...Istnieje może forum, program lub miejsce które pomoże nam znaleźć jakąś barwę/ton/brzmienie z piosenki?...
Takie forum nie istnieje, bo i istnieć nie może. Czemu? Tu wystarczy choć troszkę pomyśleć.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację: niech muzyk na estradzie korzysta z fabrycznego presetu (brzmienia) swego el-instrumentu. Ty masz taki sam instrument, z tym samym brzmieniem - i co? Ano w praktycznie nigdy nie uzyskasz takiego brzmienia, bo po prostu nie wiesz przez jaki tor przeszło ono po drodze, aby uzyskać swoje brzmienie finalne. Aby się dowiedzieć, co i jak z nim zrobiono należałoby spytać najlepiej realizatora, bo czasem i sam muzyk nie ma do końca o tym pojęcia. Jeszcze gorzej jest z instrumentami akustycznymi. Wszak możesz mieć dokładnie tą samą gitarę jak Twój idol, te same struny, te same kostki i dalej nie uzyskasz takiego brzmienia. Czemu? Bo owy całe lata pracował nad swym indywidualnym stylem i nade wszystko
artykulacją. Dotyczy to praktycznie każdego instrumentu.
Czy jest to zatem sytuacja bez wyjścia?
Otóż nie do końca, zawsze można w sprzyjających warunkach zsamplować to i owo, tudzież znaleźć jakiś tutorial odnośnie podstaw budowy podobnych, interesujących Cię brzmień i na nim eksperymentować. Generalnie najlepiej jednak jest czytać wywiady z muzykami/realizatorami, to naprawdę skarbnica wiedzy. Z biegiem czasu przy okazji takiej lektury można sporo wyczytać także i między wierszami.
Wszystko, co powyższe, znajdziesz w naszym magazynie.
...A co to właściwie jest "acapelle"?...
Chciałoby się powiedzieć, że taka pisownia to totalna kaplica
Praktycznie każdy adept szkoły muzycznej wie, że a cappella to styl muzyczny charakteryzujący się tym, że dany utwór muzyczny jest wykonywany przez chór wieloglosowy bez towarzyszenia instrumentów.
Oczywiście w dzisiejszych czasach ciężko o to. W związku z tym tzw. popkulura wymyśliła następny dziwoląg słowny (z niemal "obowiązkowymi" wręcz ostatnio błędami językowymi) w odniesieniu do każdego zaśpiewu bez instrumentów, nawet solowego
Jestem przekonany, że odbyło się to na zasadzie - "słychać, że dzwonią...", i jak zwykle nikomu nie chciało się zajrzeć w którym to kościele.
Szkoda, że takie praktyki powielane są aż tak masowo w necie, bo niczemu nie służą. Wręcz przeciwnie, bez sensu wprowadzają w błąd.
[addsig]