Romantyczna wizja RIAA

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00
Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: Zbynia » poniedziałek 19 lut 2007, 18:04

u nas ten artykul jest - ale popatrz co wyprawiac chcieli w inych krajach - i tu juz mamy absurd

technika idzie do przodu a prawo niebardzo - i dlatego czego bys nie wymyslil nie wyplenisz piractwa za pomoca zadnych przepisow
chocby z prostej przyczyny - zacznie sie ostre sprawdzanie twoich pakietow wiadomosci i tego co sciagasz to zwyczajnie sie wkurzysz jak cala internetowa spolecznosc
pamietaj ze wszystko ma swoje granice - a pozyczanie koledze to pozyczanie - mozesz to zrobic nawet za pomoca mp3........i co?

Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: oneman » poniedziałek 19 lut 2007, 18:24


Obecny uklad prawny jest calkiem ok.
W ogole nie rozumiem argumentacji kolegi Newmana, poniewaz zdaje sie ona byc kaleka. Otoz zalozenie obecnej ustawy jest takie iz daje owa ustawa calkowita wolnosc osobie sciagajacej - i nie ma w tym nic dziwnego o czym bedzie dalej.
Uzytek wlasny oznacza, ze na potrzeby moje i moich znajomych/rodziny itp. mozna bezplatnie i bez zgody kogokolwiek do woli korzystac z juz rozpowszechnionych utworow. Ustawodawca nie wymienia sposobow owego rozpowszechniania bo wiadomym jest, ze sposoby takowe sie zmieniaja i byloby takie wyliczanie wielce bezsensownym. Tak wiec skoro utwor jest rozpowszechniony to JA mam prawo z niego skorzystac - moge sobie wiec nagrac piosenke z radia, z telewizji nagrac teledysk, od kolegi przegrac plyte itp.
Gdyby wedle argumentacji Newmana Art 23 tyczyl udostepniania jak i sciagania to nie moznaby nagrac takowej piosenki z radia.
Nie ma zadnej watpliwosci, ze Art 23 mowi iz udostepnic moge cokolwiek rodzinie/znajomym i osobom pozostajacym w bliskim stosunku towarzyskim a sciagnac/nagrac/pobrac moge wszystko zewszad.
I jest to bardzo rozsadne rozwiazanie, poniewaz sciagajac cokolwiek z sieci (nie tyczy programow komputerowych - to wyjatek) nigdy nie wiem czy zrodlo z ktorego pobieram jest legalne czy tez nie. Byc moze Pan Carlos z Argentyny jest filantropem, multimilionerem dolarowym i dostal odpowiednia zgode na rozpowszechnianie plikow muzycznych w internecie. Skad mam to wiedziec ba, ja tego nie musze wiedziec. Skoro jest udostepnione to mam mozliwosc pobrania. To osoba udostepniajaca powinna zadbac o wszystkie zgody i posiadac prawa do udostepniania.
Nawet kupujac piosenki w sklepach internetowych nie wiemy czy dany sklep dziala legalnie czy tez nie. Skad mamy bowiem wiedziec czy platna witryna muzyczna z np. Madagaskaru jest serwisem legalnym czy tez pirackim. Skoro udostepniaja pliki to domniemywa sie, ze posiadaja zgode na udostepnianie. Ja jako pobieracz nie musze sie przejmowac na jakiej zasadzie pliki sa udostepniane. Nie mam zadnej mozliwosci by zweryfikowac legalnosc witryny, legalnosc dzialalnosci, sprawdzic czy firma wykupila prawa na rozpowszechnianie.
Stad wiec ustawodawca dal wolnosc pobierania.
Tak wiec pobieranie materialu na uzytek wlasny z jakiegokolwiek zrodla jest calkowicie legalne. Dlatego tez nikt nie sciga osob nagrywajacych muze z radia, teledyskow z telewizji czy sciagajacych muze z sieci.
Zakazal natomiast udostepniania bez odpowiedniej zgody!!

Tak wiec sprawa jest bardzo prosta. Jesli wylapac osoby bezprawnie udostepniajace, to proceder momentalnie sie konczy badz ogranicza.
Policja i prokuratura sciga tylko osoby udostepniajace - nie sciga osob pobierajacych!!
Owszem, sieci P2P sa tak skonstruowane, ze aby pobrac trzeba udostepnic. A kiedy udostepniamy bez zgody to ... czytaj wyzej.

Lecz pobierac nie trzeba z sieci P2P. Istnieje cala masa serwerow FTP gdzie tylko sie pobiera.

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: Zbynia » poniedziałek 19 lut 2007, 19:03

zeby dolac wam oliwy do ognia i uswiadomic ze co byscie nie robili to i tak was maja gdzies to dam wam dwa genialne linki

jest to ogolnoswiatowy tred bardzo ale to bardzo trudny do wyplenienia

i niestety bardzo ciezko bedzie cos takiego zlikwidowac bo prawo udostepnic cos w sieci(niekoniecznie wszystkim na przyklad tylko znajomemu) ma kazdy i nie moze byc czasem odpowiedzialny za to ze ten znajomy przekaze link dalej i dalej i dalej........

przekonajcie sie do czego doprowadzila walka z piractwem

www.peb.pl - zakladka na dole - zwana gielda

www.magesy.com

ze to jest bezczelne to jest malo powiedziane
p2p przy tym to jest nic - serwery plikow typu rapidshare procz ograniczen ilosci sciagan w ciagu dnia nie maja zadnych innych - pelen transfer lacza wiec sobie wyobrazcie

ps.nie sciagam z tego ale z racji ze czesto sprawdzam jak sie miewa dystrybucja polskich albumow - przegladajac jakies forum(hip-hop.pl) wpadlem na linki do forum z muzyka........bylem w szoku
to drugie trafilem przypadkiem za pomoca google
podejrzewam ze to nie koniec bo widzialem kilka francuskich tego typu(z muzyka) rosyjskie z jedna i dwa w szwecji

i badz tu madry i walcz

Newman
Posty:136
Rejestracja:piątek 23 cze 2006, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: Newman » wtorek 20 lut 2007, 09:30

Nie zgadza się Oneman. To o czym mówisz jest jak najbardziej rozsądne, to fakt, natomiast interpretacja przepisów idzie w tę strone (sic!) dopiero po doswiadczeniach ostatnich czasów, co uważam że jest kpiną z porządku prawnego! Takich problemów nie załatwia sie poprzez wykładnię pokroju "bo tak wygodnie".
Co jest błędem w Twoim rozumowaniu? Otóż fakt że coś nielegalnego można swobodnie nabywać. Wystarczy to przełozyć na inne sfery życia i dochodzimy do absurdu!!! I zapewniam Cię że nie stworzono precedensu w naszej ustawie.

Problemem jest to że na różnego rodzaju ftp-ach czy nawet 2p2 pojawiały sie utwory legalne, dodatkowo nie będące np w zbiorowym zarządze. I cóz wtedy? No właśnie. Wtedy wspomniane przepisy mają zastosowanie jak najbardziej tylko że te kawałki były wymieszane z nielegalnymi. "Stróże prawa" się pogubili co z tym fantem zrobić. Jak egzekwować.

Jak najbardziej zgadzam się że podstawą jest wyeliminowanie nielegalnego udostepniania. To podstawa.

Problem jest na tyle skomplikowany że mądre głowy nie rozwiązały tego do tej pory....

P.S. A z doc Machałą (wtedy jeszcze magistrem) miałem zajęcia od nowych technologii. Duża wiedza.
Specjalista ds Prawa Własności Intelektualnej.

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: PiotrK » wtorek 20 lut 2007, 13:00

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 02:23 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: senjin » wtorek 20 lut 2007, 13:06

no moment, ale przecież my mówimy przede wszystkim o legalnych rzeczach. gdyby taki "władca pierścieni" był nielegalny, to nie można by go też sprzedawać w sklepie. nielegalny to jest film, na którym ktoś podrzyna sąsiadce gardło, gwałcąc równocześnie jej dziecko i nawołując do zabicia prezydenta (tak na przykład). albo wirusy komputerowe.

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: senjin » wtorek 20 lut 2007, 13:08

em, mój post był odpowiedzią na wypowiedź Newmana: "Otóż fakt że coś nielegalnego można swobodnie nabywać."

Newman
Posty:136
Rejestracja:piątek 23 cze 2006, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: Newman » wtorek 20 lut 2007, 13:45

...em, mój post był odpowiedzią na wypowiedź Newmana: "Otóż fakt że coś nielegalnego można swobodnie nabywać."
...
**********************
Znaczy się to była moja krytyka wniosków wyciagnietych przez kolegę Onemana. Co ma zresztą swoje poetwierzdzenie w następnym zdaniu

(to tak w kwestii sprostowania )

A tak wogóle w przypadku rzeczy legalnych nie ma tu o czym rozmawiać bo sprawa jest jasna.
Specjalista ds Prawa Własności Intelektualnej.

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: senjin » wtorek 20 lut 2007, 18:40

A tak wogóle w przypadku rzeczy legalnych nie ma tu o czym rozmawiać bo sprawa jest jasna....
**********************
?!
Chyba nie do końca się rozumiemy. chodzi mi o taki przykład: utwory britnej są legalne, jest jednak pewien szkopuł, kiedy ciągnie się je z mułka zamiast kupować na płycie z hologramem. Ale "hit mi bejbi łan mor tajm" nie stanie się *nielegalny* tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś britnej nie zapłacił, choć powinien. ot, taki detal.

może się czepiam, ale rozmawiamy o dość trudnych do zdefiniowania sprawach, dlatego warto być dokładnym :)

Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: oneman » wtorek 20 lut 2007, 20:54


W tym calym zagadnieniu nie chodzi o fakt, ze dany plik jest legalny badz nielegalny.
Jak pisalem powyzej, my (jako uzytkownicy) nie mamy mozliwosci weryfikacji legalnosci produktu. W ogole nie mamy do tego uprawnien!!
Problemem jest udostepnianie. Nie wazne czy udostepnia sie legalny czy nielegalny plik. Chodzi o sam fakt udostepniania plikow nie majac przy tym praw do takiego procederu. Ot i cala sprawa.
Nie ma i nie bylo w Polce procesu o sciaganie plikow muzycznych/filmowych. Nikt nikogo w Polce za sciaganie z sieci scigac nie bedzie, polskie prawo pozwala wiec czyn jest bezkarny. Z tego tez powodu RIAA chocby stanela na glowie nikogo w Polsce nie pozwie przed sad.
Sa za to sprawy o udostepnianie bez odpowiedniej zgody plikow muzycznych/filmowych - i jeszcze raz powtarzam, ze tu jest sedno sprawy.

Nie ma znaczenia skad ciagniesz; z eMule, Kazaa czy podobne. Jest umieszczone, wiec ciagniesz bo masz takie prawo (przynajmniej w Polsce). Mozesz sobie ciagnac z serwera chinskiego czy brytyjskiego platnego - nikogo to nie obchodzi. Problem sie pojawi kiedy zaczniemy sami rozprowadzac/udostepniac utwory bez odpowiednich praw - i tez nie wazne w jaki sposob bedziemy rozprowadzac; czy przez siec czy przez np umyslnych poslancow.

Teraz sobie wyobrazmy sytuacje, ze w naszym miescie dziala piracka radiostacja nadajaca bez koncesji i oczywiscie nie placaca zadnych tantiemow. My, jako sluchacze w ogole nie musimy wiedziec na jakich zasadach dziala owa radiostacja, nie wiemy czy jest legalna czy piracka. Sluchamy bo jest dostepna w eterze, mamy ladny odbior a piosenki nadaja w calosci i bez reklam. Przeciez policja czy prokuratura nie zacznie wowczas scigac sluchaczy za fakt sluchania ba, nikt nie zacznie scigac sluchaczy nagrywajacych piosenki na magnetofon/komputer rekwirujac im (sluchaczom) radioodbiorniki czy tasmy z nagraniami. Ja jako sluchacz (nagrywacz piosenek) owego radia nie moge odpowiadac ze wykroczenia i przestepstwa popelniane przez radiostacje

Nie ma zdanej roznicy ze to radio a tamto internet. W obu przypadkach mamy do czynienia z bezprawnym udostepnianiem/rozpowszechnianiem.



ODPOWIEDZ