Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
ciembor
Posty:10
Rejestracja:niedziela 22 kwie 2007, 00:00
Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: ciembor » piątek 23 sty 2009, 23:35

Witam. Zamierzam kupić minidisc w celu nagrywania otoczenia i tworzenia sampli kiedy tylko najdzie mnie na to ochota. Nie chcę przeinwestować, bo nie wiem na ile mnie to pochłonie... narazie chcę poeksperymentować. W oko wpadły mi dwa modele:

Sony MZ-R909:
Sony MZ-N707:

Jakie są między nimi różnice? Czy te urządzenia są bardzo głośne? Tzn. czy jest możliwe, że dźwięk kręcącej się płyty będzie wyraźnie słyszalny w nagraniu przy mikrofonie pojemnościowym ustawionym jakieś dwa metry dalej? I ostatnie pytanie, jak ma się ówczesna wersja ATRAC do obecnych standardów?

Awatar użytkownika
KM77
Posty:49
Rejestracja:środa 04 kwie 2007, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: KM77 » sobota 24 sty 2009, 08:32

MD to już historia, jakość materiału na nim nagranego nie mieści się w dzisiejszych standardach studyjnych, lepiej kupić coś 24 bitowego na karty SD.
Jem,śpię i robię muzykę

brainmind
Posty:65
Rejestracja:poniedziałek 22 gru 2008, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: brainmind » sobota 24 sty 2009, 09:03

...Witam. Zamierzam kupić minidisc w celu nagrywania otoczenia i tworzenia sampli kiedy tylko najdzie mnie na to ochota. Nie chcę przeinwestować, bo nie wiem na ile mnie to pochłonie... narazie chcę poeksperymentować. W oko wpadły mi dwa modele:

Sony MZ-R909:
Sony MZ-N707:

Jakie są między nimi różnice? Czy te urządzenia są bardzo głośne? Tzn. czy jest możliwe, że dźwięk kręcącej się płyty będzie wyraźnie słyszalny w nagraniu przy mikrofonie pojemnościowym ustawionym jakieś dwa metry dalej? I ostatnie pytanie, jak ma się ówczesna wersja ATRAC do obecnych standardów?...
**********************
Przeczytaj sobie EiS-a w którym były rejestratory. Nie pamiętam który to
ale jeden z ostatnich listopad bądź grudzień.
uwielbiam cisze bo wtedy głosy słyszę

prez
Posty:85
Rejestracja:poniedziałek 23 lut 2004, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: prez » sobota 24 sty 2009, 09:05

MD ze względu na stratną kompresje może dziwnie rejestrować efekty szumowe tła, algorytm kompresji został zaprojektowany dla sygnałów muzycznych. Lepiej zastosować rejestrator twardodyskowy lub na karty pamięci z możliwością rejestracji sygnału bez kompresji. Ponadto miałem do czynienia z przypadkiem gdy koleżanka na wyprawie w Indiach rejestrowała przez miesiąc muzykę ludową na Sony MD, zastosowała tryb long play i płytki źle się zamknęły a może nadmierna ilość znaczników i wiele z nich jest nie do odczytania. A może po prostu pisać na laptopa?
zawodowo pracujący akustyk live i studio

Awatar użytkownika
janos
Posty:391
Rejestracja:środa 12 mar 2003, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: janos » sobota 24 sty 2009, 09:15

...MD ze względu na stratną kompresje może dziwnie rejestrować efekty szumowe tła...
**********************

Hi-MD mają możliwość rejestracji PCM bez kompresji.

ciembor
Posty:10
Rejestracja:niedziela 22 kwie 2007, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: ciembor » sobota 24 sty 2009, 15:11

Wiem, że nie jest to najnowszy sprzęt, ale nie oszukujmy się, jakieś siedem lat temu prawdopodobnie wszyscy na EIS uważali to na niezły sprzęt. Gdybyście takie modele zobaczyli piętnaście lat temu, uznalibyście je za cuda techniki. A przecież Cool Kids of Death nagrali świetną płytę na SB Live! Nie mam w domu studio, więc jakości studyjnej nie oczekuję. Oczekuję jedynie:

Przyzwoitego jak na przeciętne ludzkie ucho nagrania, którego jakość byłaby dopuszczalna w nagraniu płytowym, dajmy na to na początku lat dziewięćdziesiątych. Weźcie, proszę, pod uwagę, że jestem amatorem i raczej muzykiem niż realizatorem dźwięku.

Znalazłem jakieś dwa tematy o MZ-R909 i mówiono, że to dobry sprzęt. Niestety o MZ-N707 nie znalazłem nic. Z źródeł anglojęzycznych wynika, że jest zbliżonym technicznie urządzeniem. Niestety nie wiem jakie są różnice i na korzyść którego.

Jeszcze takie pytanie, jak się ma sprawa przegrywania muzyki z MD do PC? Słyszałem, że było to zablokowane ze względów ochrony praw autorskich. Może jednak już złamano te zabezpieczenia? Będę korzystał prawdopodobnie z OpenMG. Czy ta blokada jest w playerach, płytach MD czy w samym formacie ATRAC?

Co do wersji ATRAC, sprawdziłem i jest dosyć nowa (w obu modelach ta sama) - ATRAC DSP Type-R. Z tego co słyszałem, oskarżenia o słabą jakość dźwięku padały głównie to starych wersji ATRAC, czyli poniżej 4.0.

Jeśli będziecie mi proponować jakieś alternatywy, bardzo proszę tylko o te, które mieszczą się w wartości wspomnianych wyżej modeli MD.

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: Pan_Jabu » sobota 24 sty 2009, 15:31

Mam MZ-R909. Na swój czas był to bardzo dobrej klasy sprzęt. Biorąc pod uwagę to co napisałeś - sądzę że z jakości dźwięku będziesz zadowolony. Jedyne, o czym nie wolno zapominać, to fakt, że format ATRAC jest stratny, co IMHO ogranicza zastosowanie do wyłącznie amatorskich. Dźwięk z niego można przenieść tylko analogowo, cyfrowo się nie da. Tak jak jeden z przedmówców tu już napisał - trzeba go uważnie użytkować (zdarzają się pomyłki skutkujące utratą nagrania).
Ten drugi model to podobna epoka, więc spodziewam się, że jakość dźwięku będzie podobna.
Trzeba też zwrócić uwagę na akumulator (może być wyeksploatowany, co prawda można przypiąć taki adapterek na 2 paluszki...).


Awatar użytkownika
macandroll
Posty:506
Rejestracja:sobota 10 cze 2006, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: macandroll » sobota 24 sty 2009, 18:03

Ostatnie modele (HI-MD), komunikowały się z kompem przez USB. Mam sony NH-900. To fajny model, bo on potraił także nagrywać wave 16/44 i nagrywa na płytkach 1giga.
Piersza generacja MD nagrywała tylko w kompresji ATRAC, na płytkach chyba 140mb i komunikowała się po przez audio out. A z kompa do MD można było wysyłać optycznie (cyfrowo) toslinkiem i pliki miały swoje nazwy i podziały, ale spowrotem tylko audio i w real time- bez podziałów. Trzeba było pilnowac przerw między kawałkami.
Druga generacja (net-md) mogły ściągać z kompa przez USB, ale nie potrafiły do niego wysyłać przez USB- przynajmniej tego co same nagrały. Kiedyś Sony stosował jakieś głupie ograniczenia anty pirackie i utrudnione było cyfrowe zgranie z MD do kompa. W drugą stronę no problem. Dopiero ostatnia generacja robiła to przez USB w dwie strony, ale tylko te pliki które sam MD nagrał, lub na niego zrzucone z kompa. Bo jak nagrał inny MD, a włożyliśmy płytę do innego to porażka.
Do obsługi na PC był program sonicstage. Niestety niczym innym nie dało się przesłać tych plików. Kiedyś sporo osób nad tym myślało, bo sonic stage chodził strasznie topornie i się wieszał.

Mimo, że sprzęcik leciwy, to nadal z niego korzystam i lubię. Koncerty, próby przez mały mikrofonik stereo sony nagrywają się naprawdę przyzwoicie. Oczywiście w znaczeniu poglądowym, a nie nagrwaniu płyty

Co do słyszenia kręcenia się dysku, to słychać tylko na początku nagrania. Potem jest cisza. Mikrofon z kablem 1 metr spokojnie wystarcza by nie nagrał sie napęd.
Muzyk, gitarzysta

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Jaki minidisc do nagrywania otoczenia?

Post autor: Zbynia » sobota 24 sty 2009, 22:37

7 lat temu nie bylo zadnej alternatywy a DAT byly bardzo drogie....
teraz MD juz nie zyje

pamietaj ze jak sie pojawia problemy z zamknieciem sesji(a jest to duza lipa bo nagrywasz 2 godfziny i nagle zonk - nic nie zostaje) to mozesz sie go odrazu pozbywac - wymiana lasera i glowicy troszke kosztuje

ODPOWIEDZ