Masz cos zle w "tych wszystkich gratach" - u mnie slychac tak samo, a jak nie, to zawsze wiem, dlaczego.
ale jak da wiecej ekspresji to jest przester - przeciez go nie scisze na maksa bo mi skali zabraknie w pewnym momencie do tego zeby on sie wogole slyszal......
Nie musisz go sciszac na maksa, wystarczy, ze sciszysz tak, zeby sie nie przesterowal. Co do slyszenia sie - to widze problem w dopasowaniu poziomow, ale to calkiem inny problem. Ja nie mam problemu ze slyszeniem sie wykonawcow, bo mam cos takiego

druga sprawa to nie kompresuje tego co juz skompresowane bo po co?lapiej nie bedzie a zdusic mozna bez problemu
A ja kompresuje albo nie, bo jak pisalem, jestem fanatykiem kompresorow

A poza tym piszesz, ze: "wystarczy delikatna kompresja" - a jak nie wystarczy?
sadzisz ze az tak trudno ustawic kompresje na wokal zeby wszystko spieprzyc?
Nie o to chodzi. Kompresja na wokalu (i niektorych instrumentach) musi byc, co do tego sie chyba zgadzamy. Ja tylko twierdze, ze jezeli wykonawca nie slyszy sie z kompresorem, to efekt finalny jest lepszy. Takie mam doswiadczenia. Jak ktos ma inne, niech napisze. To nie jest pytanie czy kompresowac, ale kiedy kompresowac!
ja staram sie nagrywac odrazu tak zeby przy tym bez sensu nie dlubac bo wiele to nie wnosi - kwestia jak kto lubi - i kogo nagrywa bo jedni dra jape inni spiewaja delikatnie - dla jednych mocna kompresja zeby wyrownac im spadki glosnosci(czasem sie glos zalamie) dla innych bardzo delikatna zeby zapobiec ewentualnym przesterom ale nie ingerowac za bardzo w wokal....
Jak sie "glos zalamie" bez kompresora, to bedzie od razu slychac, bedzie mozna podjac decyzje czy zostawiamy czy poprawiamy - jezeli zostawiamy, to mamy wiecej mozliwosci poprawy tego bledu - automatyka i kompresja. Jak nagrywasz z kompresorem, to masz juz rowno, a w tym miejscu wiecej szumow i zaklocen.
matiz czemu nagrywasz w 16 bitach?przeciez to bez sensu
Ja nie zawsze nagrywam w 16 bitach, a nawet jezeli, to nagrywanie w 24 bitach tym bardziej podwaza sens stosowania kompresora w czasie nagrania

i jeszcze jedna kwestia - jesli nagrywanie z kompresja ,eq itp bylo az tak bez sensu to na co powstalyby procesory wokalowe typu milenia,avalon itp?...
Zeby ludzie je kupowali i uzywali, jakie moze byc inne wytlumaczenie? A po co w takim razie produkuje sie przedwzmacniacze mikrofonowe bez kompresorow, jezeli one sa niezbedne?
