Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Andys52
Posty:37
Rejestracja:wtorek 02 gru 2008, 00:00
Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: Andys52 » poniedziałek 24 paź 2011, 19:37

...Ja bym starał się poszukać takiej pary jednej i drugiej i porównać w praktyce. To jedyny możliwy test weryfikacyjny, zamiast opowieści na forum :) (tak, wiem wiem, może być ciężko znaleźć kogoś, kto pożyczy)... 


Ale warto.!


Znalazłem gościa, który pożyczami swoje Octavy319 a ja jemu swoje NT1A.


Trzeba szukac pokrewnej, równie biednej duszy!Smile


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: JoachimK » poniedziałek 24 paź 2011, 20:20


Znalazłem gościa, który pożyczami swoje Octavy319 a ja jemu swoje NT1A.

Trzeba szukac pokrewnej, równie biednej duszy!Smile...
 


 


Pamiętaj tyko o jednym - obie dusze skorzystają tylko wtedy, gdy porównanie par mikrofonów będzie natychmiastowe przełączając się pomiędzy jedną parą a drugą. Jeśli się wymienicie i kazdy sobie sprawdzi, to nic to nie da ;)

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
wirez
Posty:28
Rejestracja:wtorek 18 paź 2011, 00:00

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: wirez » wtorek 25 paź 2011, 12:00

Dzięki za odpowiedzi. Na razie to ja chyba nie mam kompetencji do oceniania sprzętu. Na chwilę obecną stanęło na 2x NT1-A i 2x NT2-A plus ten rejestrator fostexa.


 


Trochę nie podoba mi się odchodzenie od idei 3ch mikrofonów z przodu, bo widzę, że wszyscy tak nagrywają, niezależnie, czy to zespół kameralny 5-10 osób, czy chór 60 sztuk. Ale i tak powinno być dobrze. Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie, więc jeszcze się zobaczy :)


 


pozdrawiam


Michał.


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: JoachimK » wtorek 25 paź 2011, 12:19


Trochę nie podoba mi się odchodzenie od idei 3ch mikrofonów z przodu, bo widzę, że wszyscy tak nagrywają,



Co znaczy "Wszyscy"? Ja akurat nie. Moi znajomi też nie. Realizatorzy pracujący dla światowych wytwórni (np. Bis) też nie - przynajmniej ja tego nie widziałem. ;) Więc?

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
wirez
Posty:28
Rejestracja:wtorek 18 paź 2011, 00:00

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: wirez » wtorek 25 paź 2011, 12:32

...

Trochę nie podoba mi się odchodzenie od idei 3ch mikrofonów z przodu, bo widzę, że wszyscy tak nagrywają,



Co znaczy "Wszyscy"? Ja akurat nie. Moi znajomi też nie. Realizatorzy pracujący dla światowych wytwórni (np. Bis) też nie - przynajmniej ja tego nie widziałem. ;) Więc?...
 


 


Przyglądałem się ostatnio na koncertach, podpytalem koleżankę po reżyserii....


Cała reżyseria dźwięku na AMuz Waw (ostatnio dziekan tak nagrywał), jakiś koncert nagrywany dla PR2, jakieś koncerty nagrwyane przez "firmy obce". Po prostu wyglądało mi to na jakąś regułę w Warszawie, tym bardziej zadziwiające, że nie zależało od wielkości nagrywanych zespołów. Mi zawsze wydawało się, że powinien panować minimalizm, im więcej hardłeru, tym więcej problemów.




Zresztą ja w ogóle nie lubię nagrań studyjnych w muzyce poważnej (wokalnej). Reżyser bardzo często coś tworzy z glosem solistów, dla mnie o wiele lepiej brzmią nagrania live, gdzie rejestruje się zbiorczo i nie ma możliwości operowania barwą solistów. (offtop).


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: JoachimK » wtorek 25 paź 2011, 12:38


Cała reżyseria dźwięku na AMuz Waw (ostatnio dziekan tak nagrywał), jakiś koncert nagrywany dla PR2, jakieś koncerty nagrwyane przez "firmy obce". Po prostu wyglądało mi to na jakąś regułę w Warszawie, tym bardziej zadziwiające, że nie zależało od wielkości nagrywanych zespołów.


Tylko co masz dokładnie na myśli? Decca tree stosują - to wiem (np. Paczkowski).


Mi zawsze wydawało się, że powinien panować minimalizm, im więcej hardłeru, tym więcej problemów.


Najpierw trzeba mieć pomieszczenie, a potem myśleć o minimialiźmie ;)


Zresztą ja w ogóle nie lubię nagrań studyjnych w muzyce poważnej (wokalnej). Reżyser bardzo często coś tworzy z glosem solistów, dla mnie o wiele lepiej brzmią nagrania live, gdzie rejestruje się zbiorczo i nie ma możliwości operowania barwą solistów. (offtop).


Jeszcze się zdążysz przejechać na takich koncertowych nagraniach - będzie płacz i walka, żeby było słychać - zapewniam Cool

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
wirez
Posty:28
Rejestracja:wtorek 18 paź 2011, 00:00

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: wirez » wtorek 25 paź 2011, 12:49

Tylko co masz dokładnie na myśli? Decca tree stosują - to wiem (np. Paczkowski).


Mówię tylko, co widziałem ostatnio w ciągu kilku tygodni. Zgadza się, trochę mała próba do uzyskania wyniku statystycznego :) Zdaję sobie sprawę.



Najpierw trzeba mieć pomieszczenie, a potem myśleć o minimialiźmie ;)


Cóż, pewnie tak :)))


Jeszcze się zdążysz przejechać na takich koncertowych nagraniach - będzie płacz i walka, żeby było słychać - zapewniam Cool
...
 


Wydaje mi się, że moim plusem jest znajomość aparatu wykonawczego. Chór to nie orkiestra, to amatorzy (nawet, jeśli zarabiają), poza tym praca głosem przez kilka godzin jest chyba trudniejsza, niż granie na instrumentach (albo może to po prostu wina amatorstwa, nieważne). Chór, jako organizm żywy ma taką jedną cechę, której nie ma chyba nigdzie indziej. Nawet jeśli naprawdę wytyrał jakiś repertuar, to zawsze najlepiej zaśpiewa za pierwszym razem (oczywiście mówię o poważnym zespole, a nie chałturnikach). Tak przypomniała mi się jedna sesja nagraniowa. Wychodzimy, rozśpiewka. Mikrofony rozstawione, reżyser mówi, żeby śpiewać. No to jedziemy z programem. Przejechaliśmy od początku do końca, po czym wychodzi reżyser, przestawia mikrofony i mówi, że jeszcze raz, bo nic nie ma. Mam w oczach żądzę mordu. A później to już się zaczyna rzeźba...


Awatar użytkownika
wirez
Posty:28
Rejestracja:wtorek 18 paź 2011, 00:00

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: wirez » poniedziałek 31 paź 2011, 12:29

Hej, to znowu ja. Dostałem takie info od koleżanki reżysera dźwięku:


 


 


"Zrezygnuj z NT1 na konto NT2. Do pogłosu lepiej użyj mikrofonu małomembranowego (tzw. paluszka). Generalnie zasada nagrań z reżyserii jest tak: Na parę główną i pogłosową stawialiśmy paluszki, zaś wielkomembranowe sprawdzały się jako podpórki (do zbierania głównie tzw. "bliskości", której nie ma na głównych).



Odl głównej pary od wykonawcy 3-5m zależnie od wielkości sali. Pogłosowe od 1 m do nawet 5 m za główną (też zależy od wielkości sali)"




Namotała mi :)))

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: JoachimK » czwartek 03 lis 2011, 09:28

Generalnie zasada nagrań z reżyserii jest tak: Na parę główną i pogłosową stawialiśmy paluszki, zaś wielkomembranowe sprawdzały się jako podpórki (do zbierania głównie tzw. "bliskości", której nie ma na głównych).


Odl głównej pary od wykonawcy 3-5m zależnie od wielkości sali. Pogłosowe od 1 m do nawet 5 m za główną (też zależy od wielkości sali)"


 


Ja nie jestem po szkole realizacji, nie umiem ocenić ich "zasad" pracy. Ale tak, jak napisałem wcześniej - nie stosowałem wielkomembranowych jako głównych mikrofonów. 


A co do odległości - to nie jest ot tak sobie metr w w tył czy w przód. To bardzo istotna rzecz i wg mnie punktem wyjścia nie jest do końca kubatura sali.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
wirez
Posty:28
Rejestracja:wtorek 18 paź 2011, 00:00

Re: Nagrywanie chóru - kompletowanie sprzętu

Post autor: wirez » środa 09 lis 2011, 14:28

 

Ja nie jestem po szkole realizacji, nie umiem ocenić ich "zasad" pracy. Ale tak, jak napisałem wcześniej - nie stosowałem wielkomembranowych jako głównych mikrofonów. 

A co do odległości - to nie jest ot tak sobie metr w w tył czy w przód. To bardzo istotna rzecz i wg mnie punktem wyjścia nie jest do końca kubatura sali....
 


 


 


 


 


Domyślam się, że koleżanka pisała dla laika, taki poradnik na początek.


 


Ale z tymi mikrofonami to już zaczynam się poddawać. Wielka membrana nie, zatem może po prostu wrócę do opcji 4x AT2020...


Para Rode nt5? Do tego dwa AT2020.


 


JoachimieK, pytanie główne to: czy hiperkardoida ma sens? Czy to różni się dużo od kardoidy i czy przyda się do mojego zastosowania?


ODPOWIEDZ