...
Wytłumacz mi jedno, bo nie rozumiem. Dlaczego na dzień dobry zakładasz, że każdy jest przestępcą i tylko czeka na okazję, żeby Cię oszukać? Nie pracujesz czasem w Urzędzie Skarbowym albo ZUS-ie? ;)
Dzisiaj istnieją stocki, gdzie za kilkadziesiąt dolarów możesz nabyć licencję na jeden z tysięcy zawodowych kawałków. Albo serwisy oferujące muzykę za free. Po co ktoś miałby dla tych paru złotych Cię oszukiwać, a później marnować swój czas, pieniądze i reputację na procesy sądowe? Nie popadajmy w paranoję. Owszem, zdarzają się w tym biznesie oszuści, ale to są rzadkie przypadki.
Rozumiem, że to pierwsze Twoje płatne zlecenie. Być może po prostu brak Ci dystansu do własnej muzyki, oceniasz ją nierealistycznie i stąd te obawy. No chyba, że faktycznie Twoje kawałki są wybitne, wtedy zwracam honor.
----------
Czy myślicie że taki wyzysk to normalna kolei rzeczy w tym fachu? Czy można na luzie realizować zlecenia muzyczne, spiąc spokojnie i majać co miesiąc realny dochód? Czy zawsze musi być walka i bojaźń o jutro? Czy dostanę pieniądze, czy nie zostanę oszukany itd?
----------
Bez obrazy, ale jeśli jedno niezapłacone zlecenie jest w stanie zachwiać Twoją płynnością finansową to niestety na życie z muzyki jeszcze za wcześnie.
Proponuje koledze zrealizowanie - produkcje płyty - ok 15 utworów - termin do końca roku, a rozliczenie..może będzie może nie, z resztą jedno niezapłacone zlecenie co tam..chyba nie zachwieje płynności finansowej - to kiedy możemy sie umówić?
Rozumiem, że chodząc miesiąc do pracy od 7-15 można raz machnąć ręką tak? na to że nie ma dochodu?
Super pewnie co to jedno zlecenie za chwile drugie i istna zabawa.. a oprogramowanie, sprzęt, prąd...kogo to obchodzi..
Z tego co mnie uczono to za darmo można przekopać babci ogródek ale i tak nie bo zawsze kochana babcia chociażby obiad zaserwuje wnuczkowi..
Rozumiem, że za kilkadziesiąt dolarów można też kupić nagranie lektorskie albo jingle radiowe? Albo zlecić miks i mastering nagrania?
No cóż żyjemy chyba w innym świecie ja się spotkałem z oszustwem przynajmniej 20razy, trzy to są przykłady oszustw muzycznych od znajomych, gdzie jeden znajomy planuje od nowego miesiąca brać 100% zapłaty na konto, oprócz tego wyłudzenia i problemy przy wynajmowaniach mieszkań, przy remontach..faktycznie uczciwi tacy ludzie są że hoho...Śmieszą mnie takie opowieści, być może kolega po prostu jest z tych samych osób, na codzień świętoszek ale jak tylko jest okazja to oszuka nawet starszą, schorowaną osobę..dzisiaj oszukanie kogoś to większy sukces wśród ludzi niż zdobycie porzadnego wykształcenia ale no takie czasy..
Nie wiem poza tym skąd kolega wie że to pare złotych? No cóż może kolega zarabia 100 tys miesięcznie to fakt pare złotych to jest..Proponuje przelać część na Caritas nie zachłystywac się tym wielkim bogactwem..
Chyba faktycznie musze się zająć czymś innym bo widze po wypowiedzi kolegi na tym forum, że nie tylko że takich osób jest dużo, tylko że praktycznie nie ma zleceń gdzie ktos kogos nie ma zamiaru wykiwać na kasę.
Co do sądów owszem ale sprawy kosztują, poza tym czekać rok czy 2 lata, wolałbym zapobiegać niż leczyć. Poza tym kontrahent musi mieć z czego wypłacić co innego jak to jest 100 zł a co innego jak 3-4 tys..czy 10 tys..