Każą zmienić nazwę - czy mają takie prawo?
Może i źle ale po pierwasze: "zespół" jak zama nazwa wskazuje jednoczy kilku muzyków, którzy napierw pelni dobrej woli i entuzjazmu walczą jak lwy w obronie swojej "jedynej w swoim rodzaju i genialnej nazwy" a po jakimś czasie czy to z powodu braku postępów czy z powodu oszałamiającego sukcesu doprowadzają do rozpadu i cała awantura o nazwę staje się bezprzedniotowa. Po drugie, to samo może się przydarzyć drugiej stronie. Po trzecie, oba mogą po prostu dojść do wniosku, że skoro są tak daleko od siebie w sensie artystycznym i geograficznym, że postanawiają nie robić z tego powodu sobie problemów i życzyć "all the best". Po czwarte, takich przypadków na pewno jest więcej z tym, że nie odkrytych. I niech tak zostanie. ...
**********************
Zgadza się. Tak to najczęściej wygląda. Jednak wolę tu dmuchać na zimne i zasygnalizować że coś takiego może się pojawić. Kiedyś był taka sytuacja z zespołem Manhole, który musiał zmienić nazwę i...zaginął (czy to była główna przyczyna? nie wiem).
Dużo by mówić na temat kłopotów uprawnionych z nazwy bo ten problem przewija sie także wewnątrz zespołów (np. przy rozpadzie), wiele przykładów jest na polskiej scenie (tsa, alibabki, kombi)
Warto jednak przyjrzeć się takim kapelkom jak to opisał kolega-założyciel wątku. Nie bagatelizujmy sygnałów. Ta branża jest bardzo okrutna...
Specjalista ds Prawa Własności Intelektualnej.
Re: Każą zmienić nazwę - czy mają takie prawo?
Tak apropos tematu. Chlupaki ze star indastry napisali do heada naszego labelu, który postanowił ze zmienimy nazwę żeby się nie gryźć :)
Rozwiązanie - zmiana nazwy . w zasadzie dopiero po jednym releasie więc lepiej teraz niż pózniej.
w sumie nazwa została utworzona na potrzeby wydawania w tym labelu . Niestety tak już jest że co label to nowa nazwa.
Rozwiązanie - zmiana nazwy . w zasadzie dopiero po jednym releasie więc lepiej teraz niż pózniej.
w sumie nazwa została utworzona na potrzeby wydawania w tym labelu . Niestety tak już jest że co label to nowa nazwa.