Forum Magazynu Estrada i Studio

Od 2 miesięcy śpiewam w zespole heavy metalowym. Wszystko jest fajnie poza tym że nagłośnienie do wokalu w moim Moku jest beznadziejne i poza tym ze jest ciche to równierz zniekształca wokal. Chciałem się spytać o to jak się powinno nagłasniać wokal. Bo prawdę mówiąc się gubię się w tych wszystkich wzmacniaczach, kolumnach pasywnych, aktywnych odsłuchach i mikrofonach. Salka nasza ma wielkość 6 na 3 metry a wysokośc z 2,15 m. Chciałbym sobie zakupić jakiś sprzęt aby mieć jako taki komfort z pracy ale nie wiem jaki mikrofon kupić, kolumny o jakiej mocy i jakie itp.

wyszukiwarka, szukać i czytać. Takich tematów było pełno

Takich tematow bylo pelno ale pewnie jestes mlody wiec: wystarczy Ci jakis maly powermixer i kolumna, proponuje ( sorki za reklame ) sprawdzic oferte LDM, no ale kupujac nowki to wydatek okolo 2000 PLN. Oczywiscie jest to rada po najnizszej lini oporu :)

A ja bym bardziej proponował jakiś tańszy zestaw aktywny, gdyż wtedy mamy pewność, że wszystko jest dobrze dobrane, z resztą np. raczej nikt nie używa samych kolumn lub wzmacniacza, więc i tak trzeba to wszędzie razem nosić (zaleta - transport oraz brak niepotrzebnych kabli). Dodatkowo w zestawach aktywnych najczęściej jest już jakiś mały mikser, więc nie trzeba dodatkowego sprzętu. A co do marki, to potwierdzam wypowiedź poprzednika :)



Pozdrawiam,



Wyderko

A czy opłaca mi się kupować mikrofon (mam taką możliwość) bezprzewodowy FAME na licencji Shure Beta B 58 z możliwoscią dostrajania fal w cenie 500 zł ??

obawiam się że problem leży gdzie indziej, na 18m/kw. przy głośno

grającej kapeli, wokal raczej się nigdy nie przebije, zrobisz głośniej będzie

gwizdać no chyba że wyjdziesz pośpiewać do kibla. Bo chyba po to

chcesz bezprzewodowe sitko. Za 500 kupiłbym orginalnego shura tyle że na kabelku.Jedyna rada - grać ciszej.

...obawiam się że problem leży gdzie indziej, na 18m/kw. przy głośno

grającej kapeli, wokal raczej się nigdy nie przebije, zrobisz głośniej będzie

gwizdać no chyba że wyjdziesz pośpiewać do kibla. Bo chyba po to

chcesz bezprzewodowe sitko. Za 500 kupiłbym orginalnego shura tyle że na kabelku.Jedyna rada - grać ciszej....

**********************

Rozumiem, ale tu już mi chodziło czy się opłaca takiej klasy kupić mikrofon bo zaproponował mi jego kupno od siebie jeden z lepszych wokalistów polskich (którego jestem wielkim fanem :)). Chodzi mi o to czy 500 zł to jest dobra dla mnie cena (jako kupującego). Już nie chodzi w tym wypadku tyle o przydatność w salce co równierz na koncertach.

porownaj cene z nowym (ja jej nie znam) i sam zasecyduj.

...porownaj cene z nowym (ja jej nie znam) i sam zasecyduj....

**********************



No wiem, szukałem tej marki w necie ale nieznalazłem. A bezprzewodowe nowe Shura Beta B 58 to z 1,500 kosztują...

Fame to marka niemieckiego sklepu musicstore, produkty tak naprawdę innych firm np.Laboga. Na stronie są 3 systemy bezprzewodowe od 100

do 250 euro. Na oko raczej niewiele z shurem mają wspólnego. Jesli znasz model to sobie pooglądaj i zadecyduj.