Brzmienie hardware a VSTi

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
dixfixi
Posty:52
Rejestracja:czwartek 23 sie 2012, 00:00
Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: dixfixi » poniedziałek 17 wrz 2012, 11:42

......Ale wcześniej tłukłeś argument cyfra vs analog więc teraz odwracasz kota ogonem Przypominam co napisałeś także cyt''I znowu to samo. Zebraliście się tutaj i pierniczycie o średniowieczu, a fakty sa takie, że cały świat kiedyś zwariował na punkcie cyfry. Jak wyjrzycie ze swojego okienka z kraju na Wisła i spojrzycie na zachód, to może spadną wam klapki z oczu, że świat wraca do analogu, a brzmienie cyfrowe było z lekka pomyłką''... 
Czy przetworniki to cyfra? Kable, przetworniki, tłumiki w stołach..., to według Ciebie jest cyfra, tak? Ok, nie mam więcej pytań....

Co ty teraz bredzisz? przeczytaj wpierw swoje wszystkie posty i przypomnij sobie o czym pisałeś wcześniej ...
 


Wcześniej napisałem, ze brzmienie analogowe (w szerokim tego słowa pojęciu), było, jest i zawsze bedzie niedoścignione przez cyfrowe odpowiedniki w postaci wtyczek vst.


Znasz taki sprzet jak Vermona Piano-String? Gwarantuję Ci, że spędziłbyś reszte swoje życia na poszukiwaniu odpowiednio brzmiacego vst jak ta Vermona, a i tak bys nie znalazł.


dixfixi
Posty:52
Rejestracja:czwartek 23 sie 2012, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: dixfixi » poniedziałek 17 wrz 2012, 11:45

...
 

Zgadza się, ale napisałeś odnosnie mojej osoby, zatem strzeliłes sobie sam w nogę koleszko.
...
 




Jeżeli zna pan problematykę muzyczną tak bardzo, jak ortografię, to o czym mamy rozmawiać, "koleSZko"? :)




PS. Do mnie amatorzy zwracają się per "Pan" - i to z dużej litery :)
...
 


 


Miło, ale czy znasz takie słowo jak "slogan" drogi Panie z dużego "P" - a swoją drogą, to pamiętam gre co przy rodzicach się nazywało ją " grą w Pana", zaś poza domem "w ...". Czaisz baze. Tak że teraz ja Ci powiem, że ja takim Panom to nawet jak ide się odlać to ręki nie podaje. Bywaj Panie koleSzko.




Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: DJOZD » poniedziałek 17 wrz 2012, 11:56

...... Zgadza się, ale napisałeś odnosnie mojej osoby, zatem strzeliłes sobie sam w nogę koleszko....  Jeżeli zna pan problematykę muzyczną tak bardzo, jak ortografię, to o czym mamy rozmawiać, "koleSZko"? :) PS. Do mnie amatorzy zwracają się per "Pan" - i to z dużej litery :) ... 
 
Miło, ale czy znasz takie słowo jak "slogan" drogi Panie z dużego "P" - a swoją drogą, to pamiętam gre co przy rodzicach się nazywało ją " grą w Pana", zaś poza domem "w ...". Czaisz baze. Tak że teraz ja Ci powiem, że ja takim Panom to nawet jak ide się odlać to ręki nie podaje. Bywaj Panie koleSzko.
...

Przestańcie chrzanić! Przez te głupie dyskusje wątek zostanie zamknięty. A może i dobrze. Merytorycznie, bez pustego teoretyzowania.

Macki opadają.

Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: chantizstudio » poniedziałek 17 wrz 2012, 11:57

.........Ale wcześniej tłukłeś argument cyfra vs analog więc teraz odwracasz kota ogonem Przypominam co napisałeś także cyt''I znowu to samo. Zebraliście się tutaj i pierniczycie o średniowieczu, a fakty sa takie, że cały świat kiedyś zwariował na punkcie cyfry. Jak wyjrzycie ze swojego okienka z kraju na Wisła i spojrzycie na zachód, to może spadną wam klapki z oczu, że świat wraca do analogu, a brzmienie cyfrowe było z lekka pomyłką''...  Czy przetworniki to cyfra? Kable, przetworniki, tłumiki w stołach..., to według Ciebie jest cyfra, tak? Ok, nie mam więcej pytań.... Co ty teraz bredzisz? przeczytaj wpierw swoje wszystkie posty i przypomnij sobie o czym pisałeś wcześniej ... 
Wcześniej napisałem, ze brzmienie analogowe (w szerokim tego słowa pojęciu), było, jest i zawsze bedzie niedoścignione przez cyfrowe odpowiedniki w postaci wtyczek vst.
Znasz taki sprzet jak Vermona Piano-String? Gwarantuję Ci, że spędziłbyś reszte swoje życia na poszukiwaniu odpowiednio brzmiacego vst jak ta Vermona, a i tak bys nie znalazł....


..............................

No właśnie twoja gadka toczyła się wokół hardware vs vst, i potem napisałeś cyt'' Co lepsze? Virus C, czy Virus na PC?'' Innymi słowy dla ciebie każdy zew synt jest chyba analogowy, napisałem ci ze z virusem masz pecha bo to tez VA co tyczy wielu zewnętrznych dziś syntów, i że twoja ''analogowośc'' jest co najmniej śmieszna, przypomnijmy także twoje argumenty o cyferkach i przypadkowości , ale dziś wiele hardwarowych klocków to ''cyferki''. A teraz ktoś dodał kwestie przetworników, którą ty z braku argumentów i ośmieszenia desperacko się teraz złapałeś, mimo że wcześniej pisałeś o innym rzeczach
''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Awatar użytkownika
psysutra
Posty:596
Rejestracja:czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: psysutra » poniedziałek 17 wrz 2012, 12:08

Dla mnie dużą przewagą hardware nad softem jest możliwość ręcznego kręcenia gałkami zamiast uporczywie klikać myszą. Można też co prawda przypisać parametry do kontrolera, ale to chyba nie to samo, prawda?


Tego argumentu używałem już kilkukrotnie przy tego typu dyskusji.


Niemniej na pewno człowiek jest w stanie ogarnąć kilkanaście wtyk niż kilkanaście parapetów ułożonych wokół niego niczym artyleria. Akurat miałem okazję być w takowym studio, gdzie było bodajże 20 (albo i więcej) świetnych synthów (także analogowych), ale żeby się w tym rozeznać- masakra.


Jak już powiedziano wcześniej, czasami wystarczy dodać nieco efektów do śladu w DAW, na którym gra VSTI, by nabrał "analogowego" życia :)


Pominę już fakt, że w tym kraju niewielu stać na hardware z prawdziwego zdarzenia (nie mówię o Venomie czy UltraNova, których zakup wg mnie nieco mija się z celem). 

Stay Psychedelic People!

dixfixi
Posty:52
Rejestracja:czwartek 23 sie 2012, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: dixfixi » poniedziałek 17 wrz 2012, 12:14

 
Wcześniej napisałem, ze brzmienie analogowe (w szerokim tego słowa pojęciu), było, jest i zawsze bedzie niedoścignione przez cyfrowe odpowiedniki w postaci wtyczek vst.
Znasz taki sprzet jak Vermona Piano-String? Gwarantuję Ci, że spędziłbyś reszte swoje życia na poszukiwaniu odpowiednio brzmiacego vst jak ta Vermona, a i tak bys nie znalazł....


..............................

No właśnie twoja gadka toczyła się wokół hardware vs vst, i potem napisałeś cyt'' Co lepsze? Virus C, czy Virus na PC?'' Innymi słowy dla ciebie każdy zew synt jest chyba analogowy, napisałem ci ze z virusem masz pecha bo to tez VA co tyczy wielu zewnętrznych dziś syntów, i że twoja ''analogowośc'' jest co najmniej śmieszna, przypomnijmy także twoje argumenty o cyferkach i przypadkowości , ale dziś wiele hardwarowych klocków to ''cyferki''. A teraz ktoś dodał kwestie przetworników, którą ty z braku argumentów i ośmieszenia desperacko się teraz złapałeś, mimo że wcześniej pisałeś o innym rzeczach...
 


 


No i niech tak zostanie.


Chyba juz wszystkim sie znudziło to gderanie i łapanie jeden drugiego za słówka. Każdy orze jak może, każdy robi po swojemu. To chyba najlepsza puenta tego tematu.




Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: Zbynia » poniedziałek 17 wrz 2012, 12:57

poziom twoich odpowiedzi świadczy żeś prostak ale to już szczegół...




Przetwornik jest urządzeniem cyfrowo-analogowym(wsumie teraz tego analogu to w nim bardzo niewiele) - pierwsze przetworniki c/a składały się w sumie z samych rezystorów więc były czysto analogowe


Od jego jakości zależy charakter brzmienia


ale nie tylko od niego - takze pozostałych elementów już po stronie analogowej


więc by sensownie porównywać vst z analogiem warto by to robić już po przetworniku: vst->przetwornik->sygnał do porównania


i o ile w analogu nie zmienimy za wiele o tyle przy vsti mamy do wyboru róznie brzmiące tory przetworników




Do całej reszty mamy masę efektów lepszych czy gorszych - słabo brzmi?Jak któryś z kolegów napisał - damy efekcik i będzie wypasik


Patrząc na twoje wypowiedzi sądzę że jedyne co robisz to sumujesz na stole i na tym koniec - po najmniejszej linii oporu - zero kreacji brzmienia(a tym jest także nakładanie efektów albo specjalne zgrywanie na niskiej jakości sprzęcie) - o ile cokolwiek kiedyś zrobiłes a nie tylko teoretyzujesz


Mocno zboczyliśmy z tematu ale już zostało dawno powiedziane - są lepsze i gorsze vsti - jedne brzmią jak oryginał inne nie do końca a jeszcze inne nawet lepiej


Tylko po co te debilne gadki odwracanie kota ogonem i jakies wieśniackie przytyki do innych?


Rób tak dalej a długo tu nie zabawisz z takim podejściem


Janusz_M
Posty:340
Rejestracja:czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: Janusz_M » poniedziałek 17 wrz 2012, 13:22

Zebraliście się tutaj i pierniczycie o średniowieczu, a fakty sa takie, że cały świat kiedyś zwariował na punkcie cyfry. Jak wyjrzycie ze swojego okienka z kraju na Wisła i spojrzycie na zachód, to może spadną wam klapki z oczu, że świat wraca do analogu, a brzmienie cyfrowe było z lekka pomyłką.

A w czym dokładnie się to objawia? Nie drwię - pytam poważnie bo:

- czytam EiS a w niej wywiady z producentami ( również tymi z zachodu) i jakoś nie stronią od wtyczek i cyfry.
- w tym samym EiS są scrennshoty z sesji nie jednego przeboju czy płyty i są to sesje DAW wraz z wtyczkami.
- Rynek nośników analogowych (np. vinyl) ma się nijak do rynku nośników cyfrowych. I nawet jak porównamy vinyl do wypieranego już powoli CD to wciąż, łatwej będzie dostać CD.

Nie jestem zawodowo związany z branżą muzyczną więc pytam.

Pozdrawiam
Janusz

Awatar użytkownika
Robix
Posty:634
Rejestracja:środa 14 sty 2009, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: Robix » poniedziałek 17 wrz 2012, 14:26

Chyba juz wszystkim sie znudziło to gderanie i łapanie jeden drugiego za słówka. Każdy orze jak może, każdy robi po swojemu. To chyba najlepsza puenta tego tematu.


No, teraz to puenta i wykręcenie się z tematu :D. Najśmieszniejsze jest to, że nie masz wiedzy, praktyki chyba też nie, a rzucasz się jak największa ryba w sieci. Gadasz takie głupoty, że można kabaret pisać, a Twoje wypowiedzi nie wnoszą kompletnie nic merytorycznego. Tylko same zaczepki i wyzwiska pod adresem ludzi, którzy akurat mają na prawdę doświadczenie i wiedzę. Zgodzę się z MB - nie warto z Tobą prowadzić dyskusji, chyba, że będziesz rozmawiać jak się to powinno robić. Na razie zero argumentów.


Pozdrawiam :)

Początkujący muzyk.

dixfixi
Posty:52
Rejestracja:czwartek 23 sie 2012, 00:00

Re: Brzmienie hardware a VSTi

Post autor: dixfixi » poniedziałek 17 wrz 2012, 16:14

...
poziom twoich odpowiedzi świadczy żeś prostak ale to już szczegół...


Rób tak dalej a długo tu nie zabawisz z takim podejściem...


Oj Zbynia, nie polewaj bo zachowujesz się jak nie jeden cwaniacki smarkacz w samochodzie z radiem CD. Prze radio odważny, a jak ktos by krzyknął "zjedź na parking, tu czy tam...", to zaraz radyjko wyłączy cwaniak i udaje greka.


 


Juz Ci pisałem, że nic a nic sie u ciebie nie zmieniło. Jak byłeś 5 lat temu egocentrykiem, tak jesteś do dziś. No ale cóż, widać że powiedzenie "na głupote nie ma rady" jest i będzie jeszcze aktualne.


 


PS: Jaka masz orientacje ten teges, bo po Twoim nicku ciężko wyczuć czy gada się z facetem, kobitką, czy może 50/50?


 


 


 


 


ODPOWIEDZ