Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Inc
Posty:3
Rejestracja:czwartek 13 sie 2009, 00:00
Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: Inc » czwartek 13 sie 2009, 09:21

Podobno ZAIKS ma coś dla mnie... Ale ;)


Pisze muzykę i słowa od kiedy pamiętam, mało się przejmowałem tym co się potem z tym dzieje bo mam dobrą prace, milion spraw na głowie a swoje hobby - muzykę - traktuje dorywczo. Wiadomo - jedni piją, inni ćpają a ja muzę robię ;P


Ostatnimi tygodniami rozmawiałem z człowiekiem który twierdzi że dostaje pieniądze od ZAIKSU które są całkiem normalne. Tzn może wyjaśnię - do tej pory nie myślałem w ogóle o tej organizacji bo na fajki mi starcza a nie sądziłem że można ugrac od nich coś więcej niż raz do roku na Marlboro.


Pytanie brzmi:


Jeśli jestem człowiekiem którego utwory podpisane z imienia i nazwiska czasami jako autor muzyki, jako autor tekstów albo w obu tych przypadkach są na różnych składankach chronionych przez ZAIKS i te składaki zostały złotymi płytami - oczywiście nie dzięki mnie ;) - to czy ktoś taki jak ja powinien się zwrócić do ZAIKSU ? Czy może jest za późno ?


Jakie podjąć pierwsze kroki i czy w ogóle warto bo jeżdzić ileś set km do oddziału zaiks czy centrali w wawie za 10 zł tantiemów mi się w żaden sposób nie kalkuluje ?


Pytam ludzi doświadczony bo jutro służbowo będę w wawie i zastanawiam się czy zaplanować podróż tak co by o nich zahaczyć.


Wiem że mogą tam zadzwonić i się wszystkiego dowiedzieć ale inaczej wygląda to od strony pobierających hajs od zaiksu a inaczej od tych co chcą składkę cżłonkowską ;)


Z góry dzieki za wyrozumiałośc bo podejrzewam że to proste pytanie dla oblatanych w świecie showbiznesu


Awatar użytkownika
Tygrysi
Posty:25
Rejestracja:czwartek 11 gru 2008, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: Tygrysi » czwartek 13 sie 2009, 09:39

...
Podobno ZAIKS ma coś dla mnie... Ale ;)

Pisze muzykę i słowa od kiedy pamiętam, mało się przejmowałem tym co się potem z tym dzieje bo mam dobrą prace, milion spraw na głowie a swoje hobby - muzykę - traktuje dorywczo. Wiadomo - jedni piją, inni ćpają a ja muzę robię ;P

Ostatnimi tygodniami rozmawiałem z człowiekiem który twierdzi że dostaje pieniądze od ZAIKSU które są całkiem normalne. Tzn może wyjaśnię - do tej pory nie myślałem w ogóle o tej organizacji bo na fajki mi starcza a nie sądziłem że można ugrac od nich coś więcej niż raz do roku na Marlboro.

Pytanie brzmi:

Jeśli jestem człowiekiem którego utwory podpisane z imienia i nazwiska czasami jako autor muzyki, jako autor tekstów albo w obu tych przypadkach są na różnych składankach chronionych przez ZAIKS i te składaki zostały złotymi płytami - oczywiście nie dzięki mnie ;) - to czy ktoś taki jak ja powinien się zwrócić do ZAIKSU ? Czy może jest za późno ?

Jakie podjąć pierwsze kroki i czy w ogóle warto bo jeżdzić ileś set km do oddziału zaiks czy centrali w wawie za 10 zł tantiemów mi się w żaden sposób nie kalkuluje ?

Pytam ludzi doświadczony bo jutro służbowo będę w wawie i zastanawiam się czy zaplanować podróż tak co by o nich zahaczyć.

Wiem że mogą tam zadzwonić i się wszystkiego dowiedzieć ale inaczej wygląda to od strony pobierających hajs od zaiksu a inaczej od tych co chcą składkę cżłonkowską ;)

Z góry dzieki za wyrozumiałośc bo podejrzewam że to proste pytanie dla oblatanych w świecie showbiznesu...
 



Po pierwsze - nie pękaj :)


Po drugie - składkę członkowską to oni sobie potrącają od tantiem które Ci powinni wypłacić w formie chyba 30% (więc nie mało)


Po trzecie - aby zostać członkiem (;) należy być co najmniej Ryszardem Rynkowskim także nie martw się - nim nie zostaniesz, ale możesz powierzyć opiekę prawami autorskimi temu organowi i zapewne takie rozwiązanie Ci zaproponują.


Po czwarte - czy to się opłaca? ZAWSZE. Bo kasa się należy za płyty, odtwarzanie radio/tv. Im więcej płyt sprzedanych tym więcej kasy Ci się należy. Ogólnie - strona papierkowa Cię NIC NIE KOSZTUJE a w zamian możesz dostać niezłą sumkę (np. na Virusa) ...


Po piąte - nigdy nie jest za późno. ZAIKS zabezpiecza dla Ciebie pieniądze nawet gdy nie powierzyłeś im opieki. Działa to wstecz. Ba, nawet możesz wejść z ulicy z dowodem osobistym i powiedzieć, że chcesz odebrać należne Ci pieniądze :) Choć nie wydaję mi się, żeby to takie proste było ... ale ponoć można.

:: totutotam ::

Inc
Posty:3
Rejestracja:czwartek 13 sie 2009, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: Inc » czwartek 13 sie 2009, 09:58

Po pierwsze - nie pękaj :)


Po pierwsze - dziekuje za ultra szybka odpowiedż ;)



Po drugie - składkę członkowską to oni sobie potrącają od tantiem które Ci powinni wypłacić w formie chyba 30% (więc nie mało)


Uhm ;) luks..


Po trzecie - aby zostać członkiem (;) należy być co najmniej Ryszardem Rynkowskim także nie martw się - nim nie zostaniesz, ale możesz powierzyć opiekę prawami autorskimi temu organowi i zapewne takie rozwiązanie Ci zaproponują.


Czyli jutro śmiało do nich uderzać. (chyba że **).. Bycie "cżłonkiem" faktycznie zostawie innym ;)


Po czwarte - czy to się opłaca? ZAWSZE. Bo kasa się należy za płyty, odtwarzanie radio/tv. Im więcej płyt sprzedanych tym więcej kasy Ci się należy. Ogólnie - strona papierkowa Cię NIC NIE KOSZTUJE a w zamian możesz dostać niezłą sumkę (np. na Virusa) ... 


To mi własnie powiedziano. Ale wiesz... takie luźne rozmowy z tymi co cos tam lizneli a nie wiedzą co dokładnie... jak dowiedziałem się że kwota może być po kliku latach i kliku płytach nie dwu cyfrowa a np. cztero... to zaczynam drążyć temat ;) Jak słusznie podejrzewasz nie jestem Rysiem R. aby móc odpuszczać takie sumy ;P


Po piąte - nigdy nie jest za późno. ZAIKS zabezpiecza dla Ciebie pieniądze nawet gdy nie powierzyłeś im opieki. Działa to wstecz. Ba, nawet możesz wejść z ulicy z dowodem osobistym i powiedzieć, że chcesz odebrać należne Ci pieniądze :) Choć nie wydaję mi się, żeby to takie proste było ... ale ponoć można.... 


(**)Na ich stronie przeczytałem że muszę mieć dwóch "poręczających" aby być tam w zaiksie... to jest do załatwienia ale być może jutro moja wizyta na nic się nie zda. No chyba że to dotyczy czegoś innego. Doczytam ponownie.


Kolejna sprawa to fortepianówki które są ponoć nie zbedne... tego też nie będę miał ze sobą ;) wiec ... z ulicy mogę wejść, przywitać się i albo mnie "otoczą opieką" albo spławią... Niemniej - dzieki. Zaatakuje ich jutro. Z czystej ciekawości... ZAIKS - Hipoteczna 2 - Warszawa... Da się tam zaparkować ciężarówką ? ;) hehe...


Awatar użytkownika
Tygrysi
Posty:25
Rejestracja:czwartek 11 gru 2008, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: Tygrysi » czwartek 13 sie 2009, 10:55

...

Po czwarte - czy to się opłaca? ZAWSZE. Bo kasa się należy za płyty, odtwarzanie radio/tv. Im więcej płyt sprzedanych tym więcej kasy Ci się należy. Ogólnie - strona papierkowa Cię NIC NIE KOSZTUJE a w zamian możesz dostać niezłą sumkę (np. na Virusa) ... 

To mi własnie powiedziano. Ale wiesz... takie luźne rozmowy z tymi co cos tam lizneli a nie wiedzą co dokładnie... jak dowiedziałem się że kwota może być po kliku latach i kliku płytach nie dwu cyfrowa a np. cztero... to zaczynam drążyć temat ;) Jak słusznie podejrzewasz nie jestem Rysiem R. aby móc odpuszczać takie sumy ;P


Wszystko zależy od tego gdzie była "emisja", jak długo / dużo było nakładu ale rzeczywiście. Największe tuzy to i wyciągają sumy z pięcioma zerami ale to już naprawdę musi być ktoś naprawdę na topie :)

Po piąte - nigdy nie jest za późno. ZAIKS zabezpiecza dla Ciebie pieniądze nawet gdy nie powierzyłeś im opieki. Działa to wstecz. Ba, nawet możesz wejść z ulicy z dowodem osobistym i powiedzieć, że chcesz odebrać należne Ci pieniądze :) Choć nie wydaję mi się, żeby to takie proste było ... ale ponoć można.... 

(**)Na ich stronie przeczytałem że muszę mieć dwóch "poręczających" aby być tam w zaiksie... to jest do załatwienia ale być może jutro moja wizyta na nic się nie zda. No chyba że to dotyczy czegoś innego. Doczytam ponownie.


Dwóch poręczających musi być wtedy gdy chcesz zostać rzeczonym "członkiem". Ponadto są tam jeszcze większe obostrzenia o których nie ma sensu mówić bo raczej ta forma Cię nie dotyczy. Do powierzenia opieki swoimi prawami wystarczy, aby ZAIKS zaksięgował jakąkolwiek wpłatę dla Ciebie (a nie odebraną). Z tego co piszesz o to się martwić nie musisz :)



Kolejna sprawa to fortepianówki które są ponoć nie zbedne... tego też nie będę miał ze sobą ;) wiec ... z ulicy mogę wejść, przywitać się i albo mnie "otoczą opieką" albo spławią... Niemniej - dzieki. Zaatakuje ich jutro. Z czystej ciekawości... ZAIKS - Hipoteczna 2 - Warszawa... Da się tam zaparkować ciężarówką ? ;) hehe......
 


Niestety tak, instytucja ta w przeciwieństwie do swoich "zachodnich" odpowiedników wciąż wymaga, przy rejestracji utworu, podania partytury. Jest wiele zawodowych gości którzy zajmują się tym profesjonalnie i zrobią fortepianówkę za Ciebie (za niewielką opłatą oczywiście). Także nim będziesz chciał coś zarejestrować - najpierw przygotuj fortepianówkę a dopiero potem jedź na Hipoteczną ciężarówką. Także - powodzenia w odzyskiwaniu tego co Ci należne a jak już Ci się uda to w akcie radości poproszę o butelkę dobrego whisky ;)

:: totutotam ::

Inc
Posty:3
Rejestracja:czwartek 13 sie 2009, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: Inc » czwartek 13 sie 2009, 14:23

Kolejna sprawa to fortepianówki które są ponoć nie zbedne... tego też nie będę miał ze sobą ;) wiec ... z ulicy mogę wejść, przywitać się i albo mnie "otoczą opieką" albo spławią... Niemniej - dzieki. Zaatakuje ich jutro. Z czystej ciekawości... ZAIKS - Hipoteczna 2 - Warszawa... Da się tam zaparkować ciężarówką ? ;) hehe...... 

Niestety tak, instytucja ta w przeciwieństwie do swoich "zachodnich" odpowiedników wciąż wymaga, przy rejestracji utworu, podania partytury. Jest wiele zawodowych gości którzy zajmują się tym profesjonalnie i zrobią fortepianówkę za Ciebie (za niewielką opłatą oczywiście). Także nim będziesz chciał coś zarejestrować - najpierw przygotuj fortepianówkę a dopiero potem jedź na Hipoteczną ciężarówką. Także - powodzenia w odzyskiwaniu tego co Ci należne a jak już Ci się uda to w akcie radości poproszę o butelkę dobrego whisky ;)
...
 


 


Uhm... Czyli już wiem od czego zacząć. Nie od wizyty a od zlecenia fortepianówek.


Potem ich zaatakuje ;) Dziękuje wszystkim za rady i życzenia powodzenia ;)


O tym whisky pomyślę. ;) Wiesz może wystarczyć tych hipertantiemów akurat na Danielsa to wtedy obalimy do spóły pod drzwiami na Hipotecznej ;P 


Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: PiotrK » czwartek 13 sie 2009, 16:02

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 03:35 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

beatnick
Posty:36
Rejestracja:poniedziałek 04 gru 2006, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: beatnick » sobota 15 sie 2009, 20:26

...
Gratuluję optymizmu, ale... pieniądze czekają tylko pięć lat. Ja się zgapiłem i moje tantiemy zasiliły ośrodki wypoczynkowe związku. Wink Dobrze, że chociaż wciąż jeszcze pogrywają moje nuty w radiu publicznym. Tworzy się zatem "nowa kupka", ale do ZAIKSu mam horrendalnie daleko i jakoś bardzo nie po drodze.

  ...
 


 


ciekawy temat, to się podepnę z pytaniem.


 


Czy ZAIKS zajmuję się ochroną (zbiera tantiemy)  tylko piosenek zarejestrowanych, czy może tych wszystkich, które  zagra radio?


 


Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: PiotrK » sobota 15 sie 2009, 21:21

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 03:35 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: PiotrK » sobota 15 sie 2009, 22:02

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 03:34 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

beatnick
Posty:36
Rejestracja:poniedziałek 04 gru 2006, 00:00

Re: Podobno ZAIKS ma coś dla mnie...

Post autor: beatnick » sobota 15 sie 2009, 22:24

...



... ciekawy temat, to się podepnę z pytaniem.

 
Czy ZAIKS zajmuję się ochroną (zbiera tantiemy)  tylko piosenek zarejestrowanych, czy może tych wszystkich, które  zagra radio? ...
 




Wszystkich, tzn. w tym sensie, że nie trzeba być zarejestrowanym członkiem związku, by poszły za tym pieniądze. Jednak z takim zastrzeżeniem, że prowadzący audycję, winien odprowadzić szczegółową rozpiskę zagranych utworów. Z reguły dziennikarze publicznych mediów dopełniają tego żmudnego obowiązku (Trójka teraz, to nawet pokazuje on-line "play-listę" autorskich audycji), ale ci z prywatnych mediów, nie wspominając o internetowych podcastach, już niekoniecznie. Nie ma listy, nie będzie pieniędzy za odtworzenie na koncie ZAIKSu.


 

  .................


Pytam z ciekawości pod swoim kątem, bo kiedys moj kawałek grały uparcie dwie radiostacje i funkcjonował na ich listach przebojów.


chodzi o eske i radiostacje choc podobno inne rozglośnie też, sprawa jest o tyle ciekawa że kawałek nigdy nie był publikowany i został tak po prostu ściągniety przez `panów z radia z internetu, pytanie czy radia musiały sie z tych list przebojów spowiadać do ZAIKSU?


 


ODPOWIEDZ