''Wycięcie'' wokalu z nagrania
W związku z moją potrzebą wykorzystania pewnego szkicu muzycznego, a zarazem kilkumiesięczną absencją wokalistki wpadłem na pewien pomysł.
Mam do dyspozycji starsze nagranie, zrobione na nieaktualnym sprzęcie, z którego - od strony aranżacyjnej nie jestem zadowolony. Sama ścieżka wokalu brzmi tam optymalnie.
Do momentu, aż nie nagramy nowej wersji, a ile dokładnie to potrwa nie wiem, chciałbym dysponować próbką muzyczną tejże piosenki.
Pomyślałem, żeby spróbować ''wyciąć'' nagranie wokalu i wykorzystać je w nowym podkładzie.
Oczywiście jest to poniekąd herezja, ale istnieje kilka okoliczności łagodzących i jestem gotów sądzić, że efekt ostateczny może być nawet nawet.
Po pierwsze - wokal na tym starym nagraniu wybrzmiewa dość głośno, jest na pierwszym planie. Mix był robiony na zasadzie podkład + wokal (wokal najwyraźniej z nadwyżką).
Po drugie - poprawiona wersja podkładu/aranżu, to przede wszystkim zmiana na bębnach z zachowaniem ich charakteru, oraz zastosowanych lepszych barw w instrumentarium. Wszelkie akcenty i szkielet zostają bez zmian.
Czyli poniekąd chodziłoby o taką ''nakładkę'' z nowego podkładu.
Wstępnie, spróbuję w jakiś sposób ''wyciąć'' ten wokal, chociaż nie jestem w tym specjalistą.
Po pierwsze muszę obciąć panoramę po lewej i prawej oraz pobawić się korekcją.
I tutaj pierwsze pytanie. Czy ktoś orientuje się, jakie jeszcze efekty można zastosować, albo inaczej mówiąc, przy czym podłubać, żeby wyciągnąć ten głos?
Drugie pytanie: czy po nałożeniu tego na nowy podkład mogę liczyć na brzmienie na poziomie demo, które nie będzie tragiczne?
I pytanie trzecie: fakt faktem być może dojdzie do tego, że zlecę to specjalistom od tego typu spraw. Jeśli tak, to od razu z miksem nowego podkładu (na ścieżkach). Jak można rozliczyć takie zlecenie? Domyślam się, że wysunięcie wokalu stanowi dodatkową odpłatność. Czy traktowane jest to jako np. podwojenie zlecenia mix/mastering, czy element na raczej symbolicznej dopłacie?