Studio od zera
...a po jaką ch....ę budowac jakies nowe studio? Studiów ci w tym kraju po dostatkiem, a jak Ci krajowe nie odpowiadają to hop za rubieże. Problem w tym, że studiów w RP jest pełno ... lecz artystów co by mogliby w nich coś fajnego nagrać....ni ma. Taka gmi-iiii-na.......
**********************
A po co wogóle cokolwiek robić?
Sorry, ale zaosna postawa.
**********************
A po co wogóle cokolwiek robić?
Sorry, ale zaosna postawa.
drummer
Re: Studio od zera
A po co wogóle cokolwiek robić?
Sorry, ale zaosna postawa....
**********************
Chyba jednak nie żałosna. A ty wybiegasz myślą zbyt daleko. Gdybyś wszytko tak chciał zgeneralizować to nie istniało by pojęcie nasycenia rynku, a rynek studiów nagraniowych jest nasycony do granic. Idąc za Twoim uogólnieniem wszyscy powinniśmy pójść na targ i zacząć handlować jajami, nie patrząc na to że wszyscy na tym targu już to robią. Idąc Twoim tropem powienienem się uprzeć, powiedzieć sobie "a po co w ogóle cokolwiek robić" i nic nie robić ponieważ nic innego poza handlowaniem jajami mi do głowy nie przychodzi.
I żeby nie było wątpliwości: nie bronię swojego "ogonka" bo nie prowadzę zarobkowego studia nagrań.
Gdzie nie pójdziesz - studio. Nawet z zamkniętymi oczami na ślepo na jakieś wleziesz...a spróbuj znaleźć interesującego artystę. Ale po co ? W/g Ciebie nie warto nawet szukać.
Pozdrawiam
Sorry, ale zaosna postawa....
**********************
Chyba jednak nie żałosna. A ty wybiegasz myślą zbyt daleko. Gdybyś wszytko tak chciał zgeneralizować to nie istniało by pojęcie nasycenia rynku, a rynek studiów nagraniowych jest nasycony do granic. Idąc za Twoim uogólnieniem wszyscy powinniśmy pójść na targ i zacząć handlować jajami, nie patrząc na to że wszyscy na tym targu już to robią. Idąc Twoim tropem powienienem się uprzeć, powiedzieć sobie "a po co w ogóle cokolwiek robić" i nic nie robić ponieważ nic innego poza handlowaniem jajami mi do głowy nie przychodzi.
I żeby nie było wątpliwości: nie bronię swojego "ogonka" bo nie prowadzę zarobkowego studia nagrań.
Gdzie nie pójdziesz - studio. Nawet z zamkniętymi oczami na ślepo na jakieś wleziesz...a spróbuj znaleźć interesującego artystę. Ale po co ? W/g Ciebie nie warto nawet szukać.
Pozdrawiam
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: Studio od zera
A poza tym: to nie moja postawa jest żałosna tylko fakt, że tych artystów obiektywnie nie ma. Nic na to nie poradzę. Stwierdzam tylko fakt.
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: Studio od zera
Chyba jednak nie żałosna. A ty wybiegasz myślą zbyt daleko. Gdybyś wszytko tak chciał zgeneralizować to nie istniało by pojęcie nasycenia rynku, a rynek studiów nagraniowych jest nasycony do granic. Idąc za Twoim uogólnieniem wszyscy powinniśmy pójść na targ i zacząć handlować jajami, nie patrząc na to że wszyscy na tym targu już to robią.
**********************
Jeśli w mojej okolicy nie ma sklepu z artykułami X nie mam zamiaru go otwierać nie znając branży X. Poczytaj na forum o muzycznych sklepach internetowych. Ostatnio dystrybutor pewnej firmy nic mi nie doradził, bo nie wiedział sam co sprzedaje. Jest tu jakiś sens?
Idąc Twoim tropem powienienem się uprzeć, powiedzieć sobie "a po co w ogóle cokolwiek robić" i nic nie robić ponieważ nic innego poza handlowaniem jajami mi do głowy nie przychodzi.
**********************
To na pewno mój trop? Przecież myślę dokładnie przecdiwnie
I żeby nie było wątpliwości: nie bronię swojego "ogonka" bo nie prowadzę zarobkowego studia nagrań.
Gdzie nie pójdziesz - studio. Nawet z zamkniętymi oczami na ślepo na jakieś wleziesz...a spróbuj znaleźć interesującego artystę. Ale po co ? W/g Ciebie nie warto nawet szukać.
**********************
W którym miejscu napisałem, że nie warto?
Zgadzam się, że artystów jest mało, ale jeśli chce krtoś otworzyć studio na pewno nie będę mu tego odradzał, tymbardzie że nie znam miejsca w którym miało by ono się znajdować. W mojej miejscowości i w pobliżu nie ma takiego studia w którym było by sprzętu na 100.000. Trzeba dojeżdżać kawałek i w dodatku są problemy z terminami.
pozdrawiam
**********************
Jeśli w mojej okolicy nie ma sklepu z artykułami X nie mam zamiaru go otwierać nie znając branży X. Poczytaj na forum o muzycznych sklepach internetowych. Ostatnio dystrybutor pewnej firmy nic mi nie doradził, bo nie wiedział sam co sprzedaje. Jest tu jakiś sens?
Idąc Twoim tropem powienienem się uprzeć, powiedzieć sobie "a po co w ogóle cokolwiek robić" i nic nie robić ponieważ nic innego poza handlowaniem jajami mi do głowy nie przychodzi.
**********************
To na pewno mój trop? Przecież myślę dokładnie przecdiwnie
I żeby nie było wątpliwości: nie bronię swojego "ogonka" bo nie prowadzę zarobkowego studia nagrań.
Gdzie nie pójdziesz - studio. Nawet z zamkniętymi oczami na ślepo na jakieś wleziesz...a spróbuj znaleźć interesującego artystę. Ale po co ? W/g Ciebie nie warto nawet szukać.
**********************
W którym miejscu napisałem, że nie warto?
Zgadzam się, że artystów jest mało, ale jeśli chce krtoś otworzyć studio na pewno nie będę mu tego odradzał, tymbardzie że nie znam miejsca w którym miało by ono się znajdować. W mojej miejscowości i w pobliżu nie ma takiego studia w którym było by sprzętu na 100.000. Trzeba dojeżdżać kawałek i w dodatku są problemy z terminami.
pozdrawiam
drummer
Re: Studio od zera
witam
nawiązując do ekonomicznych wątków i jakże obrazowych porównań...
nikt nikomu nie zabroni postawienia piątego stoiska z jajami na tej samej ulicy. ja jako klient (konsument) patrząc na to zacieram ręcę, bo naturalną koleją rzeczy będzie spadek cen wspomnianych jaj, chyba że.... sprzedawcy się dogadają i solidarnie będą trzymać wysokie ceny.
Z lektury wiem, że nasz rynek fonograficzny jest rozbity i cenowa zmowa nam nie grozi. A jest to między innymi zasługa małych, półprofesjonalnych, nieraz domowych studiów. Jeżeli ktoś jest przekonany, że znajdzie sobie miejsce na tym rynku i potrafi wykroić z niego kawałek tortu dla siebie to ognia! Może nie tak ostro jak kolega, założyciel wątku, ale rozsądnie: z biznesplanem, znajomością rzeczy, ludzi, sprzętu, cen i konkurencji. A zyskają na tym najbardziej małe kapele, talenty z tzw. prowincji, itp. bo i cena przystępniejsza i dostępność większa - w ten sposób jest szansa na objawienie się talentów, których inaczej nigdy byśmy nie usłyszeli.
pozdrawiam i życzę powodzenia w biznesie
k.
nawiązując do ekonomicznych wątków i jakże obrazowych porównań...
nikt nikomu nie zabroni postawienia piątego stoiska z jajami na tej samej ulicy. ja jako klient (konsument) patrząc na to zacieram ręcę, bo naturalną koleją rzeczy będzie spadek cen wspomnianych jaj, chyba że.... sprzedawcy się dogadają i solidarnie będą trzymać wysokie ceny.
Z lektury wiem, że nasz rynek fonograficzny jest rozbity i cenowa zmowa nam nie grozi. A jest to między innymi zasługa małych, półprofesjonalnych, nieraz domowych studiów. Jeżeli ktoś jest przekonany, że znajdzie sobie miejsce na tym rynku i potrafi wykroić z niego kawałek tortu dla siebie to ognia! Może nie tak ostro jak kolega, założyciel wątku, ale rozsądnie: z biznesplanem, znajomością rzeczy, ludzi, sprzętu, cen i konkurencji. A zyskają na tym najbardziej małe kapele, talenty z tzw. prowincji, itp. bo i cena przystępniejsza i dostępność większa - w ten sposób jest szansa na objawienie się talentów, których inaczej nigdy byśmy nie usłyszeli.
pozdrawiam i życzę powodzenia w biznesie
k.
początek....
ale dużo czytam, słucham, szukam....
ale dużo czytam, słucham, szukam....
Re: Studio od zera
Witam,
myślę, że to świetny pomysł skoro ktoś ma do wydania 100 tysiaków, sam gdybym tyle miał do wydania (a nawet sobie nie wyobrażam takiej sumy - a rozumiem, że trzeba mieć conajmniej drugie tyle albo i więcej skoro chce się je wydać) też bym pewnie zmajstrował studio gotowe do przyjęcia realizatorów i muzyków, przecież nie trzeba nawet nikogo zatrudniać na stałe !!! Tutaj kolega ma rację, że nie odpowiadacie w temacie, on chce wyposażyć swoje studio w miarę dobry sprzęt za te 100 kawałków a potem oddać całośc do wynajęcia - to wg mnie naprawde świetny pomysł. Nawet nie musi kupowac żadnych instrumentów (bo przecież muzycy je mają) tylko sprzęt do nagrań i niema wtedy wielkiego znaczenia jaki gatunek muzyki będzie nagrywany, bo jak sprzęt dobry , muzycy przyjadą z instrumentami, realizator będzie zamówiony na żadanie muzyków lub wydawcy materiału to takie studio jeśli nawet nie zarobi to i tak powoli będzie się zwracać.
Życzę powodzenia bo pomysł jest jak najabrdziej trafiony !!!!
myślę, że to świetny pomysł skoro ktoś ma do wydania 100 tysiaków, sam gdybym tyle miał do wydania (a nawet sobie nie wyobrażam takiej sumy - a rozumiem, że trzeba mieć conajmniej drugie tyle albo i więcej skoro chce się je wydać) też bym pewnie zmajstrował studio gotowe do przyjęcia realizatorów i muzyków, przecież nie trzeba nawet nikogo zatrudniać na stałe !!! Tutaj kolega ma rację, że nie odpowiadacie w temacie, on chce wyposażyć swoje studio w miarę dobry sprzęt za te 100 kawałków a potem oddać całośc do wynajęcia - to wg mnie naprawde świetny pomysł. Nawet nie musi kupowac żadnych instrumentów (bo przecież muzycy je mają) tylko sprzęt do nagrań i niema wtedy wielkiego znaczenia jaki gatunek muzyki będzie nagrywany, bo jak sprzęt dobry , muzycy przyjadą z instrumentami, realizator będzie zamówiony na żadanie muzyków lub wydawcy materiału to takie studio jeśli nawet nie zarobi to i tak powoli będzie się zwracać.
Życzę powodzenia bo pomysł jest jak najabrdziej trafiony !!!!
Re: Studio od zera
Dobra Koledzy
Widzę, że Was nie przekonam i sam pozostaję nieprzekonany. Moja teza jest taka: Studiów dość. Dlaczego? Bo nic z tego nie wynika dla naszego rynku muzycznego. Trzeba nam, muzykom, dobrej sprzedaży, a nie studiów nagraniowych. Brakuje nam uczciwej dystrybucji, brakuje nam prostej, uczciwej ochrony praw, brakuje nam uczciwej promocji w mediach....o! tego nie ma na tym tragowisku w RP. Weźcie się za to. Stwórzcie alternatywne stoisko z "jajami" dla tej cześci polskiego show-biz. Tu jest pole do popisu i tu można zdziałać wiele.
pozdrowienia

pozdrowienia
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...
Re: Studio od zera
...Dobra Koledzy
Widzę, że Was nie przekonam i sam pozostaję nieprzekonany. Moja teza jest taka: Studiów dość. Dlaczego? Bo nic z tego nie wynika dla naszego rynku muzycznego. Trzeba nam, muzykom, dobrej sprzedaży, a nie studiów nagraniowych. Brakuje nam uczciwej dystrybucji, brakuje nam prostej, uczciwej ochrony praw, brakuje nam uczciwej promocji w mediach....o! tego nie ma na tym tragowisku w RP. Weźcie się za to. Stwórzcie alternatywne stoisko z "jajami" dla tej cześci polskiego show-biz. Tu jest pole do popisu i tu można zdziałać wiele.
pozdrowienia...
**********************
Masz absolutna rację, z tym że do tego trzeba 'jaj'. Ja osobiści nie odważyłbym się wnikać w te wszystkie ustawy. Jako 'muzykant' mając taką kasę wybrałbym studio dla siebie
pozdrowienia

pozdrowienia...
**********************
Masz absolutna rację, z tym że do tego trzeba 'jaj'. Ja osobiści nie odważyłbym się wnikać w te wszystkie ustawy. Jako 'muzykant' mając taką kasę wybrałbym studio dla siebie
pozdrowienia
drummer
Re: Studio od zera
Masz absolutna rację, z tym że do tego trzeba 'jaj'. Ja osobiści nie odważyłbym się wnikać w te wszystkie ustawy. Jako 'muzykant' mając taką kasę wybrałbym studio dla siebie
..............................................
i przy okazji dla celów zarobkowych lub, przynajmniej po to, by zwróciły się koszty sprzętu.
Jednak mimo to, zgodzę się w 100 % z Spikerem, że studiów mamy juz dużo to nic nie da, nam brakuje prawdziwych menagerów, ludzi którzy rozkręcili by ten zaspany i niestety ale opóźniony kraj „Z całym szacunkiem dla ciężko pracujących”, trzeba było by zacząć od uczciwości, ciężkiej pracy , porostu kształtować pokolenie po to, by naprawdę pragnęli interesować się dobrą muzyką i przede wszystkim ja kupować, musimy stać się konkurencja najpierw dla siebie, o ile już nie jesteśmy, ale przede wszystkim dla Świata, a co Polska nie wierzy w siebie ? jestem pewny ze jak ruszy szołbiznes tak naprawdę muzyczny, nie ten "Monopolowy" to i studia zaczną zarabiać , bo muzycy zaczną zarabiać dzięki swojemu talentowi, każdy w tej branży, no ale cóż skoro zarazie muzyk to praktycznie tylko weselny grajek, no to nie dziwmy się, ze nie ma kogo nagrywać , i studio to nie opłacalne przedsięwzięcie, a jeszcze jak jest tych studiów 30 w jednym miesicie no to juz naprawdę dużo mówi ? Ekonomia , nie opłacalny biznes, za to organizowanie koncertów, promocja na pełna parę , wiara w talent artysty , większe przez to ryzyko, to daje efekt :) no kurde cos musi drgnąć w końcu z tym tematem !! szkoda że nie poczułem szołbiznesu od strony menażerstwa na pewno pierwsze co bym zrobił to ruszył bym pupę w świat szukać kontaktów by ożywić wszystko co zapowiada się nawet tylko w 50 % liczy się znalezienie potencjalu i pokierowania go tak by stal się sukcesem, bez ryzyka nie ma życia, no ale to ja jestem tym biednym muzykiem który gra za darmo koncert, a załatwia kasę tylko dla mużyków sesyjnych i to bardzo mała bo maks po 150 zł na osobę, potrzebuje menagera !!!!! zna ktoś kogoś ? :( potrzebuje zarobić za koncert, nie za transport tylko, najgorsze jest to, ze zamiast Wierzyc w sukces tracę siły a latka lecą i tak wielu z nas się pewnie zmarnuje , ale cóż na nagranie pyty w studiu mnie nie stać wiec poniżam się po weselach dla paru gratów studyjnych licząc ze uda mi się cos znaleźć oryginalnego w brzmieniu bez stresu i z nadzieja ze jak się nie uda znów poeksperymentuje , bieda ale musimy działać , tyle że nie mam klawiatury sterującej i mój wysiłek utknął w martwym punkcie….juz 2 tydzień :( Pozdrawiam Wszystkich i przepraszam za nieco inna tematykę mojej wypowiedzi
..............................................
i przy okazji dla celów zarobkowych lub, przynajmniej po to, by zwróciły się koszty sprzętu.
Jednak mimo to, zgodzę się w 100 % z Spikerem, że studiów mamy juz dużo to nic nie da, nam brakuje prawdziwych menagerów, ludzi którzy rozkręcili by ten zaspany i niestety ale opóźniony kraj „Z całym szacunkiem dla ciężko pracujących”, trzeba było by zacząć od uczciwości, ciężkiej pracy , porostu kształtować pokolenie po to, by naprawdę pragnęli interesować się dobrą muzyką i przede wszystkim ja kupować, musimy stać się konkurencja najpierw dla siebie, o ile już nie jesteśmy, ale przede wszystkim dla Świata, a co Polska nie wierzy w siebie ? jestem pewny ze jak ruszy szołbiznes tak naprawdę muzyczny, nie ten "Monopolowy" to i studia zaczną zarabiać , bo muzycy zaczną zarabiać dzięki swojemu talentowi, każdy w tej branży, no ale cóż skoro zarazie muzyk to praktycznie tylko weselny grajek, no to nie dziwmy się, ze nie ma kogo nagrywać , i studio to nie opłacalne przedsięwzięcie, a jeszcze jak jest tych studiów 30 w jednym miesicie no to juz naprawdę dużo mówi ? Ekonomia , nie opłacalny biznes, za to organizowanie koncertów, promocja na pełna parę , wiara w talent artysty , większe przez to ryzyko, to daje efekt :) no kurde cos musi drgnąć w końcu z tym tematem !! szkoda że nie poczułem szołbiznesu od strony menażerstwa na pewno pierwsze co bym zrobił to ruszył bym pupę w świat szukać kontaktów by ożywić wszystko co zapowiada się nawet tylko w 50 % liczy się znalezienie potencjalu i pokierowania go tak by stal się sukcesem, bez ryzyka nie ma życia, no ale to ja jestem tym biednym muzykiem który gra za darmo koncert, a załatwia kasę tylko dla mużyków sesyjnych i to bardzo mała bo maks po 150 zł na osobę, potrzebuje menagera !!!!! zna ktoś kogoś ? :( potrzebuje zarobić za koncert, nie za transport tylko, najgorsze jest to, ze zamiast Wierzyc w sukces tracę siły a latka lecą i tak wielu z nas się pewnie zmarnuje , ale cóż na nagranie pyty w studiu mnie nie stać wiec poniżam się po weselach dla paru gratów studyjnych licząc ze uda mi się cos znaleźć oryginalnego w brzmieniu bez stresu i z nadzieja ze jak się nie uda znów poeksperymentuje , bieda ale musimy działać , tyle że nie mam klawiatury sterującej i mój wysiłek utknął w martwym punkcie….juz 2 tydzień :( Pozdrawiam Wszystkich i przepraszam za nieco inna tematykę mojej wypowiedzi
Re: Studio od zera
...i przepraszam za nieco inna tematykę mojej wypowiedzi...
Absolutnie nie masz za co przepraszać! Ew. za interpunkcję
Absolutnie nie masz za co przepraszać! Ew. za interpunkcję

Sympatycznie zielonokreskowy nadworny klaun Forum EiS