Forum Magazynu Estrada i Studio

Witam

Mam pytanie o ustawienia wyjściowe przy kompresji RMS dla masteringu.

Skalę ustawień ratio, jak nisko ustawić próg kompresji w przypadku kompresji RMS i jak uniknąć efektu gwałtownego przyciszenia i efektu pompowania?  

Powiedzmy że mam utwór, którego najmocniejszy takt wypada co 3 sekundy (pierwszy z 4 taktów pętli). Kompresor z użyciem trybu RMS przycisza sygnał zbyt gwałtownie, a po chwili słychać jego zbyt wolny powrót, nawet przy bardzo niskim release (ok.100 ms). W przypadku ustawienia attack powyżej 80 ms czy 100ms a release ok. 1 s, słychać nadal działanie kompresora w fazie ataku, tyle że jako powolne wgłębienia w dynamice i mniej zauważalny powrót dzięki długiemu release.
Nie potrafię użyć kompresji RMS w sposób niesłyszalny dla ucha. Wiem że efekt kompresji zawsze jest słyszalny ale mam na myśli szkodliwy dla utworu efekt wgniecenia głośności.
Jak mam podchodzić do ustawień w zależności od tempa i dynamiki utworu. Są jakieś podstawowe reguły jakimi należy się kierować? kierując się słuchem słyszę ciągle niezadowalający efekt ale nie wiem dlaczego

...
Witam

Mam pytanie o ustawienia wyjściowe przy kompresji RMS dla masteringu.

Dla masteringu to raczej LIMITER nie kompresor... No chyba ze wielopasmowy dla obrobki brzmienia calosci a po nim limiter dla podbicia glosnosci miksu... A kompresor to chyba do uzyskania ohydnego radiowego pompowania dzwieku.

"A kompresor to chyba do uzyskania ohydnego radiowego pompowania dzwieku. ... "

Ostatnio miałem okazję przyjżeć się jak fachowiec używa programowego kompresora na końcu łańcucha...

Była to wtyka SSL Master Bus Compressor i powiem krótko - różnica między brzmieniem finalnym z kompresorem i bez była niewielka ale preferowałem brzmienie z kompresją, które faktycznie skleiło ten mix!

Problem w tym, że miks był bardzo dobry nawet bez tego kompresora a cała heca polega na tym, żeby nie gnieść materiału więcej niż 2-3db...Powyżej już zaczyna się słyszeć delikatne pompowanie. Nie wiem jak masz ustawiony treshold ale prawdopodobnie za nisko....

Problem w tym, że miks był bardzo dobry nawet bez tego kompresora a cała heca polega na tym, żeby nie gnieść materiału więcej niż 2-3db...Powyżej już zaczyna się słyszeć delikatne pompowanie. Nie wiem jak masz ustawiony treshold ale prawdopodobnie za nisko....... 

Ustawiam treshold ok. -20, -30 sB poniżej poziomu maksymlnego w sygnale. Kompresja RMS jest mi potrzeba aby lekko przyciszyć śródek utowru, bo jest najbardziej głosny a pozostałę części lekko podciągnąć do góry, tak żeby nie prasować tego głośnego środka limiterem i zachować szczegóły w prekusji ten głośniejszej cześci.

Czy można ustawiać release na bardzo długi (ok. 6 s) i bez zniekrzałceń dynamiki w pojedycznej cześci, przyciszyć ją całą w ten sposób, a potem lekko wyrównać peaki limiterem? Czy to ma sens i do takich zabiegów używa się kompresji RMS?

Czy ten "gif" to faktycznie obraz tego nagrania?:)

Takie rzeczy (poziomy) to się ustala na etapie mixu. Master nie służy do naprawiania

błędów z poprzednich etapów...

Pozatym kompresja -30db poniżej maksymalnego poziomu?? Przecież to jest totalna miazga:)

Nie będę się dalej wypowiadał bo nie jestem fachowcem ale z mojego skromnego doświadecznia widzę, że problem może tkwić w samym miksie i błędnych parametrach kompresji...

A czy nie lepiej zamiast kompresora, użyć obwiedni głośności na kanale master, w celu ściszenia głośniejszej części utworu?