Symulator głośników w studio

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
wilk_przeokrutny
Posty:8
Rejestracja:czwartek 20 paź 2005, 00:00
Symulator głośników w studio

Post autor: wilk_przeokrutny » poniedziałek 27 lut 2006, 11:47

Proszę mi powiedzieć jakiej jakości będą nagrania zrobione za pomocą symulatora głośników? Chodzi mi o nagranie głowy gitarowej tzn. gitary, ale bez użycia mikrofonu tylko przez taki właśnie symulator. Jakie symulatory polecacie? Wiem, że Marshall coś takiego robi i jeszcze kilka firm. Niestety warunki nie pozwalają mi na nagrywanie za pomocą mikrofonu, a urządzenie typu POD zawiodło mnie już nie raz.
[addsig]
Hard Rock & Heavy Metal

Awatar użytkownika
Vitamina
Posty:22
Rejestracja:środa 07 sie 2002, 00:00

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: Vitamina » poniedziałek 27 lut 2006, 13:18

Witam.

Symulatory głośników nie do końca sprawdzą się w pracy studyjnej.

SPEAK.SIM. zwykle jest zbudowany z oporników o dużej mocy, na których musi wydzielić się znaczna część mocy produkowanej przez wzmacniacz.

Niestety na brzmienie zestawu (przy dużych mocach) składa się nie tylko brzmienie wzmacniacza, ale też brzmienie zestawu głośnikowego, który zupełnie inaczej brzmi przy małej a inaczej przy dużej mocy.

Nie wspominam o sprzężeniu gitara - głośniki, co powoduje wydłużenie brzmienia, wzmocnienie niektórych alikwotów......

W każdym razie brzmienie wyprodukowane przy użyciu SP-SIM znacznie różni się od brzmienia rozkręconego pieca.

W Polsce tego typu urządzenia brdzo dobrze wykonuje P. Więsik.

Osobiście proponuję wykonać wytłumioną obudowę na głośnik (wiele zespołów stosuje ten patent), chociaż i w tym przypadku z powodu w/wym powodów bedzię znaczna różnica brzmienia.

Pozdrawiam Grzegorz W.
Jestem informatykiem, a od zawsze gram na gitarach, które od wielu lat kolekcjonuję (posiadam sporą kolekcję instrumentów). Od kilkunastu lat bawię się też w nagrywanie dźwięku za pomocą komputera.

bassman
Posty:63
Rejestracja:sobota 21 sie 2004, 00:00

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: bassman » poniedziałek 27 lut 2006, 23:02



Uzywanie symulatora glosnikow z lampowym wzmacniaczem jest zawsze lepszym rozwiazaniem niz symulatora tegoz wzmacniacza (typu POD). Jak chcesz zobaczyc czego uzywaja zawodowcy typu Satriani, Van Halen idz tu -------> http://www.cathedralstone.net/Pages/PalmerPDI03.htm





Musisz jednak wiedziec ze kazdy symulator ma swoje brzmienie. Nie kazdy tez sie nada do przesterowanego brzmienia. Jest tez kwestia ceny oczywiscie....

Awatar użytkownika
Aurora
Posty:287
Rejestracja:niedziela 15 sty 2006, 00:00

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: Aurora » wtorek 28 lut 2006, 20:13

...

Uzywanie symulatora glosnikow z lampowym wzmacniaczem jest zawsze lepszym rozwiazaniem niz symulatora tegoz wzmacniacza (typu POD). Jak chcesz zobaczyc czego uzywaja zawodowcy typu Satriani, Van Halen idz tu -------> http://www.cathedralstone.net/Pages/PalmerPDI03.htm





Musisz jednak wiedziec ze kazdy symulator ma swoje brzmienie. Nie kazdy tez sie nada do przesterowanego brzmienia. Jest tez kwestia ceny oczywiscie.... ...

**********************


Awatar użytkownika
JM
Posty:831
Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: JM » wtorek 28 lut 2006, 21:31

...Symulatory głośników nie do końca sprawdzą się w pracy studyjnej.

SPEAK.SIM. zwykle jest zbudowany z oporników o dużej mocy, na których musi wydzielić się znaczna część mocy produkowanej przez wzmacniacz.

**********************

Takie "coś" to nonsens. To nie jest symulator głośników - to sztuczne obciążenie i nic więcej. Wzmacniacz gitarowy i kolumna to nierozłączna jedność. To ta "nierozłączność" tworzy dźwięk.

Awatar użytkownika
Vitamina
Posty:22
Rejestracja:środa 07 sie 2002, 00:00

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: Vitamina » wtorek 28 lut 2006, 22:32

Możliwe że to nonsens, ale te uwagi proszę kierować do p. J.Marshalla i kilku innych firm produkujących tego typu urządzenia.

Sprawdzają się one w miarę przyzwoicie przy redukcji mocy do 30-40%, natomiast przy radykalnej redukcji rzędu 90 % i więcej efekt jest raczej mizerny.

Przy kształtowaniu brzmienia przesterowanego brdzo ważna jest interakcja gitara - kolumna, więc każdy symulator, który umozliwia granie na niskich poziomach, eliminuje ten związek między gitarą, piecem i paczką.

Podobnie zresztą jest przy grze na symulatorach - wszystko OK tylko zupełnie inna reakcja instrumentu niż przy grze z dużym poziomem głośności.

Pozdrawiam Grzegorz W.
Jestem informatykiem, a od zawsze gram na gitarach, które od wielu lat kolekcjonuję (posiadam sporą kolekcję instrumentów). Od kilkunastu lat bawię się też w nagrywanie dźwięku za pomocą komputera.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: matiz » wtorek 28 lut 2006, 22:38

Możliwe że to nonsens, ale te uwagi proszę kierować do p. J.Marshalla i kilku innych firm produkujących tego typu urządzenia.

Sprawdzają się one w miarę przyzwoicie przy redukcji mocy do 30-40%, natomiast przy radykalnej redukcji rzędu 90 % i więcej efekt jest raczej mizerny.




Cos mi sie widzi, ze mylisz "power brake" z symulatorem. To sa dwie inne rzeczy, choc moga byc jednym urzadzeniem.



Przy kształtowaniu brzmienia przesterowanego brdzo ważna jest interakcja gitara - kolumna, więc każdy symulator, który umozliwia granie na niskich poziomach, eliminuje ten związek między gitarą, piecem i paczką.

Podobnie zresztą jest przy grze na symulatorach - wszystko OK tylko zupełnie inna reakcja instrumentu niż przy grze z dużym poziomem głośności.




Reakcj instrumentu przy grze z duzym poziomem glosnosci ma, pomijajac sprzezenia, znikomy wplyw na brzmienie. Ma natomiast ogromny wplyw na samopoczucie gitarzysty, dajac rzeczywiscie w efekcie lepsze wykonanie


Awatar użytkownika
JM
Posty:831
Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: JM » środa 01 mar 2006, 07:29

...Możliwe że to nonsens, ale te uwagi proszę kierować do p. J.Marshalla...

**********************

A kto powiedział, że Pan Jim Marshall ma patent na wymyślanie wyłącznie urządzeń niezbędnych do rozwoju cywilizacji. Choć jego dorobek jest rzeczywiście imponujący.

Miałem przyjemność poznać go osobiście. Prywatnie to przeuroczy i skromny człowiek.

Awatar użytkownika
Vitamina
Posty:22
Rejestracja:środa 07 sie 2002, 00:00

Re: Symulator głośników w studio

Post autor: Vitamina » środa 01 mar 2006, 13:29

Nie zgadzam się z tym. Zawsze brzmienie przy dużej głośności jest nieco inne niż przy małej. Szczególnie jest to widoczne przy instrumentach z komorą rezonansową. Rezonans między gitarą a głośnikiem dotyczy w różnym stopniu różnych częstotliwości w skrajnej sytuacji doprowadzając do sprzężenia zwrotnego. Zauważ, że jedne dżwięki się sprzęgają łatwiej, inne gorzej, a czasami niektóre wcale nie chcą i zależy to od wielu czynników - nie tylko od układu: gitara-piec-paka. Ustawienie względem paczki, otoczenie, nawet wilgotność powietrza mają na to wpływ - raz na tym samym zestawie łatwiej sprzęgają się inne dźwięki, innym razem inne.

Dlaczego gitarzyści odkręcają swoje piece prawie na maxa - przecież wystarczyłoby podać odpowiednio głośny odsłuch na słuchawki. Inerakcja paka-gitara oraz poziom głośności (głośnik w spesyficzny sposób także wprowdza zniekształcenia zależne od poziomu głośności) w znaczacy sposób wpływa na brzmienie - inaczej większość gitarzystów ustawiałaby zestaw na małym poziomie zamiast używać różnych cudów w stylu hermetyczne obudowy dźwiękochłonne w których umieszcza się paczki, ekrany akustyczne.....

Proponuję nagrać gitarę z paczki 4x12 wysterowanej mocą 5W i mocą 80-100W i porównać nagrania.

Pozdrawiam Grzegorz W.
Jestem informatykiem, a od zawsze gram na gitarach, które od wielu lat kolekcjonuję (posiadam sporą kolekcję instrumentów). Od kilkunastu lat bawię się też w nagrywanie dźwięku za pomocą komputera.

ODPOWIEDZ