Strona 1 z 4

PC do wokali, a PC do miksów

: poniedziałek 09 cze 2008, 21:30
autor: WBH-2006
Witam, za rada Zbyni, zamiast kupowac rejestrator twardodyskowy, postanowilem, ze wstawie "do" kabiny starego kompa (Celeron 2,4GHz, 1GB ramu, dysk 80GB), zeby pisac na nim teksty i od razu wgrywac oraz edytowac wokale, a do rezyserki kupie jakis nowszy cud techniki - i tu mam do was pare pytan o doradzenie w kwestii...

1.W kabine sa 2 mikrofony (MXL 990 i SHURE SM58), ktore beda docelowo wpiete pod karte E-MU 0404 w starym PC... tylko teraz przez co - jaki dobry preamp i kompresor wybrac?

2.Do nowego kompa dokupie nowa karte dzwiekowa i bede wgrywal slady audio z MPC, synta Rolanda, CD-Playera i deka Stantona przez mikser SCC10, odsluchy to Yamaha HS-50 - co polecacie lepszego od mojej obecnej?

Budzet jakim dysponuje, to niecale 5 tysiow, prosze o wasze sugestie.

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: poniedziałek 09 cze 2008, 22:55
autor: maslak_s
troche dziwna akcja z dwoma kompami... nie widze w ogole w tym jakiegos "polepszenia" pracy... wrecz przeciwnie, przenoszenie projektow z jednego kompa na drugiego

czy na tym kompie co masz praca jest naprawde uciazliwa?! jakas straszna latencja?! trzaski!?

co do preampu... jeden z najlepszych polskich raperow uzywa przedwzmacniacza za 300 zl (zdziwilbys sie jakbym ci powiedzial o kogo chodzi ;] )

na poczatku tez chcialem kupowac drogi sprzet, ale po rozmowie wlasnie z ta osoba przekonalem sie jednak ze najwazniejsze sa umiejętności (tak wiem, ameryki nie odkrylem)... za te piec tysiecy...


ale skoro naprawde masz potrzebe

preamp: ART TPS II Tube Preamp System... kompresor lepiej jako VST

lepsza karte?! 1212 (e-mu) :D

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: poniedziałek 09 cze 2008, 23:12
autor: NoRd384
ale skoro naprawde masz potrzebe

preamp: ART TPS II Tube Preamp System... kompresor lepiej jako VST

lepsza karte?! 1212 (e-mu) :D...
**********************
Generalnie lepiej by było ściągnąć ze stanów ART Pro Channel lub najnowszego Voice Channel. Ten ostatni jest channel stripem specjalnie do wokalu.

Jak już uprzeć sie na ART z 2 kanałami no to DPSII - posiada cyfrowe złącza i świetnie pasuje do 1212m. Jednak DPSII wiele brakuje pod względem jakości do wcześniej wymienionych modeli, że o kompresorach, limiterach, de esserach itp. nie wspomnie .

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: poniedziałek 09 cze 2008, 23:46
autor: Zbynia
bierz kartę i preamp - zainwestuj w nowy ALE JEDEN komputer a z monitorem i sterowaniem zrób jak ci pisałem

wyjdzie taniej i dwa razy zyskasz :) a nawet trzy

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: wtorek 10 cze 2008, 09:50
autor: maslak_s
ja bym sie nie bawil w preamp z kompresja (zmiany przeciez juz sie nie odwroci)... o wiele lepiej jest nagrac "czysta" zwrotke a potem dopieroo uzyc kompresora w DAWie...

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: wtorek 10 cze 2008, 10:50
autor: NoRd384
...ja bym sie nie bawil w preamp z kompresja (zmiany przeciez juz sie nie odwroci)... o wiele lepiej jest nagrac "czysta" zwrotke a potem dopieroo uzyc kompresora w DAWie......
**********************
Zgoda, ale większości przypadków będziesz miał przestery. Lekka kompresja i limiter są bardzo pomocne w bardziej ekspresywnych momentach. Jeżeli zastosujesz lekka kompresje, w przypadku "katastrofy" da się odratować expanderem.
[addsig]

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: wtorek 10 cze 2008, 11:13
autor: Paweł
Poza tym kompresor nawet w budżetowym Joemeeku ThreeQ działa lepiej niż większość znanych mi wtyczek.

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: wtorek 10 cze 2008, 11:15
autor: szkudlik
Zgoda, ale większości przypadków będziesz miał przestery. Lekka kompresja i limiter są bardzo pomocne w bardziej ekspresywnych momentach.
**********************

Osobiście miałem przester na A/D tylko raz, jak byłem baaaardzo młody i niedoświadczony. A, to był przetwornik 16bit więc żyłowanie dynamiki miało uzasadnienie.
Przy 24 bitach nie ma żadnego uzasadnienia dlaczego nie nagrywać z dużym czy bardzo dużym marginesem - nawet 20dB. Tak czy tak dolna granica dynamiki przetwornika jest znacznie niżej niż granica dynamiki preampu czy chociażby szumu w studio.


**********************
Jeżeli zastosujesz lekka kompresje, w przypadku "katastrofy" da się odratować expanderem.
**********************

Niestety nie, expander nie jest odwrotnością kompresora, kompresja niestety jest bardzo trudno odwracalna, w wielu przypadkach nieodwracalna. Limiter w każdym przypadku jest nieodwracalny

[addsig]

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: wtorek 10 cze 2008, 11:35
autor: NoRd384
Osobiście miałem przester na A/D tylko raz, jak byłem baaaardzo młody i niedoświadczony. A, to był przetwornik 16bit więc żyłowanie dynamiki miało uzasadnienie.
Przy 24 bitach nie ma żadnego uzasadnienia dlaczego nie nagrywać z dużym czy bardzo dużym marginesem - nawet 20dB. Tak czy tak dolna granica dynamiki przetwornika jest znacznie niżej niż granica dynamiki preampu czy chociażby szumu w studio...

*********************
Nie bądźmy tacy despotyczni. Otóż istnieją sytuacje w których, nie warto nagrywać z dużym marginesem db i nie koniecznie ma to wspólny mianownik z brakiem doświadczenia, czy smarkatym wiekiem.


...Niestety nie, expander nie jest odwrotnością kompresora, kompresja niestety jest bardzo trudno odwracalna, w wielu przypadkach nieodwracalna...
**********************
Przy lekkiej kompresji mam odmienne zdanie.

...Limiter w każdym przypadku jest nieodwracalny.
**********************
Zgadza się, ale nie koniecznie to jest problemem.
[addsig]

Re: PC do wokali, a PC do miksów

: wtorek 10 cze 2008, 11:40
autor: matiz
Zgoda, ale większości przypadków będziesz miał przestery.

Dobra rada!
Rzeczywiscie - kompresor, i to najlepiej drogi, sprzetowy, to idealny zamiennik pokretla regulacji poziomu. Co wiecej, ostatnio coraz czesciej zastepuje uszy i niestety tez to, co pomiedzy nimi.
(to nie jest osobista wycieczka do kogokolwiek, tylko ogolna uwaga)
Po drugie nie wiem, w jaki sposob kompresor mialby zabezpieczyc przed przesterowaniem. Kompresor "rzeczywisty" (bez dodatkowych bajerow) nie ma ujemnego ani nawet zerowego czasu ataku - zeby zaczal dzialac, poziom sygnalu musi przekroczyc prog. Owszem, sa szybkie, nawet bardzo szybkie limitery, ale i tak zadzialaja dopiero wtedy, gdy poziom przekroczy prog zadzialania. W zwiazku z tym w rzeczywistosci jezeli nagrywamy przez kompresor podnoszac w ten sposob poziom, to przestery i tak sa - owszem, krocej trwaja i byc moze sa mniej slyszalne, ale sa.

Lekka kompresja i limiter są bardzo pomocne w bardziej ekspresywnych momentach. Jeżeli zastosujesz lekka kompresje, w przypadku "katastrofy" da się odratować expanderem.

Kompresje trudno odwrocic ekspanderem. Dzialania limitera odwrocic sie nie da. Im skuteczniejszy limiter, skuteczniej zabezpieczajacy przed przesterowaniem, tym bardziej slyszalne sa efekty jego dzialania i brzydszy dzwiek w momencie "zabezpieczania". Czy "lekka kompresja" zabezpieczy przed przesterowaniem? Nie sadze, chyba, ze ten termin oznacza dla kazdego cos innego.

Do pytajacego - w takich sytuacjach to nie kompresor, ale mocny wzmacniacz sluchawkowy i glosne zamkniete sluchawki sa rozwiazaniem problemow z odsluchem. Oprocz ewidentnie mniejszych kosztow efektem beda lepiej brzmiace slady i przede wszystkim wiekszy komfort wykonawcow.