Witam!
Od ponad dwóch lat pracuję na netbooku MSI Wind U100 (Intel Atom 1,6 GHz podkręcalny do 1,8 Ghz, 1 Gb RAM, matyca 10", preinstalowany XP Home SP3). To jeden z pierwszych małych laptopów w ogóle, od tamtego czasu pojawiło się sporo nowszych i lepszych. W ogóle to polecam test netbooków w ostatnim wydaniu PC World.
Nie sprawdzałem, czy na moim Windzie pójdzie Live. FL Studio odmówiło współpracy. Korzystam regularnie z mało popularnego (a szkoda!) DAW Orion Platinum i wszystko śmiga. Naturalnie liczba wykorzystywanych naraz instrumentów lub efektów VST jest organiczona, a przy niektórych ustawieniach wyjątkowo rozbudowane instrumenty całkowicie dławią procesor. Zrobiłem ostatnio mały test. Mój netbook ledwie znosi jednego Toxica III, podczas gdy komputer stacjonarny z Intelem Core 2 6320 daje radę nawet z ponad 10 uruchomionymi naraz instancjami tego pluginu. Ma to pewnie jakieś plusy, bo aranżacje robione na netbooku siłą rzeczy stają się oszczędne i przemyślane;).
Muszę dodać, że korzystam głównie z darmowych wtyczek, więc trudno mi ocenić, jak by to wszystko działało przy zastosowaniu rozbudowanych wirtualnych instrumentów przekraczających ceną wartość hosta i hardware'u;). Najczęściej sięgam po wbudowany w pakiet sampler i tu nie widzę większych ograniczeń, nawet przy zastosowaniu 200-megowych sounfontów.
Co do wielkości ekranu, nie ma większego problemu - można ustawić w zasadzie dowolną rozdzielczość większą niż nominalne 1024 x 600, a potem scrollować pulpit. Mało wygodne, ale w warunkach polowych zupełnie znośne. Jest też wyjście VGA na zewnętrzny monitor.
Pewny mankament to liczba dostępnych portów USB - 3. Jeden siłą rzeczy przypada na interfejs audio, touchpad rzecz niewygodna, a dysk twardy niewielki i mamy dwa kolejne urządzenia. Szybko odczułem potrzebę dokupienia aktywnego huba, a jako że liczba kontrolerów lawinowo wzrasta... zdarzają się sytuacje, że trzeba wybierać. Oczywiście, jak to z hubami bywa, czasami wpięte w nie urządzenia się nie lubią i nie ryzykowałbym chyba np. występu z jakąś bardziej rozbudowaną konfiguracją.
Ogólnie rzecz biorąc, netbook sprawdza się w niewielkich pracach muzycznych, choć podkreślam, że nie wiem, jak duże są wymagania Abletona.
Pozdrawiam serdecznie,
Rzarek
...