Poziom średni nagrania

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
gores
Posty:288
Rejestracja:czwartek 13 kwie 2006, 00:00
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:
Re: Poziom średni nagrania

Post autor: gores » piątek 25 sty 2008, 02:50

gorzej z amatorami... którzy myslą , że jak on ma głośniej to ja też nie będę gorszy, pozatym głośniej to lepiej, a to błąd !
********
Mowiąc o amatorach,masz na myśli np. Sterling Sound? Tak, to amatorzy nie mający pojęcia o realizacji dźwięku!


ja tez uwazam ze niepotrzebnie wytwornie i studia maja ludzi za idiotow, co to tylko power on i off umieja wlaczyc, a pokretla volume nie ruszaja. tymczasem przecietny czlowiek nawet nie jest swiadom faktu, ze glosnosc jest ta sama na plytach. po prostu jak maja za cicho to podglosniaja, a jak za glosno - to sciszaja.
**********
Widzę, że nie odchodzisz od konsolety na zwykłe imprezy za często. Albo nie słuchasz muzyki tak jak zwykły zjadacz chleba. Spróbuj puścić sobie kilkanaście ulubionych utworów na zwykłym PC w pokoju w bloku, w miarę cicho tak aby nie pobudzić sąsiadów.Pobuszuj trochę po necie i zaraz cię szlag będzie trafiał, nie słyszysz wszystkiego w swoim ulubionym utworze i musisz przerwać (niewiem, np.grę on-line) aby dać głośniej.To typowy amerykański wynalazek ułatwiający życie taki jak odkręcane kapsle od piwa.

i jeszcze:
a po to sa odpowiednie pluginy do winampa zeby ta glosnosc wyrownywac wg wlasnego widzimisie
***********
Chyba żartujesz mówiąc,że przeciętna studentka wpadnie na to, że jest coś takiego jak plug-in.

Łojezu, Gores mówi prawdę którą tak panicznie skrywałem przed sobą i światem! Jest niespełna rozumu!
[addsig]

Awatar użytkownika
oduck
Posty:997
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Poziom średni nagrania

Post autor: oduck » piątek 25 sty 2008, 03:12

gores, wolnego, po pierwsze mow za siebie. ja jestem realizatorem i sie tego nie wstydze, zyje z tego calkiem niezle od lat, wiec chyba nie jest zle.

powinienes jeszcze troche poczytac i pogadac (naprawde nie jest to niemozliwe) z tymi "tuzami", o ktorych tak wkolo piszesz, a troche inaczej bys spiewal. wiedz, ze duzo z nich ma taki sam poglad na sprawe, jak my (tzn ci na forum eis, ktorzy maja inne zdanie od ciebie ;) ). oni tez maja jednak swoich klientow i to oni dyktuja takie, a nie inne warunki. a wszystkiemu winna niewiedza i rozbuchane ego (mowie o panach z wytworni)

polecam rozwazania na ten temat chociazby Boba Katza lub Brucea Swediena. chociaz jak bedzie mial okazje wymienic mailem z tym drugim, to moze dla wlasnego dobra nie poruszaj tematu wspolczesnego masteringu ;) :)

fan dobrego brzmienia ;)

Awatar użytkownika
Miłaszewski
Posty:997
Rejestracja:wtorek 23 gru 2003, 00:00

Re: Poziom średni nagrania

Post autor: Miłaszewski » piątek 25 sty 2008, 03:53

I błagam was wszystkich, przestańcie idealizować, wywyższać się i podważać dokonania naszych kolegów realizatorów z zachodu. Jak któryś z Was (w tym i ja naturalnie) osiągnie ich poziom to odszczekam to wszystko.
**********************
jakie dokladnie sa kryteria takiej oceny? co jest kryterium wyzej wspomnianego poziomu?
[addsig]

Awatar użytkownika
gores
Posty:288
Rejestracja:czwartek 13 kwie 2006, 00:00
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

Re: Poziom średni nagrania

Post autor: gores » piątek 25 sty 2008, 04:14

gores, wolnego, po pierwsze mow za siebie. ja jestem realizatorem i sie tego nie wstydze, zyje z tego calkiem niezle od lat, wiec chyba nie jest zle.
*********
Oczywiście że nie! Wręcz naprawdę szczerze Ci gratuluję!Nie jest to łatwe i tym bardziej Cię szanuję.

powinienes jeszcze troche poczytac i pogadac (naprawde nie jest to niemozliwe) z tymi "tuzami", o ktorych tak wkolo piszesz, a troche inaczej bys spiewal.
*****
Niepotrzebnie w takim tonie ale ok, też nie jestem bez winy.

wiedz, ze duzo z nich ma taki sam poglad na sprawe, jak my (tzn ci na forum eis, ktorzy maja inne zdanie od ciebie ;) )
*****
Polecałeś mi abym mowił za siebie więc ty także tak rób.

. oni tez maja jednak swoich klientow i to oni dyktuja takie, a nie inne warunki. a wszystkiemu winna niewiedza i rozbuchane ego (mowie o panach z wytworni)
********
Nie wiem czy można mieć pretensje do człowieka, któremu zależy na tym aby twój materiał sprzedał się jak najlepiej.Przecież także na tym zyskujesz prawda?

polecam rozwazania na ten temat chociazby Boba Katza lub Brucea Swediena. chociaz jak bedzie mial okazje wymienic mailem z tym drugim, to moze dla wlasnego dobra nie poruszaj tematu wspolczesnego masteringu
**********
Znam ich publikacje. A gwarantuję Ci że zdziwiłbyś się z kim udało mi się nawiązać kontakty ze świata realizacji.



jakie dokladnie sa kryteria takiej oceny? co jest kryterium wyzej wspomnianego poziomu?
*******
Co jest kryterium?A co może być?
*Uszy*
[addsig]

Awatar użytkownika
gores
Posty:288
Rejestracja:czwartek 13 kwie 2006, 00:00
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

Re: Poziom średni nagrania

Post autor: gores » piątek 25 sty 2008, 04:15

i co wy robicie o tej porze na forum?!?myślałem że samemu będzie mi dane tutaj pokontemplować....
[addsig]

Awatar użytkownika
oduck
Posty:997
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Poziom średni nagrania

Post autor: oduck » piątek 25 sty 2008, 09:49


********
Nie wiem czy można mieć pretensje do człowieka, któremu zależy na tym aby twój materiał sprzedał się jak najlepiej.Przecież także na tym zyskujesz prawda?
**********
problem w tym, ze glosnosc nie ma nic do sprzedazy obecnie - i wlasnie o to mi chodzilo. poza tym jesli komus juz bardzo zalezy, zeby w imie "sprzedazy" psuc nagrania, to niech robi to na singlach radiowych, wideoklipach itd. Ale wara od plyt.

Bo mam pytanie - czy ty NAPRAWDE wierzysz, ze jesli plyta gwiazdy X czy Y bylaby porzadniej zmasterowana (czyt. z wieksza kultura realizatorska i muzyczna) , i miala ten poziom sredni 3-4 dB chociazby nizszy, to sprzedalaby sie gorzej?

**********
Znam ich publikacje. A gwarantuję Ci że zdziwiłbyś się z kim udało mi się nawiązać kontakty ze świata realizacji.
**********
nie pisalem zeby sie czymkolwiek (kimkolwiek?) chwalic, tylko zeby obalic twoja teze, ze caly swietny zachod twierdzi jedno, a my, kaszaniarze z polandu, myslimy ze mamy racje. bo jak widac, zdania sa podzielone na calym swiecie. i dla mnie fakt, ze ktos nagral madonne czy aguilere, wcale nie swiadczy o jego kunszcie, i trzeba przyjmowac wszystkie jego slowa i dzialania za pewnik.
*******
Co jest kryterium?A co może być?
*Uszy*

**********************
z ktorych leci krew ;)


fan dobrego brzmienia ;)

Awatar użytkownika
DJMONSIGNEUR
Posty:64
Rejestracja:środa 09 lut 2005, 00:00

Re: Poziom średni nagrania

Post autor: DJMONSIGNEUR » piątek 25 sty 2008, 15:36

Średni poziom RMS na poziomie dziesiejszych (mniej więcej) -10 RMS to istna chorość. Panowie w rodzaju Boba Katza postulują żeby było to mniej więcej w okolicach -14 RMS i ja ich doskonale rozumiem. Od kiedy przestałem ścigać się z limiterami moje nagrania brzmią o wiele bardziej otwarcie. Pomijam fakt, że oddając nagranie z takim zapasem masteringowcowi dajecie mu o wiele więsksze pole manewru.
O nie ma tu zadnych strat, szumow i innych mitycznych potworow. Nie dajmy sie zwariowac.

Sprasowane nagrania kojarzą mi się ze starym powiedzeniem: ?Pies ktory glosno szczeka, slabo gryzie ?

Nara

M

ODPOWIEDZ