Potwierdzenie legalności oprogramowania

[PiotrK]

Post został usunięty.

[oneman]

Podejrzewam, że kluczową sprawą w niejasnej kwestii udowodnienia swej niewinności, co do nielegalności programu, nie są przede wszystkim faktury, czy w ogóle konkretne "kwity", ale fakt, że taką legalność w jakikolwiek sposób w ogóle możemy wykazać. Mylę się?
-------------
Mysle, ze sie nie mylisz. Przede wszystkim tak jak pisalem wyzej to poki nie udowodnia przestepstwa czlowiek jest niewinny. To scigajacy musi wykazac, ze produkt jaki posiadamy jest nabyty droga niezgodna z prawem. My jako uzytkownicy programu mozemy odpierac zarzuty przedstawiajac dokumenty potwierdzajace legalne i zgodne z prawem nabycie towaru. Dokumentami takimi moga byc faktury, paragony, umowy kupna/sprzedazy, umowy o darowizne, dowody wplaty itp.

[PiotrK]

Post został usunięty.

[oneman]

...Aha, i jeszcze jedno pytanie, które automatycznie się ciśnie na usta. Kto dokładnie ściga, w wypadku podejrzenia o przestępstwo piracenia takich mniejszych programów, jak Extreme Sample Converter, czy Reaper [i](bo, jeśli chodzi o Windows, to wiadomo, że goni Microsoft)?[/I]

Programy komputerowe podlegaja ochronie jak utwory literackie - wynika to z Ustawy o Prawie Autorskim.
Sciganie czynow polegajacych na naruszaniu prawa autorskiego nastepuje z oskarzenia prywatnego - art.122

[bruce_lee]

Ciekaw jestem czy takim dowodem "niewinności" może być przedstawienie wydruku rejestracji oprogramowania na stronie producenta - z naszymi danymi personalnymi i numerem / numerami licencji...
[addsig]

[bruce_lee]

Przypomniało mi się także, jak kiedyś jeden informatyk na uczelni podkreślał, że używając np. darmowych programów, dołączanych do czasopism, należy zachowywać integralną całość (czyli nie wystarczy samo posiadanie np. Cakewalk Express, ale trzeba mieć także dowód z numerem "Estrady i Studia", w którym ten program był).
**********************
Czyli jeśli dostałem do karty E-mu kilka programów i zainstalowałem je na kompie, to czy tych programów nie wolno mi używać z kartą RME? Hmmm, pachnie absurdem...

[oneman]

...Ciekaw jestem czy takim dowodem "niewinności" może być przedstawienie wydruku rejestracji oprogramowania na stronie producenta - z naszymi danymi personalnymi i numerem / numerami licencji...
...
**********************
Moge sie mylic ale chyba nie moze. Otoz taki wydruk mozna sobie samemu sprokurowac bez zadnego probemu. Problem tkwi w wykazaniu, ze procz rejestracji mamy takze jakis papier potwierdzajacy zaplate za towar. Jesli zaplata wykonywana byla przez siec karta kredytowa to centrum rozliczen powinno bez problemu wystawic nam papierowe potwierdzenie dokonania transakcji. Wowczas takie potwierdzenie + wydruk rejestracji moze stanowic mocny i niepodwazalny dowod legalnego nabycia towaru

[PiotrK]

Post został usunięty.

[PiotrK]

Post został usunięty.

[bruce_lee]

>>>Moge sie mylic ale chyba nie moze. Otoz taki wydruk mozna sobie samemu sprokurowac bez zadnego probemu. Problem tkwi w wykazaniu, ze procz rejestracji mamy takze jakis papier potwierdzajacy zaplate za towar. Jesli zaplata wykonywana byla przez siec karta kredytowa to centrum rozliczen powinno bez problemu wystawic nam papierowe potwierdzenie dokonania transakcji. Wowczas takie potwierdzenie + wydruk rejestracji moze stanowic mocny i niepodwazalny dowod legalnego nabycia towaru
**********************
Oczywiście, wydruk można podrobić. Ale wchodząc na stronę producenta i "legitymując" się wprost z niej tymi samymi danymi i numerem licencji, trudno posądzać o możliwość jakiś przekrętów i kombinowania.

Sprawa w tym momencie powinna być, na zdrowy rozsądek, czysta. Jedyna niejasna sytuacja jaką jestem sobie w stanie wyobrazić to taka że program został skradziony z półki sklepowej i legalnie zarejestrowany, a sklepikarz / dystrybutor nie miał wcześniej możliwości sprawdzenia numeru licencji ukradzionej kopii i powiadomienia o fakcie kradzieży producenta.

Jeśli rzeczywiście musi być dowód zakupu, w takiej czy innej formie, to pozostaje mi zrobić upgrade'a Abletona z wersji 5 do 6, płacąc za tę przyjemność 99E. Trudno, za niewiedzę ponoć trzeba czasem płacić




>>>Możesz używać, dopóki jesteś w stanie wykazać, że te programy pochodzą z legalnych zakupów (w przykładzie, mając samego zainstalowanego Cakewalka, bez numeru "EiS", dowodu żadnego nie ma).

Teraz zgaduję, co do konkretów w Twoim przypadku: albo wystarczy sam paragon, albo jeszcze pudełko, albo musisz, niestety, trzymać kartę E-mu. Choć nie musisz jej używać, może E-mu leżeć w szafie, a programy mogą działać dla RME. Tak to widzę. Ale to tylko moje przypuszczenia.

W sumie, ratunku, ja chcę być legalny! Nie sądziłem, że to takie trudne.
**********************
Ech, już nie spekuluję co jeśli jestem "poza domem" i nie mam pod ręką ani żadnych kwitów, ani karty, ani internetu Faktycznie - bycie legalnym nie jest takie proste
[addsig]