No, a TAKIE tryby nagrywania na ścieżkę do wyboru w Reaperze, to nie jest właśnie to, o co biega? Co, jak co, ale routing sygnału, to jedna z najmocniejszych stron tej aplikacji (oprócz poleceń macro, rzecz jasna...). Właściwie nie trzeba nawet dotykać miksera karty.
Samplitude też ma m.in. tryb automatycznego monitorowania nagranego śladu, tak jak w układach konsoleta - magnetofon, choć już nie tak rozbudowany i elastyczny, jak w Reaperze.
E tam, kazdy program moze tak albo inaczej. Chodzi jednak o integracje oprogramowania ze sprzetem. Obecnie jest to jedynie Direct Monitoring (w Pro-Toolsie LE Low Latency Monitoring, to samo), czyli mozliwosc osdluchiwania aktualnie nagrywanego sladu przez mikser karty. Niestety, dotyczy to tylko glownego wyjscia - i to tez w Pro-Toolsie, ktory przeciez zintegrowany jest ze sprzetem tak, ze bardziej nie mozna
To, ze nie trzeba dotykac miksera karty oznacza, ze calosc jest programowo sterowana przez host, a wiec dzwiek przechodzi przez host, czyli dwa razy przez bufor, a wlasnie o ten nieszczesny bufor chodzi. Sprzetowy Pro-Tools natomiast ma najnormalniejszy cyfrowy mikser zrealizowany na procesorach DSP i sygnal z dysku na mikser wchodzi przez szyne PCI, natomiast do obrobki przez wtyczki natywne musi WYJSC z miksera szyna PCI i ta sama szyna na niego WROCIC - wtedy mamy latencje, bufory i te sprawy. Jezeli wtyczka RTAS/VST jest pierwsza na sladzie z dysku, to obrabia sie to PRZED wejsciem na mikser, czyli mikser dostaje sygnal z dysku juz obrobiony wtyczkami natywnymi, jednak inne kanaly takie jak aux czy master musza korzystac z wejsc i wyjsc miksera cyfrowego. Ale jezeli nie musimy uzywac wtyczek RTAS (a jest to mozliwe od niedawna przeciez) to calosc ogarniana jest przez "sprzetowy" mikser na DSP Motoroli i latencja jest pomijalna, bo pare probek, wlacznie z wtyczkami typu kompresor i eq. Inne moze i troche opozniaja, ale poglos opozniac sobie moze, i tak sie dodaje predelay
I zauwaz, ze tu nie ma znaczenia, czy odtwarzamy czy nagrywamy, nie ma tez znaczenia wielkosc bufora, bo w ogole z niego nie korzystamy. I o to mi chodzi - moge wszystkie slady bebnow zgrupowac na grupe stereo, dac kompresor, poglos, podciac dol na stopie zeby glosniki nie falowaly i tak zrobiony kanal dac do sluchawek - z latencja 10 probek albo mniej.
P.S. Podoba mi się GUI programu dla Session 8. Przypomina trochę współczesnego Audacity.
To jest raczej Session a nie Session8 - poznaje po ikonce
Session dzialalo na karcie AMIII, Session 8 na dwoch kartach i inetrfejsie zewnetrznym, z wlasnym dysckiem SCSI. To po prostu dzialalo, dziwnie wg. dzisiejszych kryteriow, ale tak, jak sie tego spodziewa realizator.
Na tym zrzucie jest ostatnia wersja softu, chyba 2.51, to juz byl schylek, WIN95, ja zaczynalem od wersji 1.13 na WIN 3.1
