Forum Magazynu Estrada i Studio

Witam,

użytkuje od kilku lat w domowym "studiu" PC-ta (który jak to w życiu bywa kilka lat temu był "TOP" a dzisiaj jest WYSTARCZAJĄCY).

Nagle zaczęły się problemy z komputerem - w Cubase przy średnio "naładowanym" projekcie wskaźnik zużycia CPU skacze na maxa i dźwięk się przycina, dźwięk "strzela" po uszach i słychać ostre kliki.

Wyskakują też nagle komunikatu przy ładowaniu większych VSTi o krytycznym użyciu pamięci i że mogą być problemy. Po sprawdzeniu Latency Checkerem pokazuje że opóxnienia są olbrzymie i będą tzn."drop outy". I to wszystko pojawiło się nagle. Wcześniej było ok.

 

Podam niebawem specyfikacje kompa i sprzętu który posiadam. A tym czasem proszę o jakieś sugestie gdzie szukać winy... Informatyk znajomy sugeruje zasilacz, który po kilku latach się "kończy"...?

 

Ciekawe, że przy odtwarzaniu mp3 w odtwarzaczu dźwięk pulsuje i "dławi się", a przy Youtube jest wszystko ok.

Przypomnij sobie, co ostatnio instalowałeś. Nawet jakieś głupoty typu sterowniki do myszki bezprzewodowej potrafią namieszać. Obstawiam, że to nie zasilacz tylko jakiś soft. Ewentualnie jeśli hardware to może RAM. W programach niemuzycznych też pojawiły się problemy z wydajnością?

Przypomnij sobie tez kiedy ostatnio odkurzales w kompie ;).

- Piotr

Jaki system?Czy komputer służy również do netu?

przedewszystkim zeróć uwagę na to co napisali koledzy.

ps.amatorzy pseudoinformatycy zawsze sugerują zasilacz ale zasilacz nigdy nie powoduje dużego obciążenia czy zuzycia ramu - restarty czy problemy z uruchamianiem owszem ale nie sprawy programowe

Co drugi post na forach komputerowych mówi o sprawdzeniu zasilacza z byle powodu - cóż mizerna znajomość tematu

Komp w środku czysty. Komputer służy do neta.

A najdziwniejsze jest to, że takie rzeczy dzieją się po formacie i nowo postawionym Windows 7.

Z mojego doświadczenia w ostatnich latach programiści tworzący przeglądarki internetowe (a zwłaszcza Fireforx i Chrome) i wtyczki do nich kompletnie przestali się liczyć z ograniczeniami zasobów systemu. Podobnie niestety z autorami stron interenetowych. Otwarcie kilkunastu stron z Flashem (włączając niechlubny przykład EiS, która jest wręcz absurdalnie obładowana tym śmieciem) potrafi powalić na kolana nawet silny komputer.

Proponuję: odłącz na chwilę komputer od sieci, wyłącz program antywirusowy, po świeżym starcie systemu nie uruchamiaj żadnej przeglądarki ani komunikatora. I potestuj, jak programy muzyczne działają w takiej sytuacji.

Czyli po postawieniu systemu od zera się to zaczęło, a nie nagle i bez przyczyny? Zmieniałeś jakieś komponenty w kompie? Zainstalowałeś wszystkie sterowniki płyty głównej? Service Pack w Windows? Żeby coś pomóc potrzeba więcej informacji.

...w ostatnich latach programiści tworzący przeglądarki internetowe (a zwłaszcza Fireforx i Chrome) i wtyczki do nich kompletnie przestali się liczyć z ograniczeniami zasobów systemu. Podobnie niestety z autorami stron interenetowych. Otwarcie kilkunastu stron z Flashem (włączając niechlubny przykład EiS, która jest wręcz absurdalnie obładowana tym śmieciem) potrafi powalić na kolana nawet silny komputer...

Wszystko się tu zgadza, lecz skoro wcześniej było OK, tzn, że kolega aro1, a któremu do dziś nie nie po drodze jest napisać z jakiej karty muzycznej korzysta, zrobił (być może niechcący) szkolny błąd. Np. ustawił max. częstotliwość próbkowania w swej nie wiedzieć dotąd jakiej karcie. To wystarczy. To, że karta sobie katalogowo poradzi z np. 196 kHz i więcej wcale nie oznacza, że i jego system.

ps.amatorzy pseudoinformatycy zawsze sugerują zasilacz ale zasilacz nigdy nie powoduje dużego obciążenia czy zuzycia ramu - restarty czy problemy z uruchamianiem owszem ale nie sprawy programowe

Zbynia, generalnie masz rację lecz jest tu przynajmniej jeden haczyk. Otóż wystarczy, że wiatrak zacznie się mechanicznie przycinać (wyrobione łożysko/tuleja) powodując przy większych obciążeniach szybko nadmierny wzrost temperatury a system nie mogąc sobie z tym fantem nijak dynamicznie poradzić natychmiast będzie ciął "prędkości", czasem wręcz na maksa.
I to tyle w temacie hard, bo co do softu pewnie nigdy się nie dowiemy co tam kol. aro1 zmajstrował, bo z tego co pisze za wielkiego pojęcia o swym systemie w tym względzie raczej nie posiada. Gdyby było inaczej już dawno standardowym monitorem systemowym znalazłby co w tej kwestii jest nie hallo.

Od dawna tłumaczę, że Ferarri nie dla tych, którym się nie chce wpierw sprawdzić z której strony w razie draki szukać silnika

Moze jeszcze byc, ze dysk twardy dziala w trybie PIO. Jesli to Windows XP, to takie cuda sie zdarzaly. Efektem jest super powolna praca dysku, przycinanie wszystkich operacji, nawet kursora myszki podczas pracy dysku, nie mowiac juz o pociachanym albo zbitcrushowanym dzwieku.

- Piotr

...A najdziwniejsze jest to, że takie rzeczy dzieją się po formacie i nowo postawionym Windows 7...

...Moze jeszcze byc, ze dysk twardy dziala w trybie PIO. Jesli to Windows XP, to takie cuda sie zdarzaly. Efektem jest super powolna praca dysku, przycinanie wszystkich operacji, nawet kursora myszki podczas pracy dysku, nie mowiac juz o pociachanym albo zbitcrushowanym dzwieku...

Czyli nic dalej nie zmieniło się w temacie czytania ze zrozumieniem treści ;-(