Pierwsze kroki

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
noize
Posty:23
Rejestracja:sobota 12 lip 2014, 00:00
Re: Pierwsze kroki

Post autor: noize » poniedziałek 14 lip 2014, 11:04

...
A to i ja dołożę swoje trzy grosze.
Po pierwsze Ableton.
Po drugie - komputer który masz uciągnie projekty, które chcesz robić, pod warunkiem że nauczysz się rozsądnie gospodarować mocą obliczeniową.
Po trzecie - ja kupiłbym lepszy stacjonarny, ponieważ z miejsca ułatwi ci to życie i sprawi, że będziesz pracował bardziej kreatywnie. Bo nie ma nic gorszego, niż tracony czas na renderowanie tracków z obciążających wtyk, w momencie gdy natchnienie wierci serducho (mimo że uczy to w jaki sposób pracować efektywnie).
Po czwarte - znajdź mentora, który cię będzie uczył i którego będziesz mógł podpatrywać w pracy nad muzyką.

PS. Co do mocy obliczeniowej - tak jak pisali poprzednicy - taki komp uciągnie spokojnie Abletona, problemem są natomiast np. dropy (czyli brak wystarczającej mocy obliczeniowej powodujący zacinannie dźwięku) przy pracy nad projektami, w których jest dużo obciążających komputer vst i fx.  Ale to też zależy w którą stronę pójdziesz, z jakich narzędzi będziesz korzystał. Piszesz o glitchach, a ten kierunek lubi dużo vst. Ale jednocześnie są goście, którzy bazują na samplach i renderingu, więc problem znika. W każdym razie powiedziałbym, że glitch ma tendencję do obciążania komputera przy braku gospodarności mocą obliczeniową. Gdybyś miał lepszego kompa (64 bity, 4 rdzenie i z 8gbramu to już przyjemna konfiguracja), to moc obliczeniowa wręcz może cię nie interesować, bo prawie wszystko uciągnie bez :)...
 




Właśnie tego chcę unikną, zacinania dźwięku. Rozglądam się również za laptopem o takich parametrach, tylko zastanawiam się nad kwestią procesora. Czy lepiej wybrać i5 z czterema rdzeniami, czy i7 z dwoma rdzeniami?




I co doradzisz mi w sprawie pusha?


LS
Posty:15
Rejestracja:niedziela 25 maja 2014, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: LS » poniedziałek 14 lip 2014, 11:39

Odpowiedz więc sobie na pytanie co tak naprawde przypiszesz do tego sterownika? Nie ma najmniejszych szans aby oderwać się od komputera i myszki, zawsze będziesz musiał coś kliknąć, coś zmienić i tak dalej. Mało który kontroler pozwoli w pełni przypisać wszystkie ustawienia jakiegoś syntezatora, nie mówiąc już o kilku wtyczkach, często jest to wręcz niemożliwe ze względu na budowę GUI np. Zebra 2, Twin 2 czy Dune, pewne rzeczy trzeba zrobić myszką i koniec. Mogę sobie przypisać parę kontrolek ale do modulacji i tak muszę wracać do myszki - więcej czasu stracę niż robiąc wszystko mychą.


Kontroler taki jak Push nadaje się głównie do gry na żywo, przydaje się do wyzwalania bloków które najpierw musisz stworzyć i to na ich opracowanie poświęcisz najwięcej czasu. Do niczego innego nie widzę tutaj zastosowania. Jeżeli chcesz tworzyć muzykę wszelaką to skup się na kontrolerach które pozwolą Ci tą muzykę właśnie tworzyć a nie tylko odgrywać - klawiatury midi, pady i inne.


Moim zdaniem podstawa podstaw to klawiatura MIDI z ewentualnie jakimiś kontrolkami. Jak zainwestujesz w coś lepszego to dostaniesz cały pakiet - klwisze, pokrętła, suwaki i pady które naprawdę będą czułe na docisk i nie będą tylko przełącznikami. Przykładowe konstrukcje to seria Akai MPK albo M-Audio Axiom, znajdziesz też inne oczywiście.


Z czymś takim odegrasz melodię, zaprogramujesz perkusję, nagrasz automatykę. O przypisywaniu wszystkich kontrolek na raz pod wtyczkę zapomnij, i tak będziesz programował syntezatory i efekty myszką. Przypisywanie do parametrów ma sens kiedy potrzebujesz mieć na wierzchu tylko niektóre elementy np. filtry.


Szkoda kasy po prostu, nadmiar kontrolek nie czyni nikogo bardziej "pro" ani nie ułatwia specjalnie pracy.


Awatar użytkownika
a
Posty:380
Rejestracja:piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Pierwsze kroki

Post autor: a » poniedziałek 14 lip 2014, 12:11

 


Postawiłbym Live i Pusha, a olał klawiatury MIDI i rady "naucz się grać na gitarze". Na Pushu można grać, ta zabawka łamie schemat. Można też klasycznie - gitary i klawisze wbijane z zewnątrz, co też jest lepsze, niż "granie wtyczkami".


 


Push pozwala oderwać oczy od ekranu i nie służy wyłącznie do odpalania sampli. Co więcej, nie musisz patrzeć na wtyczki - masz gałki. To ważne, nie myślisz jaki to instrument, tylko słyszysz czy jest OK. Później można dokończyć pracę w kompie, ale 1-szy etap tworzenia jest kreatywny.


Więc, gdybym był "zielony" postawiłbym Pusha + Live i zapomniał o reszcie, w tym KOSZMARNEJ PUŁAPCE początkujących w postaci "klawiatura MIDI + milion darmowych wtyczek". Im prościej tym lepiej. A platforma Ableton faktycznie spełnia obietnice - daje dużo radochy.

http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
noize
Posty:23
Rejestracja:sobota 12 lip 2014, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: noize » poniedziałek 14 lip 2014, 12:23

...
Odpowiedz więc sobie na pytanie co tak naprawde przypiszesz do tego sterownika? Nie ma najmniejszych szans aby oderwać się od komputera i myszki, zawsze będziesz musiał coś kliknąć, coś zmienić i tak dalej. Mało który kontroler pozwoli w pełni przypisać wszystkie ustawienia jakiegoś syntezatora, nie mówiąc już o kilku wtyczkach, często jest to wręcz niemożliwe ze względu na budowę GUI np. Zebra 2, Twin 2 czy Dune, pewne rzeczy trzeba zrobić myszką i koniec. Mogę sobie przypisać parę kontrolek ale do modulacji i tak muszę wracać do myszki - więcej czasu stracę niż robiąc wszystko mychą.

Kontroler taki jak Push nadaje się głównie do gry na żywo, przydaje się do wyzwalania bloków które najpierw musisz stworzyć i to na ich opracowanie poświęcisz najwięcej czasu. Do niczego innego nie widzę tutaj zastosowania. Jeżeli chcesz tworzyć muzykę wszelaką to skup się na kontrolerach które pozwolą Ci tą muzykę właśnie tworzyć a nie tylko odgrywać - klawiatury midi, pady i inne.

Moim zdaniem podstawa podstaw to klawiatura MIDI z ewentualnie jakimiś kontrolkami. Jak zainwestujesz w coś lepszego to dostaniesz cały pakiet - klwisze, pokrętła, suwaki i pady które naprawdę będą czułe na docisk i nie będą tylko przełącznikami. Przykładowe konstrukcje to seria Akai MPK albo M-Audio Axiom, znajdziesz też inne oczywiście.

Z czymś takim odegrasz melodię, zaprogramujesz perkusję, nagrasz automatykę. O przypisywaniu wszystkich kontrolek na raz pod wtyczkę zapomnij, i tak będziesz programował syntezatory i efekty myszką. Przypisywanie do parametrów ma sens kiedy potrzebujesz mieć na wierzchu tylko niektóre elementy np. filtry.

Szkoda kasy po prostu, nadmiar kontrolek nie czyni nikogo bardziej "pro" ani nie ułatwia specjalnie pracy....
 




Widzisz, tylko w wielu miejscach natknąłem się na informacje, że push co prawda jest sterownikiem, ale ma takie możliwości, że można go śmiało nazwać instrumentem. W recenzjach są podawane informacje, że można na nim skomponować główny zarys utworu bez spoglądania na monitor komputera, który potem można już dowolnie poddać obróbce w programie. Moim zdaniem to dużo, jeżeli wszystko wystukujesz na padach pusha, a potem patrzysz na ekran i masz już wszystko gotowe do mikowania, czy dodawania efektów (które też można dodać z poziomu samego kontroleta) Ciągle mi się wydaje, że push działa właśnie jak klawiatura, czy pady razem wzięte. Widziałem tutoriale jak ludzie bez problemu tworzyli pełne sekcje perkusyjne albo linie melodyczne. Żyje w przekonaniu, że push jest właśnie połączeniem klawiatury midi, padów i innych o których mówisz, dodatkowo uzbrojony w wiele innych możliwości.


Nie wiem czy jestem w błedzie, ale chcę się dowiedzieć. Może nie znasz aż tak bardzo możliwości pusha? A może to moja wizja jest aż tak bardzo rozminięta?


MPK to całkiem dobra alternatywa, ale koszt modelu 249, to 1500 złotych, a za dołożenie 500 mam już pusha, który jak sam wspomniałeś pozwoli mi na wygodną gre na żywo. Teraz co prawda nie myślę o występach live, ale jeżeli już takowe nadejdą (nie mówię oczywiście o boiler roomach, ale nawet o zwykłej imprezie ze znajomymi na wolnym powietrzu) to wtedy push będzie bardzo przyjemnym rozwiązaniem. Wiem, MPK też mi to zapewni, ale chyba oboje się zgodzimy, że w tym przypadku push ma przewagę. Chcę po prostu zainwestować w sprzęt, który będzie najlepszy na moje obecne plany, a nawet na te o których jeszcze nie wiem.




Awatar użytkownika
noize
Posty:23
Rejestracja:sobota 12 lip 2014, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: noize » poniedziałek 14 lip 2014, 12:28

...
 

Postawiłbym Live i Pusha, a olał klawiatury MIDI i rady "naucz się grać na gitarze". Na Pushu można grać, ta zabawka łamie schemat. Można też klasycznie - gitary i klawisze wbijane z zewnątrz, co też jest lepsze, niż "granie wtyczkami".

 

Push pozwala oderwać oczy od ekranu i nie służy wyłącznie do odpalania sampli. Co więcej, nie musisz patrzeć na wtyczki - masz gałki. To ważne, nie myślisz jaki to instrument, tylko słyszysz czy jest OK. Później można dokończyć pracę w kompie, ale 1-szy etap tworzenia jest kreatywny.

Więc, gdybym był "zielony" postawiłbym Pusha + Live i zapomniał o reszcie, w tym KOSZMARNEJ PUŁAPCE początkujących w postaci "klawiatura MIDI + milion darmowych wtyczek". Im prościej tym lepiej. A platforma Ableton faktycznie spełnia obietnice - daje dużo radochy....
 




Mam bardzo podobne odczucia, tylko stworzyłem ten temat, aby się w nich upewnić i skonfrontować własne wyobrażenia z Waszymi doświadczeniami i wiedzą.


Bawiłem się klawiaturą midi kilka razy i wiem jak to wygląda, nic specjalnego. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle, to świetny sprzęt i znając go można stworzyć równie dobre rzeczy co na innym, teoretycznie lepszym urządzeniu, ale odkąd zobaczyłem pusha poczułem, że to duży krok w tworzeniu elektronicznej muzyki.



Moim zdaniem jest naprawdę świeży i ułatwia prace.


Awatar użytkownika
PieTras!
Posty:375
Rejestracja:piątek 07 cze 2013, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: PieTras! » poniedziałek 14 lip 2014, 12:33

Ja będąc pianistą przez długi czas używałem tylko myszki, ponieważ miałem w głowie to co chciałem zapisać i wiedziałem jak to zrobić. Jeśli nie masz w głowie, musisz to znaleźć na klawiaturze/padzie. Jeśli nie wiesz jak to zapisać, musisz to nagrać za pomocą klawiatury/pada.

Obecnie korzystam z klawiatury, Pusha i z Launchpada (i najczęściej z klawiatury komputerowej jako kontrolera midi :) ). Bo tak mi wygodniej i szybciej, klawiatury keyboardowej używam do wbijania akordow i melodii, oraz kreatywnego szukania brzmień, faktur. Pusha i Launchpada używam do robienia aranży w session view, czasem korzystam z padów do wklepywania perkusji/szukania brzmień, czasem używam ich jako mixera. Zależy od projektu, zazwyczaj wygląda to tak, że korzystam z jednego, dwóch przycisków np. w Pushu (np play/record/track volume/solo :) ) i obu kontrolerów do robienia aranżu końcowego.

Więc. Jeśli nie masz sprawności pianistycznej, ani podstaw teoretycznych (czyli w tym wypadku mentalnej mapy klawiatury, skal i akordów), to kupiłbym kontroler z padami, tak by sobie te "mentalne mapy" wyrobić na padach i w tym się wyspecjalizować. Swoją drogą na klawiaturze początkującemu łatwiej znaleźć dobrze brzmiące układy pianistyczne (np. piana, pady, hoovery, brassy itd itd), ale na padach przyjemniej robi się glitche i syntezatorowe sprawy.

I szedłbym raczej w Pusha, niż w Maschine, ponieważ Push jest bardzo fajnie automatycznie sprzężony z Abletonem.

Możesz też kupić Launchpada, ale wtedy nie będziesz miał ułatwiacza w postaci trybu 'scale'. Pozostałe funkcje Pusha, których nie ma Launchpad, raczej nie przydadzą się w stopniu znaczącym w tej muzyce, którą chcesz robić (poza pierdołami typu kolorowe bloki w session view) itp.

Klawisze, kompozycja, produkcja... :)

Awatar użytkownika
noize
Posty:23
Rejestracja:sobota 12 lip 2014, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: noize » poniedziałek 14 lip 2014, 12:48

...
Ja będąc pianistą przez długi czas używałem tylko myszki, ponieważ miałem w głowie to co chciałem zapisać i wiedziałem jak to zrobić. Jeśli nie masz w głowie, musisz to znaleźć na klawiaturze/padzie. Jeśli nie wiesz jak to zapisać, musisz to nagrać za pomocą klawiatury/pada.

Obecnie korzystam z klawiatury, Pusha i z Launchpada (i najczęściej z klawiatury komputerowej jako kontrolera midi :) ). Bo tak mi wygodniej i szybciej, klawiatury keyboardowej używam do wbijania akordow i melodii, oraz kreatywnego szukania brzmień, faktur. Pusha i Launchpada używam do robienia aranży w session view, czasem korzystam z padów do wklepywania perkusji/szukania brzmień, czasem używam ich jako mixera. Zależy od projektu, zazwyczaj wygląda to tak, że korzystam z jednego, dwóch przycisków np. w Pushu (np play/record/track volume/solo :) ) i obu kontrolerów do robienia aranżu końcowego.

Więc. Jeśli nie masz sprawności pianistycznej, ani podstaw teoretycznych (czyli w tym wypadku mentalnej mapy klawiatury, skal i akordów), to kupiłbym kontroler z padami, tak by sobie te "mentalne mapy" wyrobić na padach i w tym się wyspecjalizować. Swoją drogą na klawiaturze początkującemu łatwiej znaleźć dobrze brzmiące układy pianistyczne (np. piana, pady, hoovery, brassy itd itd), ale na padach przyjemniej robi się glitche i syntezatorowe sprawy.

I szedłbym raczej w Pusha, niż w Maschine, ponieważ Push jest bardzo fajnie automatycznie sprzężony z Abletonem.

Możesz też kupić Launchpada, ale wtedy nie będziesz miał ułatwiacza w postaci trybu 'scale'. Pozostałe funkcje Pusha, których nie ma Launchpad, raczej nie przydadzą się w stopniu znaczącym w tej muzyce, którą chcesz robić (poza pierdołami typu kolorowe bloki w session view) itp....
 




Myślę, że nie będę miał tego w głowie, a nawet jak coś się tam pojawi, to i tak nie będę w stanie tego przełożyć na zapis z bardzo prostego powodu o którym wspomniałeś. Nie mam sprawności pianistycznej, ani podstaw teoretycznych.



Mówisz, że pozostałe funkcje Pusha, których nie ma Launchpad, raczej mi się nie przydadzą, tylko ja naprawdę nigdy nie miałem poważnej styczności z produkowaniem muzyki i teraz mówię o glitchu, a po kilku tygodniach/miesiącach pracy mogę poczuć, że wole się realizować w innym gatunku, gatunku, który być może będzie wykorzystywał funkcje Pusha, których nie ma Launchpad.



Chcę wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie.


Dziękuję Wam wszystkim raz jeszcze za dobre słowa :)


Awatar użytkownika
noize
Posty:23
Rejestracja:sobota 12 lip 2014, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: noize » poniedziałek 14 lip 2014, 13:47

Jeśli chodzi o kontroler, to temat uważam za zamknięty. Zakupiłem właśnie Ableton Push. Dzięki raz jeszcze!

Możecie mi jednak jeszcze pomóc w kwestii doboru komputera, a konkretnie laptopa.
Wiem, że stacjonarka ma swoje plusy, ale chcę pozostać mobilny.

Jaki procesor? Czy dwa rdzenie i5 górują nad czterema rdzeniami i3? Czy jednak pójść w większą ilość rdzeni? I jakie najmniejsze taktowanie procesora zalecacie?

Pisaliście już o tym, że mój obecny laptop dźwignie abletona, ale przy nieco większym projekcie na pewno będzie ledwo dyszał. Ten sprzęt ma szósty rok i naprawdę lata świetności ma za sobą, dlatego chcę się zdecydować na zakup czegoś, co pozwoli mi prace bez większych zmartwień.

LS
Posty:15
Rejestracja:niedziela 25 maja 2014, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: LS » poniedziałek 14 lip 2014, 15:49

Procesory i3 i i5 są dwurdzeniowe, mają tylko cztery wątki. Różnica pomiędzy nimi jest głównie taka, że i5 posiada dodatkowe automatyczne przyspieszenie powyżej swojej normy przez co jest wydajniejszy. Miałem kiedyś Intel i3 350M, jedna z pierwszych serii zakupiona około 4 lata temu - także nie zdażyło mi się tego zadławić.


Moja rada jest taka - poczekaj aż przyjdzie przesyłka i zobacz jak to działa, jak będzie coś nie tak to po prostu kup to na co Cię stać, i5 powinno wystarczyć, niewiele trzeba dołożyć od modeli z i3.


MrExplosion
Posty:471
Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Pierwsze kroki

Post autor: MrExplosion » poniedziałek 14 lip 2014, 21:01

Tak jak powyżej kolega napisał - i3 i i5 (laptopowe procki) są tylko 2-rdzeniowe. i7 są 2 i 4 rdzeniowe. W Abletonie 4 rdzenie oznaczają, że masz zwyczajnie 2 razy więcej mocy niż przy 2 rdzeniach. Są oczywiście droższe, ale moim zdaniem się opłaca, bo za 3 lata wtyczki zrobią się bardziej mocożerne i będziesz myślał nad zmianą laptopa. A dzisiejsze 4-rdzeniowe i7 powinno starczyć na długo, mniej więcej tak długo jak życie przeciętnego laptopa. i5 to opcja budżetowa. Acha - nie kupuj laptopa z procesorem U, czyli energooszczędnym.

ODPOWIEDZ