Witam.
byłem posiadaczem T-bone sc-300, MXL 770, AKG Perception 120, Behringer B2
Kupiłem Używany SE X1 wraz z Reflection filter do "kibelka" 160x130x250cm lecz okazał się zepsuty zareklamowałem i oddają mi pieniądze.
Zastanawiam się nad mikrofonem o klasę lepszym typu mk 319, nt2-a, bluebird, at4040
Nie chcę dyskutować nad sensem takiego pomieszczenia do nagrywania tylko dowiedzieć się czy kupno lepszej klasy mikrofonu może mi zaszkodzić ? czy jest sens ?
zwrócą mi 800zł i mogę kupić ponownie nowy ten sam zestaw. Bądź kupić używkę lepszej klasy.
W kabinie są absorbery szerokopasmowe dookoła, gruby dywan, a na resztę piramidki. Nie jest to szczelna kabina połowa jednego boku jest kotarą.
A gdzieś wyczytałem ze w małych pomieszczeniach lepiej sobie radzą gorszej klasy mikrofony. Wiem lepsze bardziej zbierają i z racji wymiarów mogą podkreślać co złe ale też nadal chciałbym przeskoczyć już na lepszy mikrofon z racji przygód z wyzej wymienionymi.
Doskonale zdaję sobie świadomość z nieciekawych warunków akustycznych i możliwe że zrezygnuję z tego pomieszczenia za jakiś czas. Ale chce po prostu zrozumieć/doświadczyć na własnej skórze aby potem wyciągnąć wnioski a nie tylko cały czas żywić się teorią.
Nagrywam tylko wokal.