Partia Piratów

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
konop_tnt
Posty:109
Rejestracja:niedziela 03 lut 2008, 00:00
Kontakt:
Re: Partia Piratów

Post autor: konop_tnt » piątek 18 lip 2008, 00:31

Nielagalny soft jest jak nałóg i zwykła chęć posiadania czegoś. Jeśli nie stać Cię (bezosobowo) na komplet wtyczek Waves to znaczy, że nie robisz jeszcze rzeczy, które tego pakietu wymagają.
Jest też przecież pokolenie ludzi, dla których scrackowane programy gry itd to jest coś naturalnego. To było - jakiś czas temu - coś nomalnego - kupujesz kompa (jakiegoś składaka od osiedlowego informatyka) i w pakiecie dostawałeś windowsa 98 :)

Nawiązując do problemów z odpaleniem scrackowanych programów np.: steinberga - w notce do Cubase SX kolesie z H20 wyraźnie zaznaczyli, że zabepieczenia są coraz trudniejsze do złamania i to jest pewnie jedna z ostatnich aplikacji, której zabezpieczenia dali radę złamać. Obstawiam, że to się wcześniej czy później skończy.

Do tematu piractwa świetnie pasuje tekst Lao Che:

Chcę to
I to obok chcę też
Tylko tutaj chcę podwójnie
A z tego to biorę wszystko co jest, no wiesz
I niech to będzie MOJE
Niech będzie słodkie
I kolorowe
Albo niech pachnie jakoś tak, wiesz ładnie
Niech zawsze będzie EXTRA nowe
I niech to dla MNIE tylko dla MNIE
Będzie błyskać i migać
I żeby zawsze to wszystko było blisko
Żeby NIGDY nie trzeba było się po to SCHYLAĆ

Daj MI!
Daj MI!
Daj MI!
(No daj...
...albo się bujaj...)





Ps.: To ja się też dorzucę do mszy składkowej :)

konop_tnt
Posty:109
Rejestracja:niedziela 03 lut 2008, 00:00
Kontakt:

Re: Partia Piratów

Post autor: konop_tnt » piątek 18 lip 2008, 00:47

Tak jak dziwne mi sie wydaja zwierzenia typu (kolega konop_tnt) "ostatnio zrobiłem doświadczenie - czy można zrobić nagranie na darmowych...". Widac koles
ma strasznie duzo czasu i nie ma nic innego do zrobienia jak eksperymentalnie sprawdzac czy w kontekscie swojej roboty moze sobie pozwolic na luksus bycia moralnym :)...
**********************

Nie utrzymuję się z muzyki. Sugerujesz, że ludzie zajmujący się tym na poważnie (utrzymujący się z muzyki) nie mają czasu na testowanie legalnego softu? A na testowanie piratów to już mają? Czy może już tak są oblatani, że wystarczy że ściągną sobie nową wersję? :)

Awatar użytkownika
wishmaster2
Posty:222
Rejestracja:środa 14 maja 2008, 00:00
Kontakt:

Re: Partia Piratów

Post autor: wishmaster2 » piątek 18 lip 2008, 08:35

Sugerujesz, że ludzie zajmujący się tym na poważnie nie mają czasu na testowanie legalnego softu?
***********************************

Kazdy ma swoja wlasna historie, z piratami mial, czy ma stycznosc na roznych etapach swojego "komputerowego" rozwoju. Podziwiam tych ktorzy zawsze ze wstretem odwracali sie od piractwa (a sa tacy - chocby na tym topiku, etycznie jak spod igly przez co maja prawo moralizowac innych :)
Powiem tylko, co wiem po sobie: w pewnym okresie mozliwosc korzystania
z nielegalnego softu moze nie tyle pchnela moja muze do przodu (chociaz to tez), co na pewno mialo ogromny walor edukacyjny.

konop_tnt
Posty:109
Rejestracja:niedziela 03 lut 2008, 00:00
Kontakt:

Re: Partia Piratów

Post autor: konop_tnt » piątek 18 lip 2008, 09:39

Nie ma ani rzeczy ani ludzi idealnych. Ja twierdzę tylko, że praca na legalnym sofcie jest możliwa, a Ty to rozdmuchujesz do granic świętości wręcz :) Nie wiem czemu tak Cię to boli.

Co do walorów edukacyjnych to się zgadzam: kto na studiach nie kserował/kseruje książek? Co nie zmienia faktu, że jest to moralnie pokrętne.

scalar
Posty:65
Rejestracja:piątek 22 cze 2007, 00:00

Re: Partia Piratów

Post autor: scalar » piątek 18 lip 2008, 09:49

10 lat temu piraty dla mnie były cool.
5 lat temu coraz więcej słychać o łapankach i innych takich - zacząłem wypatrywać legalnych programów, ale niestety za drogie.
3 lata temu kompletnie nawrócony - linux i cała ta padaka (heh)

Przy czym po roku wegetacji muzycznej ksiądz powiedział:" ...bracie wyluzuj i graj na tych piratach, bo szkoda rodziny męczyć frustracją. I nie zawracaj mi głowy, bo idę posłuchać pirackich MP3. Jak na tym nie zarabiasz to nie widzę problemu." A ja normalnie szok!!!
Męczyłem tego linuxa nadal (w sumie ponad 2 lata) , aż odpadłem do pirata XP+muzyczne.

Aktualnie po pół rocznym graniu na piratach na windzie doszedłem do wniosku, że celuję w grupę społeczną, która zarabia na muzyce więc muszę mieć legalny soft. Zacząłem od XP. Teraz mam tez i Sonara.
I nie krytykuję piratów - bo sam piracę nadal (niestety) - ale nie zarobkowo.

To osobista sprawa - tak jak kraść chleb. Jeśli masz zdechnąć porządnym z głodu to lepiej być nieporządnym i kraść.....ale zaraz czy aby na pewno.
Nie! Już sam widzę że źle zabrnąłem: jak ktoś jest porządny to najwyżej wyżebra, a następnie pogłówkuje by już więcej takiego wstydu nie jeść.

Generalnie zgadzam się z tym księdzem, że można sobie posłuchać MP3 z neta, ale nie handlować nimi. Można grać na piratach, ale jak zarabiasz to kup program.
EiS jest super! Pozdrawiam Redakcję!

scalar
Posty:65
Rejestracja:piątek 22 cze 2007, 00:00

Re: Partia Piratów

Post autor: scalar » piątek 18 lip 2008, 09:55

...Nie ma ani rzeczy ani ludzi idealnych. Ja twierdzę tylko, że praca na legalnym sofcie jest możliwa, a Ty to rozdmuchujesz do granic świętości wręcz :) Nie wiem czemu tak Cię to boli.

Co do walorów edukacyjnych to się zgadzam: kto na studiach nie kserował/kseruje książek? Co nie zmienia faktu, że jest to moralnie pokrętne.
...
**********************
Eeetam pokrętne.
A co jest proste?

Kumam Cię, że chcesz idealizować, ale to nieludzkie.
Ideał tak nie wygląda. Nawet Pan Jezus kijem ganiał handlarzy i nie był wtedy miły. Poza tym : ~ niegodziwą mamoną zdobywaj przyjaciół!

Lepiej xerować komuś i mieć wdzięczność kolegi! Tak samo lepiej przegrać kumplowi pirata (np. SONARA) niż nie dać , bo to nielegalne.

Ale sam też kiedyś wpadłem w pułapkę legalności/porządności.
EiS jest super! Pozdrawiam Redakcję!

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Partia Piratów

Post autor: PiotrK » sobota 19 lip 2008, 00:12

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 05:57 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Partia Piratów

Post autor: Tasiorowski » sobota 19 lip 2008, 11:01

A krawaty i lakierki już ten zespół założył? Cóż, jakoś mnie nie dziwią Twoje tu poglądy, pokrywające się z 90-cioma procentami społeczeństwa i z tym, co lansują media. Oryginalność godna pozazdroszczenia. Jasne, Vincent Van Gogh też powinien być przedsiębiorcą, a Jezus, to w ogóle utworzyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością "Jesus Ltd." No i oczywiście jechać na "piratach".

Za PRLu nawoływałbyś do porzucenia swej ziemi i oddania na cele spółdzielcze, bo wówczas modne były w końcu PGRy, a kto trzymał z partią, ten miał profity (może nie Vito z salonu za ponad 100 tys., ale asygnatę na Fiata, czy Wartburga już tak). W końcu "trzeba się dostosować". Gratuluję mocnego kręgosłupa. Jak wiatr zawieje...

...
**********************
Piotrze, do niczego bym nie nawoływał. Ja tylko twierdzę, że cel uświęca środki. Weźmy sytuację, z życia wziętą wielu realizatorów:
- przychodzi zespół, najpierw chciałby za 300 zł zrobić sesję, która na oko zajmie 2 tyg.Przynoszą jakieś strasznie słabe piece, struny sprzed roku, no i co najważniejsze materiał nieograny, bo wokalista po pracy ani w weekekendy nie miał czasu przychodzić na próby, bo musiał z dziewczyną w domu siedzieć i oglądać filmy. Sesja przechodzi tak, że realizator po prostu płacze i nie śpi nocami myśląc, jak uratować to co weszło w kompa. Po sesji muzycy wracają do knajpy, robią to co robią najlepiej, no i oczywiście jadą po realizatorze, że co to jest, bo gity nie zabrzmiały tak a tak, a perkusja nie zabrzmiała tak. Potem kiedy siedzisz z nimi w knajpie to słyszysz dyskusję, jakie to wszystko drogie, jak komercja rządzi i w ogóle jaki ten rynek jest chu..owy. A ja sobie pozwoliłem zapamiętać rachunek, jaki zapłacić pan gitarzysta w knajpie, i wyszło mi, że w ciągu miesiąca kolo rozwala w knajpie okrągłe 500 zł. w ciągu pół roku to są 3 tyś, gdzie dokredytowałby sobie z banku następne 3 i miałby Les Paula, o którym tak marzy. To jest straszne, że wielu z tych kolesi gra dla panienek, dla mini-lokalnej sławy, dla samego grania ( jestem muzykiem, artystą = jestem lepszy ) Rozwala mnie brak determinacji, bo każdy z nich narzeka że się nie da wyżyć z grania, że nienawidzi swojej pracy, a w knajpie obok dobrze płatna praca leży na stole. dlaczego muzycy w końcu nie potraktują swojego zajęcia jak zawód, tylko dopisują ideologię która jest zbędna. Niech pograją szanty, niech przełkną tę żabę, ale dzięki temu zarobią na sprzęt, na busa, czy chociażby odlożą kasę tylko na to, żeby móc zagrać parę darmowych koncertów niszowo-kosmicznej muzyki, którą kochają. Brak kasy ucina nawet największe skrzydła, a niestety muzycy w polsce to ostatnia ostoja socjalizmu - bolszewizmu. Jeden taki śmiertelnie się na mnie obraził, gdy przyszły do mnie BFD z dodatkiem ( okrągłe 1600 zł dałem za to ) i mu nie pożyczyłem. Gościu sobie robi projekty, które próbuje gdzieś tam sprzedać i zdziwiło go, że ja ( poniekąd konkurencja ) nie pożyczyłem mu do zainstalowania programu, bo te 30 Gb ciężko ciągnąć z neta. To taka puenta
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Partia Piratów

Post autor: PiotrK » sobota 19 lip 2008, 16:50

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 05:57 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Partia Piratów

Post autor: Tasiorowski » sobota 19 lip 2008, 17:31

Niech każdy gra dziś szanty i w końcu zacznie wsłuchiwać się w publiczność, prawda? A nie tam, bawi się w artystę i dla idei robi jakąś głupią "sztukę dla sztuki", której dziś już nikt nie chce. Miejsce jest dla obrotnych przedsiębiorców, nie dla artystów.

...
**********************
Piotrze, ja w wielu postach się z Tobą zgadzam, też jestem anty-estabiliszmentowy, anty-europejski (w "dzisiejszym" tego słowa znaczeniu ) itd. Jednak przykład ZOO przedstawiony przez Ciebie jest moim zdaniem... zupełnie nietrafiony W dzisiejszych czasach pieniądz jest potrzebny w każdej strefie życia. Bez niego nie ma instrumentów, bez niego nie ma czasu ( jak ktoś nie ma co jeść to musi na to zarobić, czyli stracić czas, prawda ? )Ja bym dał inne porównanie. ktoś jest artystą-ogrodnikiem. uważa, że robi to dobrze, jednak na rynku lokalnym nie ma zapotrzebowania na takie ogrody, tylko na trawniki oddzielające pasy jezdni. Jest z tego kasa. Ale to mało ambitne zajęcie. Żeby ktoś gdzieś w świecie usłyszał o mnie, że robię piękne ogrody, że robię to szybko i sprawnie ( odpowiedni sprzęt, sztab ludzi ) potrzeba pieniędzy. Nie posiadam ich, chyba że zmienię branże... albo użyje sprzetów zakupionych do robienia ogrodów, walnę parę trawników jakoś bardziej anonimowo, zarobię trochę kasy... będę ją miał na nowe urządzenia i reklamę swoich pieknych ogrodów w świecie. Nie odmawiaj temu przykładowi logiki, bo w takim razie ja w studiu też powinienem olać robienie spotów reklamowych ( z nich jest największa kasa, choć są nie-ambitne) . I tylko dlatego, że zrobimy u nas pare takich spotów, mamy pieniądze na prąd, czynsz i ewentualnie jakieś swoje "utrzymanie" i co najwazniejsze - w wolnej chwili możemy za parę stówek młodej kapeli coś porządnie zrobić. Nie ma spotów - nie ma kasy, my idziemy z torbami i obsadzamy stanowisko kierowcy w ZKM lub kelnera, nie ma studia, a mała kapelka nie ma gdzie za pare stówek czegoś nagrać. WSZYSCY WTEDY TRACĄ !!. Mii jest daleko do pogoni za pieniądzem, staram się unikać potrzeb sztucznie wykreowanych przez marketing. Urodziłem się w bardzo biednej rodzinie, ale na Boga, za prąd nie zapłacisz uśmiechem, samochodu nie zatankujesz wodą z kranu a sprzętu nie poskręcasz ze starych ruskich budzików elektronicznych !!!
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

ODPOWIEDZ