Witam.
Mój poprzedni post został wywalony (mam nadzieję, że nie za ortografa w tytule), ale zacznę jeszcze raz.
Chcę zająć się nagrywaniem chóru kameralnego. Nagrania mają odbywac się w świątyniach, tak na koncertach, jak i podczas sesji (strasznie mocne słowo jeśli chodzi o mnie).
Obecnie używałem yamahy pocketrak cx(posiadam), miałem też do dyspozycji zooma h4n (którego uważam za nieporozumienie). Ale głównym problemem tych urządzeń są wysokie szumy, jakość mikrofonów (tu głównie zoom) i problem z łapaniem pogłosu.
Co chciałbym kupić:
Cyfrowy rejestrator Fostex MR-8 (tascam 004 chyba miksuje kanały do stereo, czego nie chcę).
Mikser Yamaha MG 124C
Mikrofony:
3x Audiotechnica 2020 na przód
i dwa pogłosowe.
AT2020, bo są polecane do nagrywania chórów przez profesjonalistów. Dość niskoszumne za taką cenę.
Do rzeczy: przeszukałem Wasze forum pod tym względem i specjalnie dużo nie znalazłem. Wiem, że do tego typu muzyki raczej duża, niż mala membrana no i charka nerkowa. Mikrofony na tył to już całkiem kosmos, tu chyba znalazłem wszystkie możliwe konfiguracje.
IMO wydaje mi się, że przydała by się duża/średnia membrana z regulacją charakterystyki, choćby w zależności, czy nagrywam z publicznością, czy bez.
proszę o nieudzielanie porad: nie znasz się, więc kup 4x C1, mikser za 500zł i wepnij do swojego pocketraka. Wiem, że nie każdy mający pojęcie ma możliwość od razu wydać tyle, ile mogę, ale to nie znaczy, że mam kompletować śmietnik. A, pocketrak ma ograniczone sofłerowo wejście liniowe (max mp3 192kb), więc nie nadaje się za bardzo na rejestrator.