Co oprócz Akai MPC1000?

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00
Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Pan_Jabu » wtorek 28 lip 2009, 14:59

...
A czy MPC jest ograniczone?

równiez nie
...
 


 


Jako sampler, groove-maszyna, bit-maszyna etc. - pewnie nie.


Jako uniwersalne narzędzie do nieskrępowanego tworzenia różnych rodzajów muzyki, z wykorzystaniem różnorodnego instrumentarium - na pewno tak.


Cool


Awatar użytkownika
orbita
Posty:31
Rejestracja:wtorek 27 lut 2007, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: orbita » wtorek 28 lip 2009, 15:35





 

Jako sampler, groove-maszyna, bit-maszyna etc. - pewnie nie.


Jako uniwersalne narzędzie do nieskrępowanego tworzenia różnych rodzajów muzyki, z wykorzystaniem różnorodnego instrumentarium - na pewno tak.


Cool...


____________________________ 




Czytam, czytam i juz sie pogubilem o co w tej dyskusji chodzi. Ja nie spotkalem sie z tak uniwersalnym instrumentem ktory zaspokoil by potrzeby muzykow we wszystkich gatunkach.

Mysle, ze glownie chodzi tu o to jaki styl pracy dana osoba preferuje. Jedni lubia klikac inni czuc sprzet, kontrolery i reszte bezposrednio pod paluchami.

Ja osobiscie jestem zwolennikiem tego drugiego, ale nie powiem ze komputery sa be. Kiedys zafascynowala mnie dokladnosc pracy na samplach na komputerze. To wygladalo jak docinanie i zapetlanie smpli pod mikroskopem. Komputer odstawilem i nie wracam do niego ( co najmniej tak czesto ) od kiedy zaopatrzylem moj pierwszy syntezator o opcje samplera. Zamiast wpatrywac sie i ogladac dzwiek zaczolem go bardziej sluchac. Obecnie sporo pracuje na MPC, przy edycji komputer mi nie jest potrzebny bo po co jak wszystko mam pod reka. Wyrobilem sobie na nim inny styl pracy jak na komputerze. Przed sprzetem pracuje mi sie bardziej konfortowo. Osobiscie polecil bym MPC. No ale to zalezy co komu pasuje. Jezeli ktos woli klikac i potrzebuje 21 cali by cos dociac to PC i juz.


Anchorsong na YouTube ot przyklad jak mozna pracowac live. I bez stresu , ze cos sie zawiesi.



 

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Pan_Jabu » wtorek 28 lip 2009, 15:55

Czytam, czytam i juz sie pogubilem o co w tej dyskusji chodzi.


Ot, po prostu sympatycznie sobie dyskutujemy ze Zbynią, nic strasznego


Mysle, ze glownie chodzi tu o to jaki styl pracy dana osoba preferuje. Jedni lubia klikac inni czuc sprzet, kontrolery i reszte bezposrednio pod paluchami.


Otóż to.


Zbynia nas tu chce na siłę przekonać, że myszka to syf, a MPC to super wygoda i pełna otwartość. No i ok, tylko właśnie na przykład ja uważam odwrotnie i tyle.


A generalnie chodzi o to, że ten styl pracy sobie każdy wypracowuje, na ogół przez pewien czas. Więc w sumie jeżeli przychodzi początkujący, to wcale nie jest powiedziane, czy bardziej podejdzie mu MPC, czy komputer, czy np. stacja robocza.


Dlatego to dobrze, że po głosach kilku zwolenników MPC pojawiły się tu również wypowiedzi zwolenników innych rozwiązań. Dzięki temu autor wątku i inni początkujący mają szansę się dowiedzieć, że MPC to nie jest jedyny możliwy wybór i w wielu przypadkach inne koncepcje mogę sprawdzić się lepiej.


Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Zbynia » środa 29 lip 2009, 02:05

Nie to nie tak


Edycja za pomoca myszki w DAW to mistrzostwo...Gorzej z tworzeniem i deytowaniem dźwięków - w MPC masz szybki dostęp do podstawowych funkcji.


Podstawowa edycja daje radę nienajgorzej - ale ciut więcej to poprostu strata czasu.Za to skupiamy się na tworzeniu


Pececik tak jak mówię wymaga wiecej "poświęcenia" pod tym względem


Osobiście mnie to troszke irytuje..


ps.Nie problemem było grzebać sobie w necie , słuchać muzyki i mieć pod mpc proteusa.....oczywiście sterowanego z mpc


 


Awatar użytkownika
lakiernik
Posty:399
Rejestracja:piątek 04 maja 2007, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: lakiernik » środa 29 lip 2009, 07:29


 ...
 


Zbynia, więc dlaczego pozbyłeś się mpc4000 i pracujesz na kompie? coś mi się tutaj nie zgadza...


Poniżej wklejam link do ciekawej alternatywy dla serii mpc, jest okropnie brzydki, ale specyfikacja całkiem, całkiem...od października bedzie mozna kupić, także na miejscu autora tematu poczekałbym troszkę.


http://www.beatkangz.com/index.php?option=com_content&view=article&id=104:were-about-to-change-the-game&catid=38:rokstories&Itemid=37



 
[addsig]
Only Hardware System: Elektrony: Machinedrum UW, Monomachine, Octatrack, AnalogFour, DSI Tempest, Korg MS-20 Mini,Yamaha Tenori-on, Waldorf Blofeld, E-mu MP-7, Korg ER-1, Eventide Space, Alesis Bitrman

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Zbynia » środa 29 lip 2009, 14:19

To była kwestia niezależna odemnie i niestety nie miałem wpływu na decyzję - osobiście bym nie sprzedał.


 


ps.do twojego linka - paskudne to zdecydowanie za mało powiedziane


Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Kalamb » środa 29 lip 2009, 15:47

...to już trochę poza tematem, ale jest taka teoria, że ograniczenia wyzwalają kreatywność. że jak masz za dużo możliwych ścieżek do wyboru to jest gorzej niż kiedy masz ich skończoną ilość.


Tak, to prawda. Często tak jest.


Ale może zdarzać się (być może rzadziej) również odwrotnie. Mamy w głowie (lub w uszach, lub w duszy - jak kto woli) coś wielkiego, czego nie możemy przekuć w rzeczywistość z tego powodu, że ograniczenia sprzętu (instrumentarium) lub po prostu umiejętności nie pozwalają.



******************************************************
Panowie, myślę, że dyskusja na zasadzie co lepsze a co gorsze jest z gatunku szkoda sensu. Najważniejsza jest muza, niezależnie od stylistyki ma przekazywać emocje, artysta chce coś powiedzieć przez dźwięki które "wypuszcza". A robi to dla jakiegoś odbiorcy( no chyba że z narcyzmem dla siebie ). A z czego je wypuszcza, gwarantuję, odbiorcy jest absolutnie obojętne. Albo przekaz trafia albo nie i DAW czy MPC nie ma tu nic do rzeczy. Albo jest szczery i prawdziwy wynikający z serca i duszy albo płynie tylko z bebechów elektroniki i wtedy pozostaje tylko mechanicznym zbiorem dźwięków!
Co komu wygodne jeden lubi czekolade inny znaczki pocztowe
Nie ważne na czym, ważne co!!!
A co do poruszanych tutaj rzekomych ograniczeń... ile z tych ogromnych możliwości wykorzystujecie tak naprawdę? Z 200 presetów w pogłosie może 4-5... tłumacząc się, że tylko te się nadają? Ile powstaje naprawdę ciekawych, indywidualnych brzmień z waszych potężnych stacji DAW? Wystarczy posłuchać produkcji na myspace i innych portalach tego typu, żeby mieć wrażenie, że większość używa tych samych (trzech) instrumentów, czterech efektów, tych samych filtrów a muzycznie takich samych pochodów harmonicznych, melodycznych, koncepcji itd itd.
Więc kto ma rację?.................

Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Kalamb » środa 29 lip 2009, 15:51

PS. Żeby nie było napaści i nieporozumień. Zwrotów WY i WASZE użyłem ogólnie nie odnosząc się absolutnie do autorów postów tego wątku :)

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Pan_Jabu » środa 29 lip 2009, 16:41

Kalamb, to oczywiste że muzyka jest najważniejsza.


Ale na pewno nie jest tak, że narzędzia są zupełnie bez znaczenia. Jeżeli by przyjąć takie założenie, to naturalną konsekwencją byłoby powstanie totalnie wzruszającej, absolutnie genialnej i płynącej z najgłębeszego wnętrza duszy kompozycji wykonywanej na grzebieniu.


Owszem, narzędzie jest tylko narzędziem, ale powinno być sprawnym i efektywnym narzędziem, dobieranym adekwatnie do efektu, który chcemy osiągnąć. W jednym przypadku lepsze będzie MPC, w innym - komputer, a w jeszcze innym - orkiestra.


Jedne narzędzia są może bardziej skomplikowane, ale za to bardziej uniwersalne. Inne - proste w obsłudze i intuicyjne, ale o bardziej ukierunkowanym zastosowaniu. I o to IMHO chodzi w tej dyskusji, a nie o to, co jest lepsze a co jest gorsze.


Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Co oprócz Akai MPC1000?

Post autor: Kalamb » środa 29 lip 2009, 18:27


Oczywiście że mnie przynajmniej nie chodzi o to co jest lepsze a co gorsze choć jak widać niektórzy uważają inaczej. Szczerze? Zdecydowanie wolę kompozycję z duszą wykonaną na grzebieniu bo będzie prawdziwsza niż zerojedynkowy bełkot wykonany na najnowszej stacji DAW, wykorzystanej w 5%. Co nie oznacza, że jestem przeciwnikiem NARZĘDZI. Fortepian też jest takowym, prawda? Chodzi o to aby instrument (narzędzie) nie "przeszkadzał" w robocie i nie ważne jest co to będzie. Przestańmy tylko wreszcie zgadzać się na miernotę pod szyldem tolerancji.

ODPOWIEDZ