Wydanie singla w Niemczech

[lagoazul]

Witam wszystkich. Jak w temacie. Jedna z niemieckich wytwórni zainteresowała się wydaniem mojego kawałka. Przysłali mi przeniesienie praw autorskich na nich, czyli będą zarządzać utworem.
I tu pytanka: Kto mnie płaci tantiemy? Wytwórnia czy muszę być zrzeszony w organizacji typu ZAIKS (w Niemczech to GEMA)?
Czy, przyjmijmy GEMA, przedstawi mi propozycje czy też wielkości stawek, np. ile eurocentów czy procent od jednej sprzedanej kopii bądź licencji czy może jest już ustalone i już?
Zaznaczam, że dopiero w to wchodzę i mogło się zdarzyć, że któreś z pytań źle postawiłem. Proszę o porady i z góry dzięki.

[Tadeo]

...Witam wszystkich. Jak w temacie. Jedna z niemieckich wytwórni zainteresowała się wydaniem mojego kawałka. Przysłali mi przeniesienie praw autorskich na nich, czyli będą zarządzać utworem.....

jak wyżej napisałeś, określ ile chcesz za kawałek a potem po prostu o nim zapomnij

[oneman]

Jeżeli w grę wchodzi przeniesienie pełnych autorskich praw majątkowych do kawałka to zażądaj jak najwięcej. Musisz pamiętać, że jak oddasz prawa to nigdy już nie będziesz mógł dysponować tym utworem.

Jeśli oddasz/sprzedaż autorskie prawa majątkowe to najprawdopodobniej nigdy nie zobaczysz żadnych pieniędzy prócz tych jakie dostaniesz w momencie podpisania umowy. Tak więc musisz spisać mądrą umowę gdzie będzie podane jaki procent z tytułu obrotu nagraniem będzie dla Ciebie. Ten kto ma autorskie prawa majątkowe do dzieła czerpie korzyści finansowe ze sprzedaży płyt/singli

Tak więc jeżeli chodzi o sprzedaż autorskich praw majątkowych do dzieła to musisz:
- zażądać jak najwiekszej jednorazowej kwoty za sprzedaż
- zapisać w umowie o przeniesieniu praw procentu dla Ciebie z tytułu obrotu dziełem na każdym polu eksploatacji. Jeśli tego punktu nie będzie to nawet jak nagranie sprzeda się w ilości 100 tyś singli nie zobaczysz ani centa.

Należą Ci się jeszcze pieniądze z tzw. praw wykonawczych. Są to tantiemy np za puszczanie Twego kawałka w radiu. Te stawki w przypadku organizacji są stałe i nie masz możliwości w ingerowanie ich wysokości.

Zrzeszanie się w organizacjach jest dobrowolne i o niczym nie przesądza.
Jednak jeśli się nie zarejestrujesz to bedziesz musiał dbać o inkasowanie tantiemów sam. Jeśli Twe nagranie bedzie chodziło np. w radiu hiszpańskim to samodzielnie będziesz się musiał zgłosić do hiszpańskiej organizacji zarządzania prawami autorskimi (tamtejszy ZAiKS) by odebrać należne Ci tantiemy. Jest to uciążliwe ale ma ten plus, że tantiemy nie będą pomniejszone o prowizję jaką pobiera organizacja w której się rejestrujesz.

Jak zarejestrujesz się w Polsce to tantiemy wykonawcze zostaną przekazane do Polski i za pomocą rodzimej organizacji zostaną Ci wypłacone. Jak Twój kawałek bedzie grany np. w brazylijskim radiu to dzięki umowom międzynarodowym (pomiędzy organizacjami) tantiemy wypłaci ZAiKS.

Jak zarejestrujesz się w Niemczech to bedzie identycznie z tą różnicą, że tantiemy wypłaci Ci niemiecka organizacja

[Newman]

Trochę Oneman pokręcił z tymi wykonawczymi i zagranicą ale na Twoje potrzeby napisał wystarczająco jasno. Tego się trzymaj.

[lagoazul]

**********************
Umowa ma podlegać prawu niemieckiemu i sądom niemieckim. Ustawa niemiecka nie daje mozliwości przeniesienia całkowitych praw majątkowych (w PL da się tak zrobić), chociaż oni nazwali ten papier "Songwriter Assignment" a nie umową licencyjną i w pierwszym punkcie napisali:

Autor (czytaj również Pisarz – tłum.) NINIEJSZYM PRZENOSI NA Wydawcę całe i całkowite prawa autorskie na czas żywotności praw autorskich i uniwersalnie, w tym wszystkie nabyte możliwe i przyszłe prawa autorskie oraz prawa pożyczki publicznej czy to znane teraz czy kiedykolwiek później, co do których Autor jest teraz lub może być później uprawniony i takie samo posiada w Dziełach, na Wydawcę i jego następców i przenosi je całkowicie zakładając, że jeśli Autor jest członkiem towarzystwa mechanicznego/występującego, prawa niniejszym przeniesione są przeniesione podlegając prawom takiego towarzystwa.

Wydaje się to być sprzeczne z ustawą niemiecką. Poprosiłem o wykreslenie tego punktu a label tłumaczy, że to prawo do administrowania utworem.
Dalsza część to część licencyjna z polami eksploatacji (ale bez żadnych stawek czy prowizji). Są wymienione w kontekście zezwolenia im na te rzeczy.
Nie wiem z kim negocjować te stawki, zainteresowany label na tak postawione pytanie odpisał, że oni mi nie płacą tylko organizacja (niemiecki ZAiKS) - pobiera opłaty i płaci labelowi i mnie. Z jednej strony podpisuję umowę licencyjną(chyba nie do końca licencyjną) z labelem a z drugiej oni twierdzą że nie płacą tylko organizacja. To kogo szarpać o informacje dot. ile i za co mi zapłaci? Tutaj mi coś właśnie nie pasuje.

No i zrzeszenie w organizacji: trzeba się gdzieś zapisać bo przecież nie jesteś w stanie kontrolować tego, kto gdzie i kiedy gra twój utwór. Organizacja to już chyba mniejsze zło (oczywiście wykluczamy słynny ostatnio nasz ZAiKS).

Co wy na to?

[lagoazul]

......Witam wszystkich. Jak w temacie. Jedna z niemieckich wytwórni zainteresowała się wydaniem mojego kawałka. Przysłali mi przeniesienie praw autorskich na nich, czyli będą zarządzać utworem.....

jak wyżej napisałeś, określ ile chcesz za kawałek a potem po prostu o nim zapomnij...
**********************
Tadeo. Nie nie. Nie o to mi chodzi, żeby robic muze dla kogos. Nie ma mowy :)