzie!

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: PiotrK » sobota 23 gru 2006, 02:50

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 01:56 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: grembo » sobota 23 gru 2006, 03:02

no przyjdzie i nan czas :)

jak pisalem, m.innymi o to chodzilo - ja przeczytalem nawet cala instrukcje do RME - wiem na co go stac - po prostu .......... 0,5 roku za wczesnie :)

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: PiotrK » sobota 23 gru 2006, 03:10

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 01:56 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: Zbynia » sobota 23 gru 2006, 04:14

raczej sie nie zdecuduje na sile.....wcale sie mu nie dziwie bo byle motu w tej cenie oferuje wiecej.......

zreszta grata dobrze dobierac do mozliwosci i wymagan a nie sugerujac sie pseudo cudem jak niektorzy pisza o rme.......

tylko nie piszcie ze wyssalem z palca.......

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: grembo » sobota 23 gru 2006, 11:43

......no przyjdzie i nan czas :)

Gdy opracują jakiegoś FF200?

jak pisalem, m.innymi o to chodzilo - ja przeczytalem nawet cala instrukcje do RME - wiem na co go stac - po prostu .......... 0,5 roku za wczesnie :)...

Czy chodzi o to, że... to Ty się jeszcze nie zdecydowałeś na RME, a zdecydujesz się za pół roku?
...
**********************
Nie - tuz po tamtych rozmowach kupilem Focusrite :)

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: grembo » sobota 23 gru 2006, 12:03

Zbynia, ja chce byc dobrze zrozumiany.

Miedzy Motu a RME wybieram RME.

Zakup RME jest swietnym uzupelnieniem (podstawa) profesjonalnego studia.
Dla mnie zakup RME laczylby sie z kilkoma inwestycjami po prostu. W tym sensie, nie spelnial on cech jakich oczekiwalem od urzadzenia ktoego potrzebuje.

Musialbym dokupic:
-wzmacniacz sluchawkowy (potrzebuje 2 wyjsc, z odrebnymi miksami)
-sterowanie odsluchami
-2-4 preampy (teraz potrzebuje 6 - w focusrite mam 8)
No i musialbym wydac ok. 700 zl wiecej

i to tylko tyle :)

Awatar użytkownika
Laliszon
Posty:438
Rejestracja:piątek 23 gru 2005, 00:00

Re: RME nie taka jak ją maluja

Post autor: Laliszon » sobota 23 gru 2006, 15:11

Zawsze najlepsza alternatywa to dobrać urządzenie najlepsze do potrzeb i nie wydać więcej niż to konieczne do osiągnięcia jaknajlepszych efektów, bo czasami taniej wychodzi wynajęcie jakiegoś ultrastudia na wgranie jakiś śladów. Żeby się piwa napić nie trza BROWARU kupować.
Swoją piwo mi nie wchodzi wolę twardsze napitki.
Myślę że jeszcze podstawowym kryterium jest to czy urządzenie za grubą kasę nie sprawia klopotów z instalacją z kompem, nic mnie tak nie wpiernicza jak tego typu atrakcję. Zróbmy jakieś porównanie niekompatybilnośći i niestabilności urządzen. To że mam ochotę robić nagrania audio przy pomocy kompa nie musi oznaczać że chcę byc tez informatykiem.

ODPOWIEDZ