http://www.allegro.pl/item877521266_produkcja_utworu_bitu_miks_mastering.html
Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?
- midishiner
- Posty:341
- Rejestracja:czwartek 29 mar 2007, 00:00
5-21.V.2009
Re: Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?
cyt.
Produkcją oraz realizacją zajmuję się Piotr "MadBoy" Przelazły znany z wielu publikacji w Estrada i Studio
Re: Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?


Re: Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?
ale o co Wam chodzi?
ten pan faktycznie pisal artykuly do EiS, m.in. "jak nagrac demo" i nikt sie wtedy z niego nie smial...
- macandroll
- Posty:506
- Rejestracja:sobota 10 cze 2006, 00:00
Re: Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?
...
ale o co Wam chodzi?
ten pan faktycznie pisal artykuly do EiS, m.in. "jak nagrac demo" i nikt sie wtedy z niego nie smial......
A to ten, co jakiś czas daje linka do swojej "tfórczości" tu na forum, zanim admin nie wywali go setny raz? A forumowicze nie zbluzgają od partaczy i spamiarzy?
Re: Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?
A to ten, co jakiś czas daje linka do swojej "tfórczości" tu na forum, zanim admin nie wywali go setny raz? A forumowicze nie zbluzgają od partaczy i spamiarzy?
***
No, właśnie wydaje mi się, że to ten sam stąd ten lekko ironiczny ton, bo produkcjom tego Pana to akurat daleko do profesjonalizmu. Trzeba może samemu dać takie ogłoszenie - pare groszy się zarobi



Re: Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?
Cena jest bo jakąś wpisać trzeba, wszystko jest ustalane natomiast bezpośrednio z klientem :)
Re: Profesjonalna produkcja muzyczna, kto pierwszy rozpozna?
...
Cena jest bo jakąś wpisać trzeba, wszystko jest ustalane natomiast bezpośrednio z klientem :)...
Proponuję zastanowić się nad wpisywaniem ceny "aby była". Jesli ktoś "to" kupi i zarząda wykonania zgodnie z opisem to możesz mieć kłopoty.
Kiedyś kumple dla zgrywu zalicytowali aukcję za 1zł gdzie koleś chciał zareklamować sklep - taki niby katalog. W opisie były wymienione maszyny - wartośc tych maszyn po minimum kilka tysięcy złotych. Zadnej wzmianki o tym, że przedmiotem aukcji jest np. katalog.
Po zalicytowaniu sprzedawca się lekko obruszył i nie chciał z kupujacymi rozmawiać, a Ci mu grzecznie wytłumaczyli, że kiedyś trafi na kogoś kto będzie wredny i wygra w sądzie.
Sprawa się skończyła tym, że facet zreflektował się i zafundował feralnym klientom po buteleczce whisky.
Twoja aukcja jest podobna.