Chęć tworzenia i ograniczenia
(a tych malutko) mija się z celem.
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
Świetny temat...
Ja dodam, że łatwy dostęp do nielegalnych wersji oprogramowania zabija kreatywność (o ile wogóle jeszcze jakaś była) a z potencjalnego materiału na muzyka robi kolekcjonera wtyczek i bibliotek.
- Słavomirus
- Posty:66
- Rejestracja:piątek 15 paź 2010, 00:00
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
! Ale wróćmy do meritum –
Czy brak autentyczności brzmieniowej, oryginalności pluginów freeware, czy to dostatecznie tłumaczy używanie do celów zarobkowych nielegalnego oprogramowania? Lepiej jest tworzyć z ciągle targającymi nas wyrzutami sumienia na jakichś warezach czy z satysfakcją na freeware? Bo chyba już wyrzut sumienia jest tu dostatecznym ograniczeniem… Co z tego, że „masz tą solidną bazę do pracy”, skoro masz ją bezprawnie? I chyba każdy szanujący się i poważny artysta, czy to pracujący nad materiałem „na wczoraj” czy artysta przez wielkie „A” pracujący nad materiałem na jutro, powinien mieć szacunek do pracy ludzi opracowujących te właśnie kombajny i presety, dzięki którym może tworzyć takie wymyślne rzeczy uznawane za swoje… To tak naturalne, że chyba nie podlega dyskusji… Oryginalne brzmienie? A może aby nie krakować ciężkiej pracy innych i zapracować, na początek wykrzesać je przekształcając odpowiednio także darmowymi efektami? Dziesięć lat temu niektórzy tworzyli na trakerach, nie śmieli nawet marzyć o takim darmowym Kontak Player czy Alchemy Player, to tylko my dziś szukamy jakichś wytłumaczeń i przebieramy bez końca w co lepszych pluginach…
Może to śmieszne, ale ja wszystkie te pluginy, których nie mam na własność, traktuję jako pracę cudzą…
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
...
! Ale wróćmy do meritum –
Bo chyba już wyrzut sumienia jest tu dostatecznym ograniczeniem… Co z tego, że „masz tą solidną bazę do pracy”, skoro masz ją bezprawnie? …...
Chyba nie zakładasz że uczestnicy tej rozmowy mądrkują o komercyjnym sofcie mając tylko i wyłącznie wersje kradzione. Bylbys przynajmniej nieuprzejmy. Mam nadzieje ze tak nie jest
Szanuje również muzyków którzy uzywają freewaru tylko dlatego ze nie stac ich na kupno payware'u. Uczciwość jest w cenie. Tym bardziej kiedy są kreatywni i tworząc swoją twórczość osiągają ciekawe rezultaty. Jakby nie bylo, wartość to swoją ma.
Jest, przy okazji, oczywiste że lepiej być kreatywnym na freewarze niż kompletnie niekreatywnym na payware. Żadnej filozofi w tym nie ma.
Natomiast jest pewne że na określonych komercyjnych narzędziach zrobisz wszytsko to co na freeware'ach. Raczej nie na odwrót (mówię generalnie o każdym rodzaju VSTi) . Więc można założyć stwierdzenie że, z wglądu na wygodę i komfort, posiadanie dobrego profesjonalnego płatnego narzędzia załatwia dwie rzeczy za jednym razem. Masz możliwosc robienia brzmien napoziomie freewarowych narzędzi i dodatkowo, póki co, nieosiągalne dla freewaru (albo osiągalne zbyt wysokim kosztem. A nie o to chyba chodzi żeby zrobic to samo narobiąc sie jak wół).
;-)
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
Dlatego zawsze martwią i rażą ortodoksyjne wypowiedzi promujące/sugerujące jedyną słuszną wartość - w istocie zawężającą sferę podejścia do tworzenia muzyki. Bo to trochę takie odzwierciedlenie wiary, iż cierpliwe i czasochłonne grzebanie w syntezie stanowi gwarant dobrej produkcji i wewnętrznego samospełnienia, a po niektórych wypowiedziach widzę, iż także do nieskrępowanej dumy, a ta - słuchacza w dobie ogromu alternatyw - niestety, mało interesuje. Cóż nam z ilości darmowego instrumentarium, z tego że w końcu pojmiemy jak kręcić na nich i pad i werbel, kiedy w ogromnej ilości rażą, wyrażnie ograniczoną słyszalną, wręcz natrętną charakterystyką brzmienia anieżeli przerażającymi ( w pozytywnym senisie) możliwościami różnorodności jaką dysponuja moce Absynth, czy wspomniany Reaktor?
Klasyfikowanie podejścia tworzenia typu "zlecenie na wczoraj" i na "maniana" to tylko punkty wieloboku - nie ma nic nierozsądnego w przemyślanej inwestycji, która pochłonie nas bezmiarem brzmieniowych iluminacji, zainspiruje genialnymi prestami, których forma wywołuje i zazdrość i zachwyt. Moim zdaniem dzisiaj więcej pułapek i demotywacji czeka w ograniczeniach, anieżeli w udogodnieniach. Udogodnienia, jakie niosą rozbudowane komercyjne produkty skuteczniej i szybciej oferują odnalezinie tożsamości muzycznej, spolaryzowanie wiarygodności - autokalibrację mnogości dogmatów tworzenia w sferze określenia naszych proporcji w obrazie arsenału, jaki warto mieć pod ręką.
Zalecam gorączkowe poszerzanie warsztatu na free, jednakże przede wszystkim radzę racjonalną i świadomą inwestycję w potężną różnorodność.
- Słavomirus
- Posty:66
- Rejestracja:piątek 15 paź 2010, 00:00
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
Chyba nie zakładasz że uczestnicy tej rozmowy mądrkują o komercyjnym sofcie mając tylko i wyłącznie wersje kradzione. Bylbys przynajmniej nieuprzejmy. Mam nadzieje ze tak nie jest
1. Nie zakładam i nie jest moją intencją dociekanie tym bardziej publiczne, kto używa legalnie a kto nielegalnie... Nie interesuje mnie to.
"Przecież meritum jest czytelne: świetny warez, czy zastępy free? Panowie większość znakomitych twórców pogrążylibyście w jakimś piekielnym odmęcie kulawej twórczości tym freesoftem, ta większość nie miałoby nawet samoświadmości na co ich stać, gdyby nie warezy i triale. Nie byliby w punkcie życia z którym są obecnie, nie byliby kimś, kim są obecnie. To bolesna prawda dla Was zapewne, jako nieskazitelnych "orędowników sumienia".
"Dlatego zawsze martwią i rażą ortodoksyjne wypowiedzi promujące/sugerujące jedyną słuszną wartość"
2. Jestem i mogę być orędownikiem tylko i wyłącznie własnego sumienia.
"Na moje wyczucie względny kręgosup moralny w poruszonym aspekcie to posiada 2/10 tego użytkowników tego forum".
3. Odradzam takie uogólnienia...
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
Ja powiem tak: od samego początku, gdy zainteresowałem się muzyką używam płatnych programów, co do jednego. Nawet nie staram się wyobrazić pracy bez nich. Oczywiście, że znajdzie się darmowy soft, który dobrze brzmi. Jeśli miałbym wertować setki freeware w poszukiwaniu bazy brzmieniowej, jaką potrzebuję, to 100 % z pewnością jej nie znajdę. Są jednak bardzo dobre wtyczki typu eq, compresory, reverby darmowe godne uwagi, ale osobiście nie myślę o darmowych syntezatorach. Za dobre są niektóre płatne wersje. Nie mówiąc już o samplerach z instrumentami akustycznymi, elektrycznymi gitarami itp. Dodam, że każdy utwór elektroniczny jaki robię, komponuję na wykręconych barwach własnoręcznie (choć czasami używam dobrych pressetów). Oprócz tego nie używam tego samego brzmienia w kilku utworach. Każdy na innym komplecie. Jednak, jeśli miałbym robić jakiś filmowy podkład z mnóstwem efektów, wszystko miałbym kręcić sam, to ile czasu zajęło by skomponowanie 1 podkładu do filmu?
Wracając do sedna tematu, to podkreślę, że osobiście nie śni mi się nawet, aby brać pieniądze z pracy na nielegalnie zdobytym sofcie. Darmowym proszę bardzo, ale piratem nie. Polecam koledze, założycielowi wątku poszperać trochę w darmowym sofcie, zarobić trochę kasy, a potem kupić to co potrzeba (każdy ma inne wymagania i indywidualne potrzeby).
Pozdrawiam,
Robert
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
...
Świetny temat...
Ja dodam, że łatwy dostęp do nielegalnych wersji oprogramowania zabija kreatywność (o ile wogóle jeszcze jakaś była) a z potencjalnego materiału na muzyka robi kolekcjonera wtyczek i bibliotek....
Myśle że kogo ma zabić to i tak zabije, ale nie mnogość narzędzi tylko brak talentu lub brak określonej wizji tego co chce sie osiągnąć. Niekreatywny muzyk sam sie zabija swoją niekreatyewnością i złym do tworzenia podejściem. A narzędzia niczemu nie winne.
Troszke tak jakbyśmy winili format mp3 za to że psuje nam młodzież i ich sposób słuchania muzyki. Każdy ma wybór, każdy ma swój styl, każdy może robić dokładnie to co mu się podoba. Najważniejsze żeby każdy byl szcześliwy. A jak nie jest, to napewno nie preset winny czy mp3, tylko powinien udać się do psychologa
Dla poszerzenia wątku proponuje tym którzy znają się doskonale na freeware'ach o wypisanie swoich faworytów instrumentów wśród darmowych wtyczek. Komercyjnych nie ma co wymieniać.
Z mojej strony polecam wszelkie emulacje układu SID (sentyment do c64). Z komercyjnych jest dostępny wprawdzie Refx quadraSID, ale tutaj uważam że emulacje darmowe spokojnie dają rade i stanowią niewielki procent syntezatorów darmowych. I jest to rzeczywiście oryginalne, nie tak często jeszcze wykorzytywane brzmienie w muzyce.
- Jarek_Zand
- Posty:127
- Rejestracja:niedziela 23 sie 2009, 00:00
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
...Udogodnienia, jakie niosą rozbudowane komercyjne produkty skuteczniej i szybciej oferują odnalezinie tożsamości muzycznej, spolaryzowanie wiarygodności - autokalibrację mnogości dogmatów tworzenia w sferze określenia naszych proporcji w obrazie arsenału, jaki warto mieć pod ręką. ... ********************
A to ci heca!
Re: Chęć tworzenia i ograniczenia
Polecam koledze, założycielowi wątku poszperać trochę w darmowym sofcie, zarobić trochę kasy, a potem kupić to co potrzeba
...
No ale błagam, ile tej kasy trzeba? 500 Euro by kupić Ableton Suite z większością brzmien jakie się przydadzą. 400 Euro - Record Reason Duo - bardzo kreatywny zestaw. Kubuś Artist to coś około 1100 i ma brzmienia, a potęgę Omnisphere ktoś tu wyrwał za 1000.
Jak dobrze poszukać, to można kupić Pro Toolsa 8 M-Powered za smieszne pieniądze a w nim jest masa brzmień, efektów i instrumentów. itd.
Brak kasy nie jest wytłumaczeniem, bo zakup podstawowych programów, to nie jest kasa. Reszta, by zaczac zabawe w kompozytora, więcej kosztuje. Minimum - mik co najmniej 300, klawiatura 400, mixer/preamp 400, paczki 1500. Słabe słuchawki 250, komputer 2000, karta 500, monitor 500, fotel 250 = ok 6500-7000?. Skoro na to jest, to co tu mówic o 400 Euro za Propellerheady czy 1100 za Cubase albo instrument Spectrasonics. Zawsze można też kupić hardware, bo gitary elektrycznej nie da się ukaść i potem odkupić, a strat i les paul muszą wisieć na haku, jak ktoś chce komercyjnie pracować.
SZTUKĘ dla potomnych można jak najbardziej robić na darmowych rzeczach, a szczególnie na demówkach - to bardzo inspirujące, nie traci się czasu i nie musi być krystalicznie, bo to sztuka :))
A rzeczy pod klienta, to jak ktos nie umie, to mu najlepsze syntezatory hardware ani software nie pomogą, bo rynek ma wymagania i byle czego się nie sprzeda (no niektórym się udaje :))
zakładam, że post tytułowy to prowokacja. Jeśli nie, proszę o linka strony lub do próbek audio to ocenimy czy warto ciągnąć temat.
Z freeware najbardziej lubię Vengneance Philta - wersje CM z EiS :) o yeah!