Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
fallworm
Posty:471
Rejestracja:środa 30 lip 2014, 00:00
Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: fallworm » piątek 12 gru 2014, 13:10

...



Pytanie jeszcze odnośnie adamów a7x... czy sądzicie że monitory tego typu sprawdzą się dobrze w dośc małym pomieszczeniu studyjnym? czy może lepsze będą monitory o mniejszej średnicy. Czytąłem gdzies że pod mniejsze pomieszczenie lepiej sprawdzają się monitory o mniejszej średnicy
...
 


Większośc ludzi odpowie, Ci na to pytanie w sposób, że niewłaściwe jest stosowanie większych monitorów do mniejszych pomieszczeń.


Ja Ci napiszę tak - ze wszystkim można sobie poradzić. Odpowiednie absorbery i będzie dobrze. Nie wiem o jak małym pomieszczeniu piszesz ale ja w różnych pomieszczeniach miałem przyjemność i wiem, że można na prawdę zdziałać cuda.


Kupując monitory "o mniejszej średnicy" na stałe się pozbędziesz niższych rejestrów i prawidłowego "kopa". Mając większe możesz zawsze użyć EQ na wyjściu interfejsu aby pozbyć się niskich częstotliwości z którymi Twoje pomieszczenie sobie nie poradzi. Po prostu .


Wtyczka Edison to tylko wtyczka do nagrywania i obrabiania jednej ścieżki. Jej obsługa jest mało intuicyjna. Żeby wyobrazić sobie funkcjonalność FL studio w obszarze nagrywania musiałbyś mieć porównanie z innym programem zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości.


U mnie to wygląda tak, że w przeciągu 2 godzin nagrywania mam nagranych około 20 ścieżek x (1 zwrotka + 2 zwrotka + refren), które w przeciągu następnych 2 godzin potne i posklejam w całość "oryginał" i dwa duble wybierając najlepsze wersje. W FL studio zajeło by mi to chyba 2 dni


 


Ls451
Posty:7
Rejestracja:piątek 12 gru 2014, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: Ls451 » piątek 12 gru 2014, 13:19

Rozumiem. W takim razie jakie rozwiązanie ewentualnie proponowałbyś do edycji ścieżek dodatkowo do fl studio ?


KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: KumiDr » piątek 12 gru 2014, 19:19

Moja rada na pewno Ci się nie spodoba. To po pierwsze.

A jest taka: jeśli chcesz nagrać profesjonalny materiał, to:

- generalnie ogranicz się PRZEZ PEWIEN CZAS do minimum, inaczej utoniesz, jak wielu utonęło.
FL zamieniłbym na Abletona. Do tego prosta karta. Weź np. EsiJuli@. Do tego, jeśli nie jesteś biegły na klawiaturze - Ableton Push. Świetny intuicyjny kontroler, robota idzie jak z płatka. Do tego, jeśli wokal nie jest Ci niezbędnie konieczny - odpuść mikrofon i co za tym - mikser. Odpuść sobie monitory studyjne i odpuść sobie adaptacje pomieszczenia. Pracuj na słuchawkach. (Dobrych). Odpuść sobie pomysł, żeby uczyć się miksowania i masteringu.
Jak już to wszystko sobie odpuścisz, skoncentruj całą swoją energię na graniu muzyki. Po prostu. Rób jak najwięcej kawałków. Na tych słuchawkach. Nie myśl o tym, że Ci czegoś brakuje, bo zobaczyłeś reklamę, albo fotkę czyjegoś wypasionego studia. Bądź kreatywny. Z czasem stań się specjalistą od swojego DAW'a.
Kiedy już narobisz tej kiełbasy (pardon - muzyki) wybierz najlepsze kawałki i oddaj je do zmiksowania i zmasterowania.

Jak pójdziesz tą drogą to jest szansa, że za jakiś rok-dwa wydasz coś nie tylko profesjonalnie brzmiącego, ale jeszcze przy tym muzycznie fajnego. Wiem, że pachnie Ci to herezją co piszę, ale paradoksalnie jest to najszybsza droga. Inaczej cała para pójdzie Ci w gwizdek i skończysz jako jeszcze jeden niewydarzony muzyko/realizator płodzący z mozołem muzę nudną jak flaki z olejem.


Ls451
Posty:7
Rejestracja:piątek 12 gru 2014, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: Ls451 » piątek 12 gru 2014, 21:22

Kimidor... z całym szacunkiem nie wiesz chyba co mówisz.

Nie boję się żadnego utonięcia to po pierwsze, po drugie nie zależy mi żeby się koniecznie wybić, chcę tworzyć muzykę bo to całe moje życie, i moja pasja. Jesli się dzięki temu wybije to fajnie, jeśli nie to nic straconego...nie o to mi chodzi. Może to gubi wielu producentow? tworzenie cos pod komercj, to co jest modne? Dotychczasowe kawałki jakie tworzyłem miały to coś uwierz mi... w moim mniemaniu muzyka ma być czymś więcej dlatego unikam nudy i monotni w swoich utworach,kladac duzy nacisk na gleboka perkuje i melodie. Siadając przed początkiem projektu mam już w głowie to co chcę zrobić...ogólny zamysl... slysze w glowie co chce stworzyc... to nie tak że składam sobie byle co i będzie co będzie... dlatego potrzebuje podejść do tego profesjonalnie a sprzęt który chcę zakupić ma mi w tym tylko pomóc...jesli zajmie mi 5 lat jego ogarniecie i wykorzystanie przynajmniej z 80% jego mozliwosci to i tak ogarne , nie wiesz jak zawzietym i ambitnym jestem czlowiekiem zwlaszcza gdy chodzi o pasje ktorej sie oddaje. Jak wiadomo bez talentu, wyczucia rytmu itp nic z żadnego artysty nie będzie... to jest jasne. Właśnie w moi stylu chciałbym nagrywać vocal jak najbardziej do utworów, na ambletonie pracowałem jakiś czas, nie przypadł mi do gustu.Muzyka ma być miodem dla uszu a nie zlepkiem paru srednio kiepskich poskrecanych zaefektowanych bitów, taki efekt chcę osiągnąc dlatego uważam że bez dobrego sprzetu niestety rowniez sie nie obejdzie



Awatar użytkownika
Tadeo
Posty:1609
Rejestracja:piątek 31 sty 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: Tadeo » piątek 12 gru 2014, 23:54

Miodzio, ambrozja!!!;-) musze se to chyba druknąć i w ramkę oprawić


takich artystów nam trzeba


Pozdrawiam


Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: Zbynia » sobota 13 gru 2014, 01:32

Fallworm - powiem ci tak

korzystałem z tego nagrywania wyłącznie podczas zgrywania śladów kiedy plugin nie zapewniał kompensacji latencji - idealne przy spectrasonic

i tyle
do niczego więcej tak naprawdę bo to zwyczajna męczarnia
kolega chce kupić tez mikrofon wiec pewnie będzie nagrywał wokal

odradzam próby na fl studio bo zwyczajnie szkoda czasu - są od tego porządne programy a nie za przeproszeniem kuternogi - fl do produkcji?super sprawa i w tym temacie nie znam lepszego programu (programy akai chciały symulować mpc ale szczerze to gówno im z tego wyszło - zamiast elegancji i prostoty za bardzo się rozbudowały nie w te stronę co potrzeba)

ps.narzędzie jest - Edison - ale i ono jest zwyczajnie popieprzone w stosunku do istniejących na rynku narzędzi - wolę w soundforge przygotować próbki niż w Edisonie
zrobię to szybciej wygodniej i jednak pewniej

Ls451

zapomnij o mikserze - jest kompletnie zbędny - ma sens jedynie kiedy jesteś w stanie wprowadzić co najmniej 8 ścieżek i tyle samo wyprowadzić a jakość jego miksu to wysoka półka
cała reszta jest kompletnie zbędna w studio bo byle karta zapewni znacznie wyższą jakość
a w domu mikser to tylko zbiera kurz obecnie

co do karty to jak chcesz przyszłościowo to przynajmniej 2 preampy w tym jeden pozwalający na podpiecie gitar (wejście hi-z) plus co najmniej 6 in/8 out
i usb bo firewire mimo że super zwyczajnie znika z rynku a przez niestety interfejs stwarza też kłopoty

kumidor - julia to zwykłe gówno przez duże G
chłam badziew i wbrew pozorom karta sprawiająca poważne problemy w brzmieniu zależnie od komputera
nigdy bym nic z gównianego ESI nie polecił
dla mnie to dziadostwo bez jakichkolwiek możliwości

już prędzej poleciłbym cos z nowych behringherów

moja rada:

monitory - i wcale nie adam bo ja się nie spuszczam nad ich brzmieniem tym bardziej że dobrze zabrzmią dopiero po adaptacji pomieszczenia - niestety
yamaha nie jest zła szczególnie z subem (dzięki czemu mamy pokryte pełne pasmo)
karta na usb/pciexpress mająca minimum 2 wejścia mikrofonowe(plus hi-z) 6 liniowych wejść i 8 wyjść (spokój na długi czas i możliwość kombinacji z efektami zewnętrznymi
dobry mikrofon z masywnym statywem plus jakiś reflection filter jak nie ma na adaptację
sterownik jeśli chodzi o pady - mpd32
jak kolega ga na klawiszu to cos dobrego z klawiszami

i styka
pozostaje soft
produkcja - fl studio/ableton - reason dla mnie zawsze koślawo grał i nie trzymał tempa - może po dekadzie to naprawili (bo od lat z tego nie korzystałem)
wszelkie nagrywki to tylko rasowy DAW
edycja jak potrzebna to jakiś edytor audio byle nie cos typu opensource bo to gówno a nie wygoda pracy (wszelkie śmieci pokroju audacity to męczarnia a nie praca)

a jeśli chodzi o mikser to albo analogowe klasyki albo tylko cyfra pokroju tascam DM czy behringer X jak chcemy tanio
chyba ze staroć yamahy pokroju 02 (01 to gówno jakich mało - nawet 3 krotnie tańszy beh ddx bił ten złom na łeb)

aha plus słuchawki ale tu beyerdynamic 770 dla wokalisty i 990/150 dla "miksera"

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: Zbynia » sobota 13 gru 2014, 01:40

dodam jeszcze że majac kase i kompletując cos na czym będą nagrywane wokale wziłabym procesor wokalowy - preamp/kompresor/eq/deeser - na przykład dbx 376


KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: KumiDr » sobota 13 gru 2014, 04:57

...Kimidor... z całym szacunkiem nie wiesz chyba co mówisz.

Ls451... Przekazuję Ci szczerą radę, bez jaj. Pomijając moje muzyczne wykształcenie, na poważnie zajmuję się muzyką (w sensie - pierwszego zarobionego grosza) od 1994 roku... Z homerecordingiem i pomysłem robienia w domu wszystkiego w pojedynkę od A do Z - od 1996 roku... Na początku miałem identyczne podejście do Twojego i dzisiaj widzę że to był błąd. Kosztował mnie on sporo pieniędzy, a co gorsza zmarnowanego czasu zanim doszedłem do rezultatów, które mnie w końcu zadowoliły. (chodzi o końcowy efekt w postaci muzyki dokładnie takiej i tak brzmiącej jak tego chcę, a nie o jakąś "sławę", "kasę" i cały ten shit).

Świetnie, że nie boisz się utonięcia. Grunt żebyś miał świadomość, że ta "woda" wcale nie jest tak płytka jak się zdaje patrząc po powierzchni. Oklepana prawda, ale jak mało która prawdziwa, że w tej "branży" ograniczenie czyni mistrza. Zgadnij co się stanie z Twoimi pomysłami kiedy będziesz równocześnie łapał kilka srok za ogon? Profesjonalne podejście nie polega na zakupie profesjonalnego sprzętu, tylko na czymś zupełnie innym. Kiedyś sam to zrozumiesz.

Krótkia uwaga ad. Abletona. Przez lata robiłem sesje w Cool Edit Pro (dzisiaj Audigy) potem lata całe na Sonarze. Plastikowy design Abletona na początku nie wzbudza zaufania i mojego też nie wzbudzał... Ale wierz mi - na tym kombajnie możesz zrobić wszystko. A tego nie da się powiedzieć o FL. Wszystko - począwszy od prymitywnych zlepków zaefektowanych bitów (okno sesji), skończywszy na rozbudowanych klasycznych orkiestracjach. (do tego masz okno aranżacji jak w normalnym DAWie). Pozornym minusem jest brak współpracy z więcej niż jednym monitorem, co na początku pachniało mi istną herezją. Zwłaszcza, że wcześniej, z Sonarem pracowałem na dwóch monitorach. Prawda jest jednak taka, że z dobrym kontrolerem (dlatego polecałem Pusha) nie potrzebujesz tego. Jeśli masz wcześniej przygotowane setupy instrumentalne, wszystko odpowiednio zmapowane MIDI, to tylko odpalasz dany setup i w większości przypadków myszki używa się do... ostatecznego zapisu projektu Workflow o jakim można było tylko marzyć 20 lat temu...

Dlatego kiedy zadajesz pytania DOKŁADNIE takie same jak ja sobie wtedy zadawałem i przychodzą Ci do głowy odpowiedzi takie jak mnie wtedy przychodziły do głowy... to wzbudza we mnie serdeczną empatię i chęć służenia radą. Z całym szacunkiem i wiarą w Twój talent.

fallworm
Posty:471
Rejestracja:środa 30 lip 2014, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: fallworm » sobota 13 gru 2014, 13:13

...Fallworm - powiem ci tak

korzystałem z tego nagrywania wyłącznie podczas zgrywania śladów kiedy plugin nie zapewniał kompensacji latencji - idealne przy spectrasonic

i tyle
do niczego więcej tak naprawdę bo to zwyczajna męczarnia
kolega chce kupić tez mikrofon wiec pewnie będzie nagrywał wokal

odradzam próby na fl studio bo zwyczajnie szkoda czasu - są od tego porządne programy a nie za przeproszeniem kuternogi - fl do produkcji?super sprawa i w tym temacie nie znam lepszego programu (programy akai chciały symulować mpc ale szczerze to gówno im z tego wyszło - zamiast elegancji i prostoty za bardzo się rozbudowały nie w te stronę co potrzeba)

ps.narzędzie jest - Edison - ale i ono jest zwyczajnie popieprzone w stosunku do istniejących na rynku narzędzi - wolę w soundforge przygotować próbki niż w Edisonie
zrobię to szybciej wygodniej i jednak pewniej

...
 




Zgadzam się z tym w stu procentach. 


Fl studio ma jeszcze jedną wadę uwypuklającą się gdy miksuje się wavy - "skomplikowana" edycja typu cięcie, crossfady itd. Ponadto możliwości przesuwania śladów - mniejsza dokładność niż w programach firmy sony - nie skompensuje się samym przesunięciem ścieżki różnic czasowym np po przerzuceniu ścieżki przez zewnętrzny hardware cyfrowy (nie trafi się w tą samą faze). Więc puszczanie ścieżki przetworzonej i nieprzetworzonej równolegle stanowi problem jeżeli nie kompensujemy "ręcznie" przez podanie czasu kompensacji na kanale. W każdym razie FL studio - nie do wszystkiego. Ale potrzymuje, że jest to wspaniały program.


KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: Pierwszy "profesjonalny" sprzęt

Post autor: KumiDr » sobota 13 gru 2014, 13:47

kumidor - julia to zwykłe gówno przez duże G

Interesująca opinia po pierwsze dlatego, że pamiętam jak przed laty polecałeś innym tą kartę a po drugie opinia dosyć rzadka na tle w większości pozytywnych ocen. Ja przez sześć lat pracowałem na tej karcie i do dziś uważam, że jej zakup był trafionym pomysłem. A Ty jakie masz doświadczenia pracy z Julią? Tak w skrócie...jakich to przykrości Ci przysporzyła?

ODPOWIEDZ