Polski hip-hop - mix i mastering
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:29 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
No więc PiotrzeK oto moja próba :
Zacznę może od mocnego uderzenia i powiem, że hip-hop jest jednym z najbardziej niskich artystycznie gatunków muzycznych.Dlaczego?
1. Sklecić parę bitów na dowolnym programie w domu nie jest problemem. Podkłady na całą płytę można bez przygotowania machnąć w 2 godziny. Nie wymaga to żadnego (prócz znajomości obsługi) przygotowania, wiedzy na temat aranżacji, kontrapunktu, harmonii i innych zagadnień czysto muzycznych. Gotowe i przygotowane harmonicznie ścieżki są wklejane do projektu i podkład jest.
2. Z tego powodu największe zainteresowanie takie "coś" cieszy się wśród osób nieznających wspomnianego Wagnera, wśród osób muzyki praktycznie nie znających a co też często idzie w parze, osób niewykształconych. To tak jak absolwenci Akademii Sztuk Pięknych mają się do grafficiarzy których to twórczość jest naginana pod sztukę. Ale jaki szpan wśród lasek kiedy masz hip-hop squad!
3. Teraz najgorsze : Skoro hip hop jest tak popularny wśród osób niewykształconych tacy właśnie biorą się za tworzenie tego gatunku. Stąd te wszystkie bluzgi, przekleństwa, najniższe pobudki i prymitywne przesłanie takiej twórczości ( o ile jakiekolwiek). Przytoczone forum jest tego najlepszym przykładem co PiotrK już zauważył. Jest to najprostsza droga do zaistnienia "artystyczno-muzycznego". Pal licho, że ktoś nie ma pojęcia o podstawach muzyki. Nie każdy musi takie mieć. Ale że nawet śpiewać nie potrafi? W hip hopie to też nie jest problemem... Nawet brak poprawnej polszczyzny nie stanowi problemu. Hip hop najczęściej nie powinien być zaliczany do miana sztuki (jaką jest jednak muzyka). Ewentualnie jako groteskowa odmiana klasycznego recytatywu. Jeżeli gość obija komuś namiętnie mordę na dyskotekach a potem bierze się za sztukę to efekt może być tylko jeden.
Od razu mówię, że nie twierdzę tak o każdym człowieku, który ma doczynienia z hip hopem. Jest wiele świetnych utworów rapowych i wiele fachowców, którzy robią to profesjonalnie.
***jednak naprawde z drugiej strony to forum stara sie na sile wcisnac stwierdzenia ze rap too banda debili nie majacych o niczym pojecia... tak wcale nie jest... prawda, jest wielu nieogarnietych i nie kumajacych czym jest mix, mastering... ale czy nie wazniejsza jest pasja?!****
To racja i zgadzam się z tym. Zawsze to lepiej kiedy kilku z tych debili będzie siedziało w domu przed kompem niż realizowali na ulicach to o czym rapują. Jeszcze raz podkreślam - nie mówię o wszystkich raperach!! Mówię bardziej o zjawisku niż o kimś konkretnym.
Tak więc PiotrzeK nie dziw się, że przytoczone przez Ciebie dwie produkcje tak bardzo różnią się od siebie popularnością. 11element trafia idealnie w docelowe środowisko: agresja, jakieś marzenia o mafii z Jasła itp. To słuchacze rozumieją. Bo przecież niewielu z nich rozumie o czym Robert D wogóle mówi. Jakieś zastanawianie się nad sobą? Przemyślenia? A co to była ta komuna?
Komu chciało się przeczytać do końca : respect zioooom!
Zacznę może od mocnego uderzenia i powiem, że hip-hop jest jednym z najbardziej niskich artystycznie gatunków muzycznych.Dlaczego?
1. Sklecić parę bitów na dowolnym programie w domu nie jest problemem. Podkłady na całą płytę można bez przygotowania machnąć w 2 godziny. Nie wymaga to żadnego (prócz znajomości obsługi) przygotowania, wiedzy na temat aranżacji, kontrapunktu, harmonii i innych zagadnień czysto muzycznych. Gotowe i przygotowane harmonicznie ścieżki są wklejane do projektu i podkład jest.
2. Z tego powodu największe zainteresowanie takie "coś" cieszy się wśród osób nieznających wspomnianego Wagnera, wśród osób muzyki praktycznie nie znających a co też często idzie w parze, osób niewykształconych. To tak jak absolwenci Akademii Sztuk Pięknych mają się do grafficiarzy których to twórczość jest naginana pod sztukę. Ale jaki szpan wśród lasek kiedy masz hip-hop squad!
3. Teraz najgorsze : Skoro hip hop jest tak popularny wśród osób niewykształconych tacy właśnie biorą się za tworzenie tego gatunku. Stąd te wszystkie bluzgi, przekleństwa, najniższe pobudki i prymitywne przesłanie takiej twórczości ( o ile jakiekolwiek). Przytoczone forum jest tego najlepszym przykładem co PiotrK już zauważył. Jest to najprostsza droga do zaistnienia "artystyczno-muzycznego". Pal licho, że ktoś nie ma pojęcia o podstawach muzyki. Nie każdy musi takie mieć. Ale że nawet śpiewać nie potrafi? W hip hopie to też nie jest problemem... Nawet brak poprawnej polszczyzny nie stanowi problemu. Hip hop najczęściej nie powinien być zaliczany do miana sztuki (jaką jest jednak muzyka). Ewentualnie jako groteskowa odmiana klasycznego recytatywu. Jeżeli gość obija komuś namiętnie mordę na dyskotekach a potem bierze się za sztukę to efekt może być tylko jeden.
Od razu mówię, że nie twierdzę tak o każdym człowieku, który ma doczynienia z hip hopem. Jest wiele świetnych utworów rapowych i wiele fachowców, którzy robią to profesjonalnie.
***jednak naprawde z drugiej strony to forum stara sie na sile wcisnac stwierdzenia ze rap too banda debili nie majacych o niczym pojecia... tak wcale nie jest... prawda, jest wielu nieogarnietych i nie kumajacych czym jest mix, mastering... ale czy nie wazniejsza jest pasja?!****
To racja i zgadzam się z tym. Zawsze to lepiej kiedy kilku z tych debili będzie siedziało w domu przed kompem niż realizowali na ulicach to o czym rapują. Jeszcze raz podkreślam - nie mówię o wszystkich raperach!! Mówię bardziej o zjawisku niż o kimś konkretnym.
Tak więc PiotrzeK nie dziw się, że przytoczone przez Ciebie dwie produkcje tak bardzo różnią się od siebie popularnością. 11element trafia idealnie w docelowe środowisko: agresja, jakieś marzenia o mafii z Jasła itp. To słuchacze rozumieją. Bo przecież niewielu z nich rozumie o czym Robert D wogóle mówi. Jakieś zastanawianie się nad sobą? Przemyślenia? A co to była ta komuna?

Komu chciało się przeczytać do końca : respect zioooom!

- Miłaszewski
- Posty:997
- Rejestracja:wtorek 23 gru 2003, 00:00
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
z ciekawosci zajrzalem na podany link...
poziom edukacji tych czesci ludzi jest tak niski, ze nawet nie potrafia zbyt dobrze wladac ojczystym jezykiem
mysle, ze nie ma sensu roztrzasac braku zrozumienia podstawowych pojec z zakresu inzynierii dzwieku przez prymitywnych analfabetow, ktorzy w zyciu nie przeczytali zadnej ksiazki
[addsig]
poziom edukacji tych czesci ludzi jest tak niski, ze nawet nie potrafia zbyt dobrze wladac ojczystym jezykiem
mysle, ze nie ma sensu roztrzasac braku zrozumienia podstawowych pojec z zakresu inzynierii dzwieku przez prymitywnych analfabetow, ktorzy w zyciu nie przeczytali zadnej ksiazki
[addsig]
- Miłaszewski
- Posty:997
- Rejestracja:wtorek 23 gru 2003, 00:00
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
poziom edukacji tych czesci ludzi
...
**********************
a jak ja pieknie za to wladam j. polskim :)
[addsig]
...
**********************
a jak ja pieknie za to wladam j. polskim :)
[addsig]
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
Komu chciało się przeczytać do końca : respect zioooom!
...
**********************
No to żeś pojechał
I w sumie się z tym wszystkim zgadzam. Kiedyś nie słuchałem niczego innego niż hh i oczywiście też tworzyłem w tym gatunku (i to z 8 lat...). Na dzień dzisiejszy poziom nawet profesjonalnych produkcji uważam za niski właśnie przez to co niektórzy nazywają "przekazem". Szkoda tylko, że ten przekaz się powtarza w kółko od 20-u lat...Muzycznie? Podkłady jak podkłady. Akurat nie zdadzam się z tym, że w 2 godzinki da się zrobić bity na całą płyte. A jak ktoś tak już zrobi, to i największy fanatyk tego nie posłucha. W tym gatunku też są rzeczy, które wymagają od nas uwagi i pracy.
Ogólnie rzecz biorąc oddaliłem się już od tego wszystkiego, bo mnie już mdli od tych samych tematów w kółko i powtarzających się schematów. Oczywiście i w polsce są wyjątki. Tylko czemu tak jest (i niech wielbiciele gatunku mi odpowiedzą), że np. włączam nową płyte Commona i dzięki niej wiem, że gatunek jeszcze nie padł; a jak słucham resztę 90% bzdur, to wiem że to koniec - że człowiek "inteligentny" tego nie będzie słuchał.

**********************
No to żeś pojechał

I w sumie się z tym wszystkim zgadzam. Kiedyś nie słuchałem niczego innego niż hh i oczywiście też tworzyłem w tym gatunku (i to z 8 lat...). Na dzień dzisiejszy poziom nawet profesjonalnych produkcji uważam za niski właśnie przez to co niektórzy nazywają "przekazem". Szkoda tylko, że ten przekaz się powtarza w kółko od 20-u lat...Muzycznie? Podkłady jak podkłady. Akurat nie zdadzam się z tym, że w 2 godzinki da się zrobić bity na całą płyte. A jak ktoś tak już zrobi, to i największy fanatyk tego nie posłucha. W tym gatunku też są rzeczy, które wymagają od nas uwagi i pracy.
Ogólnie rzecz biorąc oddaliłem się już od tego wszystkiego, bo mnie już mdli od tych samych tematów w kółko i powtarzających się schematów. Oczywiście i w polsce są wyjątki. Tylko czemu tak jest (i niech wielbiciele gatunku mi odpowiedzą), że np. włączam nową płyte Commona i dzięki niej wiem, że gatunek jeszcze nie padł; a jak słucham resztę 90% bzdur, to wiem że to koniec - że człowiek "inteligentny" tego nie będzie słuchał.
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
panowie tu nie ma co sie smiac - hip-hop.pl to portal dla cwiercmozgow
i jak sami widzicie jest ich cala masa i niestety wystawiaja opinie o hip-hopie.....
i jak sami widzicie jest ich cala masa i niestety wystawiaja opinie o hip-hopie.....
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
to ja moze z innej beczki.
pomyslcie ile nielegalnych programow zostalo przez nich sciagnietych.
ile kart emu0404 zostalo przez nich kupionych
ile mikrofonow pojemnosciowych z przedzialu 200-300 zł
lub mikserow behringer ub802 i sluchawek akgk55
ja dostaje co jakis czas maila od ziomali z miasta, ze wlasnie "otworzyli studio"
i maja na wyposazeniu co opisalem i ze im nie dziala, i co maja zrobic itd.
z drugiej zas strony, lepiej zeby ten biznes sie krecil, lepiej niech oni siedza i skladaja te bity, niz maja siedziec pod klatkami i w mysl piosenki Myslovitz "patrzac na sukienki dziewczyn ktore nie chca ich znac"
i tak jak jeden z moich przedmowcow, nie przypisuje tego wszystkim hiphopowcom, sam lubie posluchac czasami dobrego rapu (o ile mozna to do tego zaliczyc, bo moze to juz nie rap) np, Quince Jones, n.e.r.d, CYPRESS HILL, czy choćby Eminem
natomiast walkowane sto tysiecy razy bity z tymi samymi tekstami, jak jest zle, ze nasza ulica nasze miasto, itd, wyrapowane nieczytelnie z wszelkimi problemami dykcji do mnie kompletnie nie przemawia.
pozdrawiam
[addsig]
pomyslcie ile nielegalnych programow zostalo przez nich sciagnietych.
ile kart emu0404 zostalo przez nich kupionych
ile mikrofonow pojemnosciowych z przedzialu 200-300 zł
lub mikserow behringer ub802 i sluchawek akgk55
ja dostaje co jakis czas maila od ziomali z miasta, ze wlasnie "otworzyli studio"
i maja na wyposazeniu co opisalem i ze im nie dziala, i co maja zrobic itd.
z drugiej zas strony, lepiej zeby ten biznes sie krecil, lepiej niech oni siedza i skladaja te bity, niz maja siedziec pod klatkami i w mysl piosenki Myslovitz "patrzac na sukienki dziewczyn ktore nie chca ich znac"
i tak jak jeden z moich przedmowcow, nie przypisuje tego wszystkim hiphopowcom, sam lubie posluchac czasami dobrego rapu (o ile mozna to do tego zaliczyc, bo moze to juz nie rap) np, Quince Jones, n.e.r.d, CYPRESS HILL, czy choćby Eminem
natomiast walkowane sto tysiecy razy bity z tymi samymi tekstami, jak jest zle, ze nasza ulica nasze miasto, itd, wyrapowane nieczytelnie z wszelkimi problemami dykcji do mnie kompletnie nie przemawia.
pozdrawiam
[addsig]
Proszę zanotować! "odmawia wypisania spisu sprzętu studyjnego w sygnaturce"
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
Pomijając wyjątki (muzyka tworzona od podstaw, lub zagrana synchronizowana z bogatym tekstem i aranżem) hiphop dla mnie to mniej ważny byleby-cykający podkład i najważniejszy bluzg na innych, by pokazać, że jest się najlepszym. Nie mieszam się w tą wojnę wewnątrzgatunkową. To przykre, że moi byli kumple słuchają pana X i wychodzą na osiedle "rządzić". Oczywiste, że tacy ludzie z takim podejściem nie polecą wysoko, jeśli już coś nagrają.
Ciesze się natomiast, że inni kumple przychodzą do mnie poradzić się i pilnie zapamiętują każdą sztuczkę, wykorzystując nabytą wiedzę w każdym kolejnym kawałku.
Różnie bywa
Ciesze się natomiast, że inni kumple przychodzą do mnie poradzić się i pilnie zapamiętują każdą sztuczkę, wykorzystując nabytą wiedzę w każdym kolejnym kawałku.
Różnie bywa

- coobaproduction
- Posty:4
- Rejestracja:sobota 05 kwie 2008, 00:00
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
...Pomijając wyjątki (muzyka tworzona od podstaw, lub zagrana synchronizowana z bogatym tekstem i aranżem) hiphop dla mnie to mniej ważny byleby-cykający podkład i najważniejszy bluzg na innych, by pokazać, że jest się najlepszym. Nie mieszam się w tą wojnę wewnątrzgatunkową. To przykre, że moi byli kumple słuchają pana X i wychodzą na osiedle "rządzić". Oczywiste, że tacy ludzie z takim podejściem nie polecą wysoko, jeśli już coś nagrają.
Ciesze się natomiast, że inni kumple przychodzą do mnie poradzić się i pilnie zapamiętują każdą sztuczkę, wykorzystując nabytą wiedzę w każdym kolejnym kawałku.
Różnie bywa
...
**********************
Polski marny hip hop sprawia wrażenie bezguścia. Zresztą wydaje mi się, że przez wszechobecną modę na tę muzykę, jest duzo nieodpowiednich osób o nieodpowiednim czasie. A sama kultura hip-hopu (rozwijana zresztą w stanach) jest bardzo wartościowa, ale to już temat na dłuższa dyskusję :-)
pozdrawiam, Jakub
Ciesze się natomiast, że inni kumple przychodzą do mnie poradzić się i pilnie zapamiętują każdą sztuczkę, wykorzystując nabytą wiedzę w każdym kolejnym kawałku.
Różnie bywa

**********************
Polski marny hip hop sprawia wrażenie bezguścia. Zresztą wydaje mi się, że przez wszechobecną modę na tę muzykę, jest duzo nieodpowiednich osób o nieodpowiednim czasie. A sama kultura hip-hopu (rozwijana zresztą w stanach) jest bardzo wartościowa, ale to już temat na dłuższa dyskusję :-)
pozdrawiam, Jakub
\
Re: Polski hip-hop - mix i mastering
Pamiętam ten temat. Beka niezła...
A co do hip hopu. Niestety, jak sami widzicie, zalał tą kulturę potop "elo-ziomków" z osiedla, tych kumatych, "prawdziwych".
Nic tylko siąść i płakać.
Wszystko kwestią czasu kiedy zostanie grono tych, którzy naprawdę czują tą muzykę.
A co do hip hopu. Niestety, jak sami widzicie, zalał tą kulturę potop "elo-ziomków" z osiedla, tych kumatych, "prawdziwych".
Nic tylko siąść i płakać.
Wszystko kwestią czasu kiedy zostanie grono tych, którzy naprawdę czują tą muzykę.
Brak pomysłu w tej chwili...