Cliping i VSTi

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:
Re: Cliping i VSTi

Post autor: matiz » sobota 31 maja 2008, 23:24

forumowicze zamiast konkretnie zwiezle i w miare prosto odpowiedziec na nurtujace pytanie... przekomazaja sie jeden z drugim kto ma wiecej racji...

Wszystko tylko nie limiter jako rozwiazanie problemow z za wysokim poziomem sygnalu!!!! Mozna debatowac, czy lepiej sciszyc master, czy poszczegolne kanaly, czy to wszystko jedno - i taka dyskusja ma sens - ale limiter nie jest odpowiednikiem regulatora glosnosci/poziomu i nie sluzy do zastepowania suwaka!!! Jezeli nie mozna przesterowac toru w DAW, to w celu upilnowania poziomu na wyjsciu mamy tyle mozliwosci, ze mieszanie do tego limitera tylko maci w glowie - i zamiast rozsadku w pracy mamy "pacaneum" na wszystkie problemy w postaci L1 czy nawet VW - a potem sa dyskusje, jak te wtyczki fatalnie brzmia...

bartekgitara
Posty:54
Rejestracja:piątek 11 lis 2005, 00:00

Re: Cliping i VSTi

Post autor: bartekgitara » niedziela 01 cze 2008, 00:04

po prostu scisz sume do poziomu w ktorym nie bedzie sie pojawiac "clip"...

**********************
Dzięki za odpowiedzi.

Do tej pory tak właśnie robiłem.
A temat ten zainteresował mnie, gdyż znajomy zwrócił ostatnio uwagę na to, że moje utwory są b. ciche.

Pozdrawiam


bartekgitara
Posty:54
Rejestracja:piątek 11 lis 2005, 00:00

Re: Cliping i VSTi

Post autor: bartekgitara » niedziela 01 cze 2008, 00:15

prawidłowo ustawiony limiter ścina tylko wierzchołki i nie ma żadnego wpływu na dynamikę, bo nie zmienia poziomu średniego, a to on decyduje o głośności. Albo więc "utrata dynamiki", o której napisałeś wynika z zupełnie nieprawidłowej pracy limitera, albo jest urojona....
**********************
MB:
Hmmm może nie fachowo się wyraziłem, ale mam na myśli dokładnie to co napisałeś - ścięte wierzchołki (i lekkie charczenie).
Czyli po zastosowaniu limitera zmniejsza się odstęp od poziomu najcichszego do najgłośniejszego. Tak więc w moim rozumowaniu i odczuciu utwór traci dynamikę (w ogólnie pojętym tego słowa znaczeniu).
Np. z ppp-fff na ppp-f.

Pozdrawiam



Awatar użytkownika
tox
Posty:394
Rejestracja:niedziela 30 sty 2005, 00:00

Re: Cliping i VSTi

Post autor: tox » niedziela 01 cze 2008, 02:26


Wszystko tylko nie limiter jako rozwiazanie problemow z za wysokim poziomem sygnalu!!!! Mozna debatowac, czy lepiej sciszyc master, czy poszczegolne kanaly, czy to wszystko jedno - i taka dyskusja ma sens - ale limiter nie jest odpowiednikiem regulatora glosnosci/poziomu i nie sluzy do zastepowania suwaka!!! Jezeli nie mozna przesterowac toru w DAW, to w celu upilnowania poziomu na wyjsciu mamy tyle mozliwosci, ze mieszanie do tego limitera tylko maci w glowie - i zamiast rozsadku w pracy mamy "pacaneum" na wszystkie problemy w postaci L1 czy nawet VW - a potem sa dyskusje, jak te wtyczki fatalnie brzmia......
**********************
Ok, ale niby dla czego nie mogę zastosować limitera na śladzie audio albo instrumentu vsti jeżeli na wyjściu tego śladu wskazuje nieznacznie powyżej 0 a ja włączając limiter utrzymuję poziom 0 bez jakiejkolwiek straty dla sygnału (słyszalnej straty)?? W końcu po coś ktoś na te umowne zero wskazał tworząc wirtualny ślad audio i na te umowne zero reaguje każdy limiter nie pozwalając go przekroczyć.
Ja to rozumiem tak , że jeżeli zastosuję w takim celu limiter to właśnie tak jak pisał MB - przytnie wierzchołki nie wpływając na dynamikę; natomiast te przycięcie spowoduje że będę mógł, choćby w nieznacznym stopniu, osiągnąć wyższy poziom głośności nie przekraczając 0 db na wyjściu.
?

Awatar użytkownika
smiechu
Posty:599
Rejestracja:środa 30 kwie 2008, 00:00

Re: Cliping i VSTi

Post autor: smiechu » niedziela 01 cze 2008, 10:09

...
Wszystko tylko nie limiter jako rozwiazanie problemow z za wysokim poziomem sygnalu!!!! Mozna debatowac, czy lepiej sciszyc master, czy poszczegolne kanaly, czy to wszystko jedno - i taka dyskusja ma sens - ale limiter nie jest odpowiednikiem regulatora glosnosci/poziomu i nie sluzy do zastepowania suwaka!!! Jezeli nie mozna przesterowac toru w DAW, to w celu upilnowania poziomu na wyjsciu mamy tyle mozliwosci, ze mieszanie do tego limitera tylko maci w glowie - i zamiast rozsadku w pracy mamy "pacaneum" na wszystkie problemy w postaci L1 czy nawet VW - a potem sa dyskusje, jak te wtyczki fatalnie brzmia......
**********************
Ok, ale niby dla czego nie mogę zastosować limitera na śladzie audio albo instrumentu vsti jeżeli na wyjściu tego śladu wskazuje nieznacznie powyżej 0 a ja włączając limiter utrzymuję poziom 0 bez jakiejkolwiek straty dla sygnału (słyszalnej straty)?? W końcu po coś ktoś na te umowne zero wskazał tworząc wirtualny ślad audio i na te umowne zero reaguje każdy limiter nie pozwalając go przekroczyć.
Ja to rozumiem tak , że jeżeli zastosuję w takim celu limiter to właśnie tak jak pisał MB - przytnie wierzchołki nie wpływając na dynamikę; natomiast te przycięcie spowoduje że będę mógł, choćby w nieznacznym stopniu, osiągnąć wyższy poziom głośności nie przekraczając 0 db na wyjściu.
?...
**********************
Wirtualne 0...jest po to aby realiator mial jakikolwiek punkt odniesienia... jesli 0 na kazdym sladzie plywaloby sobie w zaleznosci od poziomu, to po co komu taka wizualizacja poziomu??
Po drugie... czasami jest potrzeba wyeksportowania sygnalu samych sciezek do postaci .wav czy innej... jesli zrobimy to ze sciezka w ktorej poziom wykracza poza 0... to w efekcie plik z przesterowanym sygnalem... (moze byc ono nie slyszalne, ale nie oznacza ze go nie ma)

Jesli chodzi o pytanie Autora co do poziomu glosnosci jego nagran... to radze poczytac o miksowaniu i masteringu... to co ty robisz to narazie jest miks... ustawiasz poziomy, efekty, panorame, brzmienia... w efekcie powstaje pojedyczna sciezka stereo... ktora wymaga osobnej obrobki podczas ktorej jednym z celow jest podniesienie średniego poziomu nagrania...

Dalej... owszem limiter jest narzedziem do podwyzszenia sredniego poziomu nagrania... ale glownie sluzy jako ostatnie ogniwo w procesie pre-masteringu...
Jesli twoje nagrania to po prostu robocze wersje, aranże... to dla twoich potrzeb wystarczy ze na sumie wrzucisz limiter, podniesie on poziom nagrania kosztem dynamiki... jednak jesli ma byc to jakias powazniejsza produkcja... no to mastering jest potrzebny, najlepiej wykonany przez osobe ktora sie na tym zna...

Dalej widze ze niektorzy nie do konca wiedza jak dziala limiter... limiter niczego nie scina... cyfrowe przesterowanie scina wierzcholki (wszystkie informacje powyzej poziomu zerowego po prostu gina), jedynym efektem pracy limitera jest sciszenie w sygnale momentow w ktorych sygnał przekracza zadany próg... efekt przesterowania lub pompowania powstaje gdy limiter jest "nieprawidlowo" ustawiony... oczywiscie sa przypadki ze taki efekt jest przez nas pozadany...

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Cliping i VSTi

Post autor: MB » niedziela 01 cze 2008, 10:21

Po drugie... czasami jest potrzeba wyeksportowania sygnalu samych sciezek do postaci .wav czy innej... jesli zrobimy to ze sciezka w ktorej poziom wykracza poza 0... to w efekcie plik z przesterowanym sygnalem... (moze byc ono nie slyszalne, ale nie oznacza ze go nie ma)
**********************
Można eksportować do pliku w formacie 32-bitowym, zmiennoprzecinkowym, wtedy nie ma możliwości przesterowania, podobnie jak z praktycznie nieskończoną dynamiką magistrali.

Inna sprawa, że ten eksport dokonuje się przecież przez sekcję master miksera a nie bezpośrednio z indywidualnego tłumika. Jeśli w sekcji master poziom całkowity jest bezpiecznie obniżony (lub jest założony prawidłowo ustawiony limiter) to nie będzie zniekształcenia pomimo, że poziom na indywidualnym tłumiku chwilami przekracza 0dB.

Awatar użytkownika
smiechu
Posty:599
Rejestracja:środa 30 kwie 2008, 00:00

Re: Cliping i VSTi

Post autor: smiechu » niedziela 01 cze 2008, 10:39

...Po drugie... czasami jest potrzeba wyeksportowania sygnalu samych sciezek do postaci .wav czy innej... jesli zrobimy to ze sciezka w ktorej poziom wykracza poza 0... to w efekcie plik z przesterowanym sygnalem... (moze byc ono nie slyszalne, ale nie oznacza ze go nie ma)
**********************
Można eksportować do pliku w formacie 32-bitowym, zmiennoprzecinkowym, wtedy nie ma możliwości przesterowania, podobnie jak z praktycznie nieskończoną dynamiką magistrali.

Inna sprawa, że ten eksport dokonuje się przecież przez sekcję master miksera a nie bezpośrednio z indywidualnego tłumika. Jeśli w sekcji master poziom całkowity jest bezpiecznie obniżony (lub jest założony prawidłowo ustawiony limiter) to nie będzie zniekształcenia pomimo, że poziom na indywidualnym tłumiku chwilami przekracza 0dB....
**********************
Chociaz by Sonar ma eksport bezposrednio ze sciezek i podgrup...

Awatar użytkownika
tox
Posty:394
Rejestracja:niedziela 30 sty 2005, 00:00

Re: Cliping i VSTi

Post autor: tox » niedziela 01 cze 2008, 11:01

......
Wszystko tylko nie limiter jako rozwiazanie problemow z za wysokim poziomem sygnalu!!!! Mozna debatowac, czy lepiej sciszyc master, czy poszczegolne kanaly, czy to wszystko jedno - i taka dyskusja ma sens - ale limiter nie jest odpowiednikiem regulatora glosnosci/poziomu i nie sluzy do zastepowania suwaka!!! Jezeli nie mozna przesterowac toru w DAW, to w celu upilnowania poziomu na wyjsciu mamy tyle mozliwosci, ze mieszanie do tego limitera tylko maci w glowie - i zamiast rozsadku w pracy mamy "pacaneum" na wszystkie problemy w postaci L1 czy nawet VW - a potem sa dyskusje, jak te wtyczki fatalnie brzmia......
**********************
Ok, ale niby dla czego nie mogę zastosować limitera na śladzie audio albo instrumentu vsti jeżeli na wyjściu tego śladu wskazuje nieznacznie powyżej 0 a ja włączając limiter utrzymuję poziom 0 bez jakiejkolwiek straty dla sygnału (słyszalnej straty)?? W końcu po coś ktoś na te umowne zero wskazał tworząc wirtualny ślad audio i na te umowne zero reaguje każdy limiter nie pozwalając go przekroczyć.
Ja to rozumiem tak , że jeżeli zastosuję w takim celu limiter to właśnie tak jak pisał MB - przytnie wierzchołki nie wpływając na dynamikę; natomiast te przycięcie spowoduje że będę mógł, choćby w nieznacznym stopniu, osiągnąć wyższy poziom głośności nie przekraczając 0 db na wyjściu.
?...
**********************
Wirtualne 0...jest po to aby realiator mial jakikolwiek punkt odniesienia... jesli 0 na kazdym sladzie plywaloby sobie w zaleznosci od poziomu, to po co komu taka wizualizacja poziomu??
Po drugie... czasami jest potrzeba wyeksportowania sygnalu samych sciezek do postaci .wav czy innej... jesli zrobimy to ze sciezka w ktorej poziom wykracza poza 0... to w efekcie plik z przesterowanym sygnalem... (moze byc ono nie slyszalne, ale nie oznacza ze go nie ma)
-------
Zaraz bo już sam sobie zaprzeczasz to w końcu po co jest to 0 czy umownie dla realizatora czy żeby unikać clippingu przy zrzucie .??
--------------
Dalej widze ze niektorzy nie do konca wiedza jak dziala limiter... limiter niczego nie scina... cyfrowe przesterowanie scina wierzcholki (wszystkie informacje powyzej poziomu zerowego po prostu gina).........
**********************
to pewnie do mnie. wiem jak działa limiter, ale fakt - nie precyzyjnie się wyraziłem. Jakby limiter ścinał wierzchołki to po co by było go stosować wogóle to jest oczywiste i ja o tym wiem jakkolwiek nie uzyskałem odpowiedzi na zadane pytanie, tak więc jeszcze raz:
- używać limitera na śladzie audio/instrumentu żeby nie wskazywało na obcinanie sygnału powyżej "umownego" 0 db ?; zawsze się w projekcie trzymam tego wskaźnika i większość kanałów nie przekracza tego poziomu ale tak jak wspomniałem, czasami się zdarza że na jakimś śladzie gra powyżej zera ( nie mówię tutaj o znacznych wartościach) - wtedy stosuję limiter.
- nie używac niech gra jak chce.

ODPOWIEDZ