Forum Magazynu Estrada i Studio

artykuł - mnie się bardzo pomysł podoba (pewnie kawę wypiję i jeszce przemyślę temat ) A co szanowni forumowicze na to?

A co szanowni forumowicze na to?...
**********************
Czasem playback czy polplayback jest wrecz potrzebny.. Wszelkie zakazy i nakazy w tym wypadku sa moim zdaniem bezsensowne, bo rozne sa zespoly i rozne sa warunki..

O wiele lepszym pomyslem byloby prawo, poprzez ktore organizator koncertu mialby obowiazek podac do publicznej wiadomosci [[na materialach promocyjnych koncertu]] jakiego rodzaju bedzie to wystep..
Choc kiedy sie zastanowie jak to rozwiazac praktycznie zeby nie mialo dziur, to chyba wycofam sie z tej utopii..

...jestem za a nawet przeciw.

Są przeciez zespoły które muszą pomagać sobie półplaybackiem wiec ewidentnie widac uderzenie w gwiazdy typu mandarynka :)
Przecietny sluchacz i tak nie wie o co chodzi, a jak brak elektroniki to nie powie ze brakuje " tego" i "tego" tylko ze nie podoba mi sie.
Ehh ;)

ja widze tylko reklame samochodu , nic wiecej .

Tak poważnie to podatnicy powinny zadecydować kto ma grać a kto nie na tego typu imprezach, bo to z ich pieniędzy i dla nich robi się imprezy.

Kto będzie decydował czy to jest ćwierćplayback czy już pół ?!!

...Tak poważnie to podatnicy powinny zadecydować kto ma grać a kto nie na tego typu imprezach, bo to z ich pieniędzy i dla nich robi się imprezy.

Kto będzie decydował czy to jest ćwierćplayback czy już pół ?!!

...
**********************
Kulturę podobno należy szerzyc i edukowac "przeciętnego słuchacza", a więc podawanie mu na tacy marketingowej papki do tego nie prowadzi.
Owszem problem jak zwykle w takich przypadkach leży w ustaleniu granicy.

Dałem kolezance do poczytania , jej zdanie było takie "to w tej Bydgoszczy nikt nie wystapi?? " :)
Zwykła słuchaczka :) lekko wrażliwa muzycznie ;)
Czy miała racje ?:)

Kulturę podobno należy szerzyc i edukowac "przeciętnego słuchacza", a więc podawanie mu na tacy marketingowej papki do tego nie prowadzi.
Owszem problem jak zwykle w takich przypadkach leży w ustaleniu granicy....
**********************
Święta racja ! Ale wiesz jak to jest w praktyce.

Sama idea coś dobrego w sobie ma, ale niestety nie pasuje do dziszejszych realiów.
Osobiście uważam śpiewanie z playbacku na koncercie jako totalną porażkę i robienie ludzi w konia (bez obrazy dla konia).
Co do podkladów to już inna bajka - jedne powstają przez granie na setę inne powstają w wyniku kręcenia gałami przez jedną osobę na 10 parapetach i pułach w ciągu np miesiąca - ciekawe jak coś takiego odtworzyć na żywca.....

no ale tu pojawia się to, o czym ktoś wyżej wspomniał : GRANICA