cytuję za d8b z pl.rec.muzyka.bin (post z 11.7.2000):
"
1. Ustawiasz odpowiednia skale, po jakich dzwiekach spiewa wokal
2. Retune = FAST=0
3. Tracking = RELAXED=100
4. No vibrato
Reszta zalezy od tego jak czysto wokal spiewal."
I dokladnie to na wszelki wypadek sprawdzilem odpowiadajac wyzej. Poclecam i Tobie - do 'rasowego' Cher jeszcze daleko i tyle.
Oczywiście w przypadku Cher, efekt zastosowany jest sporadycznie, na pojedynczych frazach w refrenie, a nie na całym wokalu.
Jako ciekawostkę dodam, że rzekomy trick z Digitech Talker jest praktycznie niemożliwy do powtórzenia (stawiam skrzynkę piwa, jak Ci się uda).
To przeciez jest kilka sciezek i sa przemiksowane odpowiednio, a nie jedna sciezka!
To moze inaczej - posluchaj, co, oprocz efektu ktory juz jest po ustawieniu Autotune, sie dzieje u Cher czy podobnych nagraniach na dlugich i 'prostych' dzwiekach (dlatego tez wspominalem o Melodyne).
P.S. Stray post d8b umieszczony nawet w QA na www p.rm.b pamietam dobrze i dalej uparcie (upewniajac sie kolejnymi probami) twierdze ze efektowi, ktory daje Autotune sporo jeszcze brakuje.
-----------------------
Moze jeszcze kilka zdan co do pytajacego na temat w ogole samego Autotune'a:
Niejeden raz mialem okazje dostawac do studia slady od osob, ktore przepuscily wokal na automacie Autotune'a. Tragedia (przynajmniej ja to slysze, nie trzeba bylo mi mowic, ze Antares byl wlaczony).
By uzyskac zadowalajace efekty wyczyszczenia wokalu czy instrumentu, raczej nalezy stosowac tryb graficzny i "podac na tacy" za pomoca rysowania, jak calosc ma reagowac. Wtyczka jest w tym trybie nieco odmienna do uzycia, niz inne, wpinane na insercie, tu sie pracuje na odcinkach materialu, na stale podmieniajac fragmenty strojonej sciezki.
Nalezy unikac rysowania prostych odcinkow, bowiem wtedy wlasnie nastepuja znieksztalcenia brzmienia, glownie polegajace na nienaturalnosci wynikajacej z konsekwencji zaklocenia powiazania miedzy formantami a intonacja glosu, (rzeczywiscie sa one niekiedy czescia omawianego efektu Cher, ale to jeszcze nie to).
Jest jedna rzecz bardzo przeszkadzajaca mi (i nie tylko mi) w interface GUI wtyczki - male okno edycji. Przy sporych rozdzielczosciach pracy w stacjach DAW, Autotune wydaje sie malutki i nieporeczny, jezeli chcialoby sie cos precyzyjnie ustawic, a ZOOM jest mocno ograniczony. Kolejna sprawa - wtyczka niekiedy nie zglasza hostowi opoznienia, przy ustawionej duzej latencji okienko podgladu rozjezdza sie z tym, co slychac.
Zdarza sie, ze algorytm gubi oktawe, lub nawet pokazuje np. tercje zagranego fragmentu, bo zle zinterpretowane zostaly harmoniczne :)
Co do konkurencji, znacznie wieksze mozliwosci ma Melodyne, do niedawna jednak ten produkt nie cieszyla sie dobra slawa, z powodu duzego odrealniania glosu. Od wersji 3 jest inaczej. Niestety Melodyne to sama w sobie aplikacja, a nie wtyczka. Do poprawnej pracy trzeba skorzystac np. z Rewire.
Inna sprawa, ze Melodyne ma w ogole wieksze mozliwosci edycji (pomijajac time stretching) niz autotune. Szczegolnie szybki sposob na wygladzenie (czy wzmocnienie) naturalnego wibrata jcest czyms, co w Autotune mi brakuje.
Polaczeniem obu wtyczek wydaje sie nowy Waves Tune z pakietu Wocal Bundle. Nie mialem okazji jeszcze przetestowac, wtyczka jest nowa, ma ze 2-3 miesiace chyba, jednak po przegladnieciu calego manuala, wydaje mi sie, ze sitotnie moze to byc najlepszy tego typu produkt na rynku.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!