Ile za muzykę do reklamy?

[mellodeque]

wiesz, wszystko zalezy od tego kto i co robi...

masz racje jesli chodzi o aranz z zywymi instrumentami itp... generalnie ów ziom stara sie o byc moze swoją 1szą robotę, dla małoznanej lokalnej TV, czy firmy lokalnej

krzywda mu sie nie stanie, jednak realia polskiie dosyc dalekie są od kwot podawanych przez Ciebie, 20.000 to duże firmy są skłonne zapłacić...

nie mniej jednak życzę każdemu tych 8kPLN za 30sek muzy.

siedze troszkę w muzie i sfx, i duże sumy trafiają sie niezmiernie żadko, nie wiem ale u nas na pomorzu tak jest, może w W-wie jest innaczej ;]

jak coś to chętnie popracuje za 8-20kPLN

[mellodeque]

Chyba trzeba będzie jednak te plenum zebrać... ;]

i bede klientom musiał złe nowiny oświadczyć ;]

ceny maszerują w górę, niestety ;)

[Newman]

...Generalnie zawsze patrz na:
- jaką licencję;/umowe piszesz

Licencja to też umowa. Najlepiej udzielic licencji ponieważ sprzedaż (umowa rozporządzająca) to lekka przesada a i koszt inny

[tomak]

...Chyba trzeba będzie jednak te plenum zebrać... ;]

i bede klientom musiał złe nowiny oświadczyć ;]

ceny maszerują w górę, niestety ;)...
**********************
niestety właśnie w dół.

napisze tak: rzeczywiście może jestem zapośredniczony w wawie ale zdaje sobie sprawe,że muzyka do lokalnej TV dla malej agencji to zupełnie inne budzety.
z zreszta nie napisał szczegółow i nie wiemy gdzie i dla kogo.
Skandalem za to jest dla mnie żyłowanie się ze stawkami za muzyke przy norlmalnych reklamach, ponieważ koszt nakrecenia 30 sek reklamy do ogólnopolskiej TV to minimum 100000 zl a jeszcze dolicz wykupienie czasu reklamowego gdzie emisja 30 sek to pare tysiecy zlotych.
I w tym kontekscie nie widze powodu żeby muza kosztowała 1500 zl nawet jeśli w całości generowana jest z komputera. Jeśli reżyser bierze 30 tys operator 20 tys to dlaczego muzyk nie miłaby wziąść 10 tys.
Ogólny budżet powinien być wyznacznikiem stawek.
Przy mniejszych budzetach oczywiście stawki mniejsze...

pzdr
ts

[rt]

teraz masz wolny rynek???? ciekawe rzeczy piszesz! wolny rynek funkcjonuje jako wolny tylko i wyłącznie w warunkach liberalizmu, czyli odciągnienicie panstwa od koryta...
pomyslmy w jakim kretynskim systemie zyjemy... np za 10 lat przecietny mieszkaniec tajwanu bedzie bogatszy od przecietnego niemca! nie dlatego ze znalazł żyłe złota tylko własnie dlatego ze nie jest dojony przez podatki od pracy, sprzedazy, oddychania, czy juz kurozium zupełne od własnosci!
kazdy jest kowalem swojego losu co widac w ekspansji takich gigantów jak chiny... tam panstwo sie nikim nie opiekuje bo kazdy sam o siebie potrafi zadbac i tyle... jezeli poziom jakosciowy tego chinskiego szlamu dorówna europejskim produktom cała wspólnota europejska padnie na kolana (a ze statystyk wynika ze jakosc procesów technologicznych w chinach stale rośnie) wiec mamy jak amen w pacierzu ze nie bedzie ciekawie:)
wszystkie kraje rozwijajace sie to te gdzie panuje liberalna gospodarka, tylko w polsce zeby gospodarka sie rozwijała potrzebne jest ministerstwo gospodarki i 2000urzedników! a w tajwanie ludzie kieruja gospodarka bo sa jej czescia a nie pasozytem... to ze tv publicznej zaiwaniaja dobra wiadomosc ze w budzecie panstwa jest wiecej pieniedzy to nic innego nie oznacza ze to my musimy ich miec mniej i tyle! co do czegos takiego jak zaiks czy urzad patentowy to juz jest podstawowa blokada rozwoju... jak mozna stwierdzic ze mysl jest moja własnoscia??? jezeli tak to uwazam najpierw trzeba udowodnic ze nikt na swiecie o tym nie pomyslał, czyli zasada jest dosc prosta... kto pierwszy ten lepszy albo kto wiecej zapłaci urzednikowi tego patent...

traumatycznie!...
**********************

Czekaj ... nienadążam z lekka - mówisz, że lepiej wyemigrować do tajwanu ?

[spiker]

teraz masz wolny rynek???? ciekawe rzeczy piszesz! wolny rynek funkcjonuje jako wolny tylko i wyłącznie w warunkach liberalizmu, czyli odciągnienicie panstwa od koryta...
=============
A nazwij to sobie jak chcesz Jedno jest pewne: Nawet w polskich warunkach wolnorynkowych państwo nie narzuca Ci cen. Jesli to robi to w bardzo pośredni sposób, ale tak to robi każde państwo na świecie - nawet Tajwan.
Zgadzam się co do jednego: każdy jest Panem swojego losu, więc od postującego zależy jaką sobie cenę zażyczy - nie od cennika. Bedzie miał ochote wziąć 20kzł a klient zapłaci: FAJNIE, będzie chciał za robotę 200 PLN tez będzie fajnie, jesli sam uzna że jest zadowolony. Kto mu w tym przeszkodzi? Państwo? Ty?.....

pozdrowienia

[gekon-bass]

...teraz masz wolny rynek???? ciekawe rzeczy piszesz! wolny rynek funkcjonuje jako wolny tylko i wyłącznie w warunkach liberalizmu, czyli odciągnienicie panstwa od koryta...
=============
A nazwij to sobie jak chcesz Jedno jest pewne: Nawet w polskich warunkach wolnorynkowych państwo nie narzuca Ci cen. Jesli to robi to w bardzo pośredni sposób, ale tak to robi każde państwo na świecie - nawet Tajwan.
Zgadzam się co do jednego: każdy jest Panem swojego losu, więc od postującego zależy jaką sobie cenę zażyczy - nie od cennika. Bedzie miał ochote wziąć 20kzł a klient zapłaci: FAJNIE, będzie chciał za robotę 200 PLN tez będzie fajnie, jesli sam uzna że jest zadowolony. Kto mu w tym przeszkodzi? Państwo? Ty?.....

pozdrowienia
...
**********************
UNO MOMENTO BYTE:)
jezeli polska ma najwyzszy wskaznik obciarzenia pracy netto czyli 90% ( w zadnym panstwie na swiecie tak nie jest a w tajwanie to juz jest małe piwo)to chyba wpływa na ceny? jezeli surowce strtegiczne na których jezdzi 99% gospodarki sa akcyzowane... to wg ciebie jak na polskie wrunki mały wpływ??? rozumiem wzrost ceny np benzyny na rynkach swiatowy nie ma problemu, ale co ma do tego panstwo???? nawet go nie przetwaza i nie sprzedaje...(w usa nie naliczaja 70%:/ dlatego maja takiego kopa!a chiny jescze wiekszego)). pomysl chwilke... dlaczego na te 1500zł musisz rypac tyle godzin w miesiacy co nie zmienia faktu ze te same tysiac przecietny tajwnczyk zarabia z mniejszy nakładem pracy W 2tyg.. a amerykanin w 4 dni... przelicz sobie (jezeli pracujesz u kogos) ile twój pracodawca w rzeczywistosci na ciebie wydaje...skad sie bierze bezrobocie?? załużmy ze zarabiasz 1500 to on buli 2100zł..??? w cenie 4 takich pracowników zatrudni juz jednego nastepnego... dodaj sobie do tego ze masz ceny za benzyne jak w usa... jak myslisz opłaci ci sie prowadzic firme??? mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe ze zus ma 8miliardów długu i rosnie jak na sosnie:) w ucieczce przed bankrutstwem podwyzsza wiek emerytalny ze za chwile na emeryture beda mogli pójść ludzi po 70-80! masz jak w banku ze jezeli posiadasz jakies umiejetnosci to predzej rozwiniesz interes w chinach albo w tajwanie niz w ojczyznie po-komunistycznej ( bo jak nie zauwazyłeś wszystkie fabryki tego swiata sie tam przeniosły) ciekawe dlaczego:)))
poczekajmy jescze troszke jak sie obudzimy w reka w nocniku i wtedy minister gospodarki oraz kilkanascie tysiecy urzedników beda sie tłumaczyc ze to przez ufoludki wszyscy specjalisci powyjezdali za granice a sitwa urzednicza jest tak zagmatwana ze nik niet bedzie w stanie jej naprawic...

pozdrawiam serdecznie!

[grembo]

dumping!!!!

absolutne minimum to 3000 netto przy samodzilnej robocie. W zasadzie i tak zbyt malo. O ile pracuje sie na legalnych VST etc. !

Dla mnie wazna tez jest kwestia praw oraz jakosci artystycznej reklamy czy utrudnien w storyboard ("tu chielibysmy cisze, a tu przyspieszenie, a tu mietka szczesniaka"). Do slabych filmkow robi sie trudniej/mniej przyjemnie. Jesli klientg chce stylizacji na jakis styl to tez ma to wplyw na cene (zwieksza koszty-nowa kolekcja brzmien, wynajecie instrumentalistow)


Najwzaniejsze dla siebie i innych z branzy, to umiec ODMÓWIĆ!!!!

Wole przeczekac, dlubiac w dokumentach czy kinie offowym niz zgadzac sie na niskie stawki. Sprawdzone: mój wspolpracownik (15 lat w branzy) ktory nie dosc ze za reklamy bral coraz mniej, to jeszcze wogole je stracil bo kilent nie do konca rozumie muzyke najczesciej, ale prawa rynku juz trak - jesli cos tanie to marne!

[tomak]

Najwzaniejsze dla siebie i innych z branzy, to umiec ODMÓWIĆ!!!!

Wole przeczekac, dlubiac w dokumentach czy kinie offowym niz zgadzac sie na niskie stawki.
**********************


Pełna zgoda grembo. Oczywiście można zrobić muzyke do reklamy za satysfakcje ze sie ją zrobiło. Choć to wątpliwa satysfakcja, ale trzeba mieć swiadomość, z ilości szmalu który jest wpompowany na produkcje reklamy, emisje itp.
Daleczego element istotny, ktory wplywa na ostateczny kształt reklamy czyli muzyka miałaby byc zrobiona za psie pieniądze...

[z]

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Utworki są 30sekundowe, instrumentalne,
do lokalnej, Warszawskiej rozgłośni.
Pytając o "stawki" nie chciałem nikogo zdenerwować,
chodziło mi raczej o jakieś ogólne "minimum", by nikomu
nie wykopać "doła".Raz jeszcze dzięki za odpowiedzi.