Ja mam zasilacz Chieftec CFT-500A-12S (Core i7 920, Radeon 4850, 2 dyski twarde, żadnego OC). Ostatnio jak siedzę wieczorami i po nocach to zaczęła mnie drażnić głośność komputera. Ogólnie jest on cichy (karta to PowerColor Radeon i bez stresu jest niesłyszalna, obudowa to Cooler Master Ellite 330, wiatraczek Tacens Ventus). Wymieniłem ostatnio chłodzenie procka z Boxowego na Arctic Cooling Freezer 13 i jest trochę cichszy od BOXowego. Inna sprawa, że mam problem z tym, że ten "uniwersalny" radiator nie dociska jakichś 20% powierzchni procesora, bo nie pasuje dokładnie mocowanie, w efekcie widzi mi teraz system 4 GB ramu zamiast 6GB (tripple channel DDR3) :[ Wyczytałem na forach MSI, że winą jest z reguły niedociśnięcie procesora do płyty głównej. Stawiam więc, że to wina radiatora, bo po jego zmianie przestało mi widzieć jedną kość (kość sprawna, bo próbowałem różne kombinacje).
Wracając jednak do tematu zasilaczy, to wciąż nie jestem zadowolony z głośności i się okazało, że to zasilacz wydaje charakterystyczny dźwięk, który mnie denerwuje, zawierający na słuch z 55Hz i wyższe składowe (110 Hz, 220Hz), porównując z sinusem, choć żaden sinus nie oddaje do końca tego efektu. Niby jest to dość cichy, cichszy od wentylatora procesora, ale ten dźwięk moduluje się jakby go przez LFO puścić i to jest właśnie najbardziej drażniące. Zastanawiam się, co mogę z tym zrobić. Czy to kwestia wymiany wiatraczka na samym zasilaczu, czy ustawień BIOSu, czy to już taka przypadłość tego modelu. Ogólnie nie chciałbym wydawać juz pieniędzy, bo ostatnio dużo wydatków mam. W ostateczności jak to będzie jedyne rozwiązanie, to wymienię na jakiś inny model, bo jest to mega drażniące po kilku godzinach...