Prowadzę małe studio specjalizujące się w nagraniach muzyki klasycznej. Do tej pory zakres mojej pracy kończył się na nagraniu i masteringu, a dalszym przebiegiem produkcji płyty zajmowali się klienci na własną rękę.
Kilka dni temu nagrywałem dla klienta, który zażyczył sobie kompleksowe wydanie płyty. Ponieważ nie miałem do czynienia z taką sytuacją, mam kilka pytań - zwłaszcza w temacie ZAiKSu.
Sprawa wygląda tak: płytę robi stowarzyszenie i jest to płyta chóru. Większość nagranych utworów to muzyka dawna która powstała grubo ponad 70 lat temu. Czyli tutaj sprawa z ZAiKSem jest raczej czysta. Ale na płycie będzie też kilka utworów napisanych po 1938 roku, czyli podlegających ochronie prawnej.
Jaka jest więc procedura z ZAiKSem? Czy mogę do nich wystąpić jako pośrednik-pełnomocnik? Czy muszę mieć jakieś formalne pełnomocnictwo od tego stowarzyszenia?
Czy stowarzyszenie (jako wydawca) będzie musiało płacić te bzdurne comiesięczne składki, lub będzie musiało ponosić jakieś inne wydatki poza tym, że trzeba będzie zapłacić za licencję na wykorzystanie dzieł chronionych na nagranej płycie?
Z góry dzięki za wszelka pomoc i pozdrawiam.
Qba
Wydanie płyty a ZAiKS
Re: Wydanie płyty a ZAiKS
Jaka jest więc procedura z ZAiKSem? Czy mogę do nich wystąpić jako pośrednik-pełnomocnik? Czy muszę mieć jakieś formalne pełnomocnictwo od tego stowarzyszenia?
Powinien zająć się tym kierownik zespołu, manager, producent. Osoba taka powinna mieć zgodę zespołu na zawieranie umów w jego imieniu.
Czy stowarzyszenie (jako wydawca) będzie musiało płacić te bzdurne comiesięczne składki, lub będzie musiało ponosić jakieś inne wydatki poza tym, że trzeba będzie zapłacić za licencję na wykorzystanie dzieł chronionych na nagranej płycie?
Można ominąć ZAiKS kontaktując się bezpośrednio z twórcą utworów jakie chcemy wykorzystać. Twórca udziela zgody na piśmie - płacimy mu i po sprawie. Następnie wydajemy płytę.
Nikt i nic nie zabrania wydawania płyt bez pośrednictwa ZAiKSu i ZPAVu
Jeśli chcemy by na płycie dumnie widniał znaczek ZAiKS to trzeba się z nimi skontaktować i przełknąć ich warunki.
Powinien zająć się tym kierownik zespołu, manager, producent. Osoba taka powinna mieć zgodę zespołu na zawieranie umów w jego imieniu.
Czy stowarzyszenie (jako wydawca) będzie musiało płacić te bzdurne comiesięczne składki, lub będzie musiało ponosić jakieś inne wydatki poza tym, że trzeba będzie zapłacić za licencję na wykorzystanie dzieł chronionych na nagranej płycie?
Można ominąć ZAiKS kontaktując się bezpośrednio z twórcą utworów jakie chcemy wykorzystać. Twórca udziela zgody na piśmie - płacimy mu i po sprawie. Następnie wydajemy płytę.
Nikt i nic nie zabrania wydawania płyt bez pośrednictwa ZAiKSu i ZPAVu
Jeśli chcemy by na płycie dumnie widniał znaczek ZAiKS to trzeba się z nimi skontaktować i przełknąć ich warunki.