Twoim zdaniem oczywiscie. Bo moim to Pianoteq (i TruePianos) brzmią jak kupa, a grałem na wielu prawdziwych i wirtualnych pianach. Najlepsze efekty uzyskałem (gdy prawdziwy instrument nie wchodzi w grę) dzięki samplom, modelowane fizycznie instrumenty nie nadają się do nagrywania - są fajne na scenę, bo mają dobrą odpowiedź na grę pianisty, ale na nagraniu nie liczy się to aż tak bardzo. O ile oczywiscie nie jest to nagranie muzyki klasycznej, ale w takim wypadku to wszelka sztucznosc jest nie na miejscu i sprawę załatwi jedynie prawdziwy fortepian.
Nie nadają???? No to wielu znakomitych artystów korzystających z tej wtyki na świecie jest w błędzie, musisz ich oświecić... Powiem tak... Mam pod ręką pianino Schimmela ze złoych lat firmy z mechaniką Rennera, RD-700GX, MicroPiano Kurzweil'a, samplowane piana no i wtyczki VSTi i wniosek jest jeden - każde nadaje się do czegoś innego - pianinko brzmi najpiękniej (bo jest niedoskonałe, a do tego odstrojone na decymach), RD-700GX na scenie z żywym składem błyszczy jak nic innego (SuperNATURAL Piano na pokładzie), MicroPiano świetnie pasuje w mixie i swego czasu brałem je wszędzie do studia, gdzie trzeba było doszyć parę partii - a do dziś do grania w lokalu jakiś smooth jazzik nic lepszego nie trzeba.
Co do wtyczek i bibliotek - "co kraj, to obyczaj". Ale nazywanie jednej z najlepszych symulacji fortepianu "kupą" wskazuje, że chyba niewiele instrumentów ograłeś ;) - z tymi instrumentami jest jak z kobietami, każdy inny, ale to nie znaczy że gorszy (czy lepszy) - i każdy ma swój "smaczek" i sprawdzi się w czymś innym. Ostatnio siadłem za fortepianem Petrofa w miejscowej szkole muzycznej (za 2 tygodnie gram z kwintetem jazzowym "support" przed Nahornym - który kończył szkołę I st. w naszej szkole i da tam koncert) i na pierwszy rzut ucha nie grało zbyt dobrze - leciutko rozstrojone w pewnych interwałach - ale ma to swoje plusy, gdyż w pewnych stylistykach harmonia bardzo ładnie jest wypełniana przez te niedoskonałości (czy celowe czy nie - dyrektora szkoł nie pytałem
).
Proponuję zainteresowanemu poczytać na forum PianoWorld - tam jest masa maniaków z całego świata i na temat brzmień i zastosowanych instrumentów można czytać godzinami. Plus jest taki, że są często zamieszczone próbki dźwiękowe z adnotacją, na jakim sprzęcie/wtyczce były nagrywane - można słuchowo sobie obadać, czy dany sposób odpowiada nam najbardziej. Podkreślę jeszcze raz, że NIE MA czegoś takiego jak najlepsze brzmienie fortepianu/pianina - może być tylko najbardziej odpowiednie dla nas - jeden szuka realizmu, inny podkręconego na EQ i poszerzonego w dolnym zakresie mięsistego, mocnego brzmienia, jeszcze inny jasnego dopełniacza do POP itd...