EBS Drome 112 - strzela i szumi
: poniedziałek 23 lis 2009, 17:36
Pare lat czekalem z problemem, ale miarka sie przebrala.
Mam combo basowe f-my EBS drome 112' (profesjonalny sprzet za 1500 eurasów). Od poczatku smrodzil, byl nawet (bedac jeszcze na gwarancji) u dystrybutora na naprawach. Ale chyba mi go tylko odeslali.
Pozniej korzystalem z innych piecy, o problemie zapomnialem. Ostatnio zmuszony jestem korzystac ze sprzetu a tu wtopa - po prostu sie nie da. A na ostatnim koncercie zaczal szumiec i trzaskac tak, ze mnie akustyk malo nie zamordowal.
Zalaczam link do nagran (w .zip) wraz z opisem (w obu lewy kanal mikrofon, prawy dibox, wlaczylem limiter na -0,9 db wiec nie bojcie sie o glosniki):
1. no cable in input - pierwszy pod kątem szumów:Kabel nie jest wpiety. na poczatku nagralem glos ludzki (mikrofon pojemnosciowy) aby bylo wiadomo jaka jest czulosc mikrofonu i w porownaniu do niej poziom szumu z pieca (15-20 cm na wprost membrany).
I po kolei na poczatku Volume 90%/Gain 0% - poziom szumów dopuszczalny
pozniej Volume 90%/Gain 50% - poziom juz niedopuszczalny
na koniec na ustawieniu Volume 90%/Gain 80% robie rozne ustawienia (wlaczam i wylaczam emulacje lampy, to samo z Eq etc.) - poziom szumów masakra
2.cable excalibur in input-active bass-noises to drugi pod kątem szumów. Kabel i gitara wpiete (na gitarze wszystko na zero z wyjatkiem volume). Volume 90%/Gain 50%. Szumy potworne. Na koncu slychac dzwiek wylaczanego pieca i w kanale z diboxem...jakby wzdety szczur sie spierdzial, nie wiem co to za dzwiek.
3.cable excalibur in input-active bass-clips to plik nagrany pod katem potwornych trzaskow, ktore najbardziej uprzykrzaja mi zycie. Gram niespecjalnie mocno, jakies glupoty i nagle sa trzaski - ALE POTWORNE. Sa i w glosniku ale i na wyjsciu z dibox. Volume 20%/Gain 10% (!!!!)
Spotkaliscie sie moze z czyms takim? Mnie to wyglada na uszkodzony preamp. Bede wdzieczny za wszelkie sugestie i porady gdzie moge oddac uszkodzony sprzet, ew. na ktorym (powaznym) forum moge wypytywac o problem.
PONIZEJ LINK DO NAGRANIA PROBLEMU
nulllink do nagrania
Mam combo basowe f-my EBS drome 112' (profesjonalny sprzet za 1500 eurasów). Od poczatku smrodzil, byl nawet (bedac jeszcze na gwarancji) u dystrybutora na naprawach. Ale chyba mi go tylko odeslali.
Pozniej korzystalem z innych piecy, o problemie zapomnialem. Ostatnio zmuszony jestem korzystac ze sprzetu a tu wtopa - po prostu sie nie da. A na ostatnim koncercie zaczal szumiec i trzaskac tak, ze mnie akustyk malo nie zamordowal.
Zalaczam link do nagran (w .zip) wraz z opisem (w obu lewy kanal mikrofon, prawy dibox, wlaczylem limiter na -0,9 db wiec nie bojcie sie o glosniki):
1. no cable in input - pierwszy pod kątem szumów:Kabel nie jest wpiety. na poczatku nagralem glos ludzki (mikrofon pojemnosciowy) aby bylo wiadomo jaka jest czulosc mikrofonu i w porownaniu do niej poziom szumu z pieca (15-20 cm na wprost membrany).
I po kolei na poczatku Volume 90%/Gain 0% - poziom szumów dopuszczalny
pozniej Volume 90%/Gain 50% - poziom juz niedopuszczalny
na koniec na ustawieniu Volume 90%/Gain 80% robie rozne ustawienia (wlaczam i wylaczam emulacje lampy, to samo z Eq etc.) - poziom szumów masakra
2.cable excalibur in input-active bass-noises to drugi pod kątem szumów. Kabel i gitara wpiete (na gitarze wszystko na zero z wyjatkiem volume). Volume 90%/Gain 50%. Szumy potworne. Na koncu slychac dzwiek wylaczanego pieca i w kanale z diboxem...jakby wzdety szczur sie spierdzial, nie wiem co to za dzwiek.
3.cable excalibur in input-active bass-clips to plik nagrany pod katem potwornych trzaskow, ktore najbardziej uprzykrzaja mi zycie. Gram niespecjalnie mocno, jakies glupoty i nagle sa trzaski - ALE POTWORNE. Sa i w glosniku ale i na wyjsciu z dibox. Volume 20%/Gain 10% (!!!!)
Spotkaliscie sie moze z czyms takim? Mnie to wyglada na uszkodzony preamp. Bede wdzieczny za wszelkie sugestie i porady gdzie moge oddac uszkodzony sprzet, ew. na ktorym (powaznym) forum moge wypytywac o problem.
PONIZEJ LINK DO NAGRANIA PROBLEMU
nulllink do nagrania