Strona 1 z 1

Nagranie perkusji jednym mikrofonem - fakty i mity

: środa 02 lis 2011, 18:50
autor: leburaque
Nie przypomnę sobie gdzie dokładnie, ale kiedyś na EIS czytałem na forum, że najlepsze nagrania perkusji zostały dokonane jednym mikrofonem... Targają mną zatem wątpliwości, czy to prawda? Czy rzeczywiście wg jakiegoś obiektywnego rankingu można stwierdzić, że te nagrania brzmią "najlepiej"? Jeśli tak, to jakie to nagrania? Albo gdzie szukać na ich temat informacji (oczywiście odpowiedź "google" już mi przyszła do głowy;).

Pytam zatem doświadczonych realizatorów: czy rzeczywiście w niektórych typach muzyki takie zarejestrowanie perkusji może/powinno mieć miejsce? Co można w ten sposób osiągnąć? Jeśli tak się kiedyś/gdzieś robiło, to dlaczego nie praktykuje się tego jakoś specjalnie często?

I ostatnia seria pytań: jak myśleć o takim nagraniu? Tzn. jakiego mikrofonu (o jakiej charakterystyce, np. basowy) szukać? Czy pomieszczenie do takiego nagrania powinno być bardzo wytłumione, czy może szukać dużego drewnianego strychu, etc.?

Bardzo dziękuję z góry za każdą wskazówkę. Mam też nadzieję, że Wasze rady i informacje rozwieją wiele mitów i pozwolą mi na odkrycie ciekawych faktów w aspekcie realizacji dźwięku.

Pozdrawiam!

Re: Nagranie perkusji jednym mikrofonem - fakty i mity

: środa 02 lis 2011, 20:50
autor: Tadeo

do demo-tak, wielkomembranowy przed zestawem


do profesjonalnego nagrania, tak- jako uzupelnienie oraz czesto jako odpowiedz pomieszczenia


pomieszczenie- bardzo istotne, nie mozna lekcewazyc jego akustyki, ma duzy wplyw jak finalnie zabrzmi zestaw perkusyjny nagrany nawet jednym mikrofonem


Re: Nagranie perkusji jednym mikrofonem - fakty i mity

: piątek 04 lis 2011, 11:13
autor: leburaque

...
do demo-tak, wielkomembranowy przed zestawem

do profesjonalnego nagrania, tak- jako uzupelnienie oraz czesto jako odpowiedz pomieszczenia

pomieszczenie- bardzo istotne, nie mozna lekcewazyc jego akustyki, ma duzy wplyw jak finalnie zabrzmi zestaw perkusyjny nagrany nawet jednym mikrofonem
...
 


Znalazłem jeszcze taki wątek:


http://www.dzwiek.org/threads/pytanie-odnosnie-nagrania-b%C4%99bn%C3%B3w-za-pomoc%C4%85-jednego-pojemnika.4855/


 


Tu było kilka propozycji:


- "Perkusja była brana z pojemnika wielkomembranowego z odległości około metra przed zestawem na wysokości tomów"


- "spróbuj postawić mikrofon na wysokości prawego kolana tuż obok, wyceluj go w sufit"


- "Umieszczenie mikrofonu przed centralką dawało blade brzmienie. Za dużo było w nim blach a za mało werbla."


- "Z tego co wiem, to nazwa "OVERHEAD" wzięła się stąd, iż w pionierskich czasach nagrywano bębny na jeden mikrofon, wiszący nad głową bębniarza. Wydaje mi się, że w naprawdę sensownym pomieszczeniu, dobry bębniarz za dobrym zestawem, mógłby zabrzmieć nieźle"


- "jeden mikrofon ustawiony okolo 1m przed zestawem troszke wyzej niz glowa perkusisty, nie bez znaczenia pewnie bylo ze byl to mikrofon U47"


 


Postanowiłem spróbować tych rad. Czy ktoś z EIS'u mógłby się ustosunkować?


 


Pomieszczenie wybrałem: drewniany strych o powierzchni ponad 100 m2, stożkowe i nieregularne ściany izolowane papą, drewnem i wełną. Dodatkowo wokół perkusji i w jakiejś od niej odległości zbuduję elkran z grubych kotar.


 


Co sądzicie?